Jak już pisaliśmy, białostocki WIOŚ nie ma wątpliwości, że to właśnie bielska mleczarnia jest źródłem zanieczyszczenia rzeki. Jak kilka dni temu mówiła nam naczelnik wydziału inspekcji WIOŚ, władze zakładu najpierw zaprzeczały, jakoby ścieki pochodziły z ich oczyszczalni, później jednak podjęły współpracę z inspektorami i zaczęły dbać o prawidłowe oczyszczanie ścieków.
To samo powtórzyła na niedawnym spotkaniu komisji rady miasta, na którą zostali zaproszeni przedstawiciele WIOŚ i mleczarni.
REKLAMA
Podczas swojego wystąpienia przedstawiciel Laktopolu raczej lawirował, niż wprost przyznał się do tego, że to jego zakład wypuścił ścieki do rzeki Białej.
Niestety i z tej troski o oczyszczanie ścieków i niezatruwanie rzeki w Bielsku niewiele wyszło.
Jeszcze tego samego dnia do rzeki Białej trafiła kolejna dawka nieczystości. Jak mówią nam okoliczni mieszkańcy, ścieki spływają bardzo często, przeważnie wieczorem lub nocą.
Dziś po południu również na wysokości odpływu z oczyszczalni strasznie śmierdziało.
Kontrola WIOŚ jeszcze trwa. Inspektorzy pobrali próbki tuż po pierwszym zanieczyszczeniu rzeki 8-9 maja, później po kilku dniach, następnie przeprowadzili całodobową kontrolę w oczyszczalni i znaleźli tam wiele nieprawidłowości. Później jeszcze raz pobierali próbki podczas niezapowiedzianej kontroli - wówczas woda była czystsza, ale tego samego dnia wieczorem znów wpłynęły do niej ścieki.
Na raport z kontroli przyjdzie nam trochę poczekać. WIOŚ musi określić poziom zanieczyszczeń, na podstawie badań laboratoryjnych określić substancje, które trafiły do rzeki oraz ocenić szkody, jakie wyrządziło to środowisku. Dopiero w oparciu o raport WIOŚ podejmuje decyzję czy i ewentualnie, w jakim zakresie należy karać zakład, który doprowadził do zanieczyszczenia rzeki.
Przy rozważaniu ewentualnych kar brana jest pod uwagę otwartość na współpracę z inspektorami, szybkie przekazywanie informacji o ewentualnych awariach i powodowanych zanieczyszczeniach oraz dążenie do jak najszybszej naprawy sytuacji.
Warto tu zaznaczyć, że takie zakłady jak mleczarnie otrzymują zgodę wprowadzanie oczyszczonych ścieków do rzeki. Wynika to ze specyfiki tej branży. W tym przypadku jednak poziom zanieczyszczenia przekroczył dozwolone normy.
CZYTAJ WIĘCEJ:
To mleczarnia zanieczyściła rzekę Białą w Bielsku. Potwierdzają to wstępne wyniki badań WIOŚ
(azda)