Kolejny wychowanek akademii piłkarskiej bielskiego MOSiR-u zmienił w przerwie zimowej klub. 23-letni łącznik Marcin Fiedorowicz wraca z Wigier Suwałki do Znicza Biała Piska.
Przed tygodniem informowaliśmy o ruchu transferowym pochodzącego z Bielska Podlaskiego 20-letniego Bartosza Pawluczuka, który od dwóch lat znajduje zatrudnienie w zespołach trzecioligowych. Teraz przeszedł z klubu "naszej" grupy I trzeciej ligi — Warty Sieradz do Orląt Radzyń Podlaski, grających w "południowo-wschodniej" grupie IV trzeciej ligi.
CZYTAJ WIĘCEJ: Obrońca rodem z Bielska zostaje w III lidze, ale jednocześnie wraca na Podlasie
Tymczasem rywalizujące z bielskim Turem w podlaskiej IV lidze Wigry Suwałki ogłosiły, że z ich składu odchodzi inny zawodnik urodzony w Bielsku — Marcin Fiedorowicz.
REKLAMA
- Zawodnik nie zdecydował się na kontynuację gry w naszych barwach — poinformował suwalski klub na swoim profilu facebookowym. — Marcin związany był z Wigrami od sezonu 2022/23. Dziękujemy i życzymy powodzenia w dalszej karierze.
Przypomnijmy, że Wigry — niedawno reprezentujące nasz region w I i w II lidze oraz przerastające finansowo, infrastrukturalnie i organizacyjnie cały podlaski futbol amatorski — ciągle bezskutecznie biją się o awans do III ligi. To właśnie latem 2022 roku zaciąg piłkarzy z trzecioligowego spadkowicza Znicza Biała Piska (Fiedorowicz, obecnie 29-letni Radosław Gulbierz i 22-letni Łukasz Trąbka, także urodzony w naszym mieście) miał dać suwalczanom szybki awans. Ale poprzedni sezon zakończyli oni na dopiero czwartym miejscu z zaledwie 72 punktami (za zwycięskim ŁKS-em Łomża — 80 pkt., naszym Turem i Ruchem Wysokie Mazowieckie — po 78 pkt.), a w bieżących rozgrywkach zajmują drugie miejsce, za stratą po rundzie jesiennej 2 punktów do prowadzącego KS-u Wasilków.
Błyskotliwy indywidualista
Trzeba przyznać, że Fiedorowicz był solidną postacią w Wigrach. Zwykle grywał w podstawowym składzie, chociaż konkurencja w ofensywie suwalskiego zespołu jest potężna. Wystarczy wymienić chociażby byłego reprezentanta Polski 34-letniego Macieja Makuszewskiego (235 meczów i 28 goli w ekstraklasie), superstrzelca III ligi 31-letniego Kamila Zalewskiego, czy typową "silną dziewiątkę" z przeszłością w bielskim Turze 22-letniego Krzysztofa Cudowskiego.
W zeszłym sezonie Fiedorek okazał się też katem bielskiego zespołu, w dwóch meczach strzelając nam pięć bramek.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Biją nas nasi wychowankowie. Tur przegrał z Wigrami po golach Marcina Fiedorowicza
W Suwałkach zaczynał jako napastnik, a ostatnio (w ustawieniu 1-5-4-1 lub 1-3-4-3) grywał raczej jako łącznik (jedna z dwóch podwieszonych pod napastnikiem "dziesiątek") lub skrzydłowy. Imponował umiejętnością dryblingu i łatwością w odjeżdżaniu obrońcom rywali, chociaż kibice Wigier mieli też czasami zastrzeżenia do jego zbyt indywidualnego stylu gry.
- Ktoś kiedyś na meczu powiedział, że on musi zrozumieć, że gra dla i na konto Wigier, a nie odwrotnie — zauważył "Andrzej Andrzej", jeden z fanów klubu z Suwałk, komentując informację o odejściu Marcina z drużyny.
Mimo wszystko odejście Fiedorowicza z Suwałk to raczej niespodzianka. Szybciej można było się spodziewać, że to mniej wykorzystywany przez trenerów i niedoceniany przez suwalskich kibiców Cudowski poszuka sobie nowego klubu. Dzięki swoim umiejętnościom i predyspozycjom fizycznym Krzysiek miałby pewny plac w wyjściowym składzie większości klubów czwartoligowych, a w Wigrach, nawet jeśli za większe pieniądze, to często grzeje ławę. Chociażby kibice Tura przejęliby jego powrót z radością, bo najpilniejszą potrzebą kadrową bielskiego Tura jest pozyskanie skutecznego w walce o górne piłki środkowego napastnika.
Testy w pierwszej lidze
Wracając do Marcina przypomnijmy, że to właśnie w roli przebojowego skrzydłowego zaczynał on przygodę z dorosłą piłką w sezonie 2017/18, gdy jako siedemnastolatek debiutował u trenera Pawła Bierżyna w barwach Tura w naszym ostatnim, jak dotychczas, sezonie w III lidze. Wówczas wydawało się, że kwestią czasu jest, gdy ten błyskotliwy junior zawojuje wyższe ligi.
Po spadku Tura Marcin przeszedł właśnie do Białej Piskiej (wspólnie z Andrzejem i Karolem Kosińskimi oraz młodym obrońcą Mateuszem Maliszewskim, dziś grającym w okręgówce w Turośniance Turośń Kościelna), gdzie w cztery sezony rozegrał 114 meczów, ale zdobył tylko 8 bramek.
Pomimo tego jego efektowny styl gry został zauważony i trzy lata temu nasz wychowanek był bliski transferu do pierwszoligowego Bruk-Betu Termaliki Nieciecza.
CZYTAJ WIĘCEJ: Zaczynał w Bielsku, a teraz trenuje z pierwszoligowcem
Kluby jednak się nie dogadały. Marcin pograł jeszcze trochę w III lidze, a potem wylądował w czwartoligowych Wigrach.
Okazuje się, że tej zimy także nie ruszy na podbój zawodowych rozgrywek, a powróci do Znicza, który — podobnie jak Wigry — jest w przerwie zimowej wiceliderem IV ligi. Tyle, że tej warmińsko-mazurskiej, w której w 15 meczach jesieni zdobył 33 punkty i gorszym bilansem bramkowym ustępuje miejsca Polonii Lidzbark Warmiński.
REKLAMA
O ile jednak w podlaskiej IV lidze już dziś praktycznie wiemy, że awans wywalczy ktoś z dwójki, która jesienią nie zaznała goryczy porażki (Wasilków ma bilans meczów 15-2-0, a Wigry 14-3-0), to w rozgrywkach na Warmii i Mazurach jest co najmniej czterech, jeśli nie sześciu, solidnych chętnych do awansu. Prowadzą tam Polonia i Znicz (z bilansem 10-3-2), przed Mrągowią Mrągowo (32 punkty; bilans: 10-2-3) i Granicą Kętrzyn (31 punktów; bilans: 9-4-1), a za nimi czają się dwie drużyny z dorobkiem 29 oczek, a więc stratą tylko 4 punktów do liderów: Olimpia II Elbląg i Rominta Gołdap. Trudo powiedzieć więc, że przed startem rundy rewanżowej Znicz jest zdecydowanym faworytem do powrotu do III ligi.
Znicz się zbroi
Klub z Białej Piskiej, prowadzony przez doświadczonego trenera Przemysława Kołłątaja z Grajewa, zapowiedział już serię zimowych sparingów, które zagra m.in. z trzecioligowym ŁKS-em Łomża, naszym czwartoligowym rywalem Wissą Szczuczyn, czy liderem podlaskiej okręgówki Orłem Kolno. Nie zdradza jednak reszty zakusów transferowych.
- O odejściach piłkarzy z drużyny seniorów i zrealizowanych transferach, poinformujemy tradycyjnie po załatwieniu wszystkich formalności — zapowiedział Znicz na swoim profilu facebookowym.
Sam zawodnik, pytany przez nas o najbliższe plany, przyznaje, że wybrał Znicz, bo chce z nim wywalczyć awans.
- Zbroimy na trzecią ligę i chcemy awansować. Dlatego taką decyzje podjąłem — poinformował Marcin Fiedorowicz.
Trzymamy kciuki za powodzenie tego planu, bo to już chyba ostatni dzwonek, by wychowanek bielskiej akademii piłkarskiej wrócił do poważniejszego ligowego grania, do którego za młodu predysponował go talent.
Marcin Fiedorowicz, 21.9.2000 Bielsk Podlaski, 176/67
do 2016 - Tur MOSiR Bielsk Podlaski (zespoły młodzieżowe)
2016/17 - AP Jagiellonia Białystok (zespoły młodzieżowe)
2017/18 - Tur Bielsk Podlaski (III liga: 18-2)
2018-2022 - Znicz Biała Piska (III liga: 114-8)
2022-2023 - Wigry Suwałki (IV liga)
(jan)