Na tydzień przed startem IV ligi Tur jest w lesie z grą defensywną. W sobotę nasz pierwszy skład przegrał z ligowym rywalem — KS-em Grabówka aż 3-7 (2-2). Za to formą błysnęła młodzież, która pokonała A-klasowego Jastrzębia Knyszyn 7-1 (5-0).
REKLAMA
Lipcowy skwar i wiele minut do wybiegania — taką perspektywę na sobotnie południe mieli bielscy piłkarze. Jednak nawet niesprzyjające okoliczności nie mogą być wymówką dla błędów popełnianych przez nasz zespół w grze obronnej.
Houston, mamy problem
Tak, tak, przez cały zespół, nie tylko defensorów, bo bronienie zaczyna się już od napastników. Obrońca, który pozwoli rywalowi oddać strzał, jest oczywiście winny, ale jeśli strzelający obsłużony został dokładnym podaniem prostopadłym, krosowym albo dośrodkowaniem, to ktoś z jego kolegów na to pozwolił. A nie powinien.
I tak właśnie wyglądało nasze tracenie goli w sobotę. KS Grabówka okazał się kolejnym letnim rywalem, po Hetmanie Tykocin, który bez problemu radził sobie z przedostawaniem się pod naszą bramkę.
CZYTAJ WIĘCEJ: Hokejowy wynik na rozpalonym stadionie. Hetman Tykocin pokonał Tura 6-5
Tykocinianie pokonywali bramkarzy Tura sześciokrotnie i najczęściej dokonywali tego za pomocą długich podań diagonalnych — na przeciwną stronę boiska, do napastników wybiegających zza pleców naszych obrońców. Piłkarze z Grabówki częściej przechodzili nasze szyki szybkimi podaniami prostopadłymi, albo wrzutkami w pole karne. Tak czy siak — bielska defensywa była dziurawa jak durszlak.
Przegrywaliśmy już w 12. minucie, gdy Szymon Kuczyński pokonał Mateusza Danielczyka strzałem ze sporego konta. W 26. minucie było 0-2, bo ustawiony na środku ataku gości Maciej Kurcewicz dostał prostopadłe podanie, urwał się naszej obronie i kopnął przy słupku do siatki.
Momenty były
Od tego momentu Tur zanotował kilkanaście minut swojej najlepszej tego dnia gry. Dwukrotnie sfinalizował to golami testowany 18-letni napastnik Daniel Siemieniuk. Najpierw podaniem z prawej strony obsłużył go Łukasz Popiołek, a po pięciu minutach dostał piłkę ze środka boiska, ruszył na bramkę gości i mocnym strzałem nie dał szans 36-letniemu bramkarzowi Norbertowi Jendruczkowi (w zeszłym sezonie reprezentującemu Turośniankę Turośń Kościelna).
REKLAMA
Nasza gra posypała się jeszcze bardziej po przerwie, gdy drugą linię opuścił przesunięty na lewą obronę Andrzej Kosiński. W 54. minucie pozwoliliśmy na dośrodkowanie w pole karne, po którym jeden z zawodników gości oddał strzał w okienko. Danielczyk efektownie sparował piłkę, ale ta odbiła się od poprzeczki i została na boisku. Wyskoczył do niej 20-letni Białorusin Jegor Ganiewicz (wiosną grający w Sparcie Szepietowo) i z kilku metrów głową posłał ją do siatki. Pięć minut później nasi obrońcy pozwolili na dogranie z lewego skrzydła przez Kuczyńskiego do młodego testowanego zawodnika gości i Danielczyk musiał sięgać do bramki po piłkę po raz czwarty.
W 72. minucie złapaliśmy kontakt po trzecim trafieniu Siemieniuka, który huknął pod poprzeczkę po naszym przechwycie piłki pod bramką rywali. Ale potem było tylko gorzej...
Zaczarowany bramkarz
W 77. minucie rezerwowy pomocnik gości uderzył mocno z dystansu, a Danielczyk stał jak zaczarowany. W 86. minucie nasi obrońcy oddali piłkę Dominikowi Łapińskiemu (wiosną Rudnia Zabłudów), a ten obiegł Danielczyka i strzelił do pustej bramki. Wreszcie w 90. minucie znowu pozwoliliśmy na wrzutkę w naszą szesnastkę, a mikry testowany zawodnik gości przeskoczył naszych stoperów i strzałem głową ustalił wynik końcowy na 7-3 dla KS-u.
Nie ma co ukrywać — wyglądało to źle i przed trenerem Dariuszem Szklarzewskim jeszcze sporo myślenia nad tym, jakich piłkarzy wybrać do bronienia naszej bramki w meczach ligowych. Bo przecież w starciu ze słabszą Spartą Szepietowo (wygranym 4-1), a nawet z trzecioligowym Podlasiem Biała Podlaska (przegranym 0-1) nie było aż tak koszmarnie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Tur wygrał towarzysko ze Spartą 4-1. W sobotę ostatnie sparingi, a za tydzień rusza IV liga
CZYTAJ WIĘCEJ: Szlifujący formę przed startem sezonu Tur przegrał 0-1 z Podlasiem Biała Podlaska
Znacznie lepsze wrażenie pozostawiła po sobie nasza młodzież, która tuż po meczu starszych kolegów z Grabówką, zagrała z A-klasowym Jastrzębiem Knyszyn. Oczywiście rywal był z innej półki i widać było, że jego zawodnikom często brakuje tlenu do biegania w upale po dużym boisku, ale i tak efektowna wygrana 7-1 mogła zrobić wrażenie na kibicach.
Młodzi rosną na robocie
Już do przerwy było 5-0, a zdobyczą strzelecką podzieliło się aż pięciu naszych nastolatków. Zaczął Jakub Troc mocnym uderzeniem z dystansu, potem z bliska trafił Damian Doliński, a na 3-0 podwyższył Dawid Nowakowski, dobijając z kilku metrów strzał z dystansu Pawła Popika.
W 38. minucie Doliński obsłużył podaniem Bartosza Gulewicza, a pięć minut potem na 5-0 efektownie strzelił Popik. Uderzył chyba sytuacyjnie czubkiem buta, ale tak sprytnie, że piłka przelobowała 35-letniego bramkarza Mariusza Brzostowskiego, byłego zawodnika Krypnianki Krypno.
Po zmianie stron tempo gry trochę zmalało, ale gole nadal padały. W 50. minucie o wysoką piłkę w polu karnym gości powalczył pracowity tego dnia Olaf Klimczuk, a Nowakowski wślizgiem wpakował ją do siatki.
REKLAMA
Potem gola honorowego zdobył 18-letni Adrian Kaczyński, trafiając z 10 metrów w okienko bramki rozgrywającego 180 minut w pełnym słońcu Danielczyka. Wynik ustalił w 63. minucie Doliński oddając strzał z linii pola karnego. Piłka jeszcze odbiła się od pleców rywala, zmyliła bramkarza i wpadła do siatki.
Ranni w boju
Przykrą informacją jest ta, że dwaj nasi zawodnicy doznali w sobotnich meczach urazów. Krystian Kulikowski musiał opuścić boisko w pierwszej połowie starcia z KS-em Grabówka, a Olaf Wysocki został sprowadzony z placu przez kolegów już w 18. minucie gry z Jastrzębiem. Życzymy zdrowia chłopaki!
Teraz szykujemy się już do pierwszego starcia w IV lidze, w którym naszym rywalem będzie zespół Czarnych Czarna Białostocka. Początek tego spotkania zaplanowano na godzinę 17:00 w niedzielę 6 lipca na stadionie przy ulicy Elizy Orzeszkowej 19 w Bielsku Podlaskim.
Bielsk Podlaski, 29.7.2023 — m. tow.
Tur Bielsk Podlaski — KS Grabówka 3-7 (2-2)
Bramki — dla Tura: 28', 33' i 72' Siemieniuk; dla KS-u: testowany zawodnik 2, Kurcewicz, Ganiewicz, Kozłowski, Łapiński.
Tur: Danielczyk — K. Kulikowski (42' R. Kulikowski), Dzienis, Onacik, Tchórzewski (46' Koc) — Łochnicki, A. Kosiński — Popiołek (82' M. Bazylewski - powrotna), Niemczynowicz, M. Bazylewski (78' Nowakowski) — Siemieniuk.
Bielsk Podlaski, 29.7.2023 — m. tow.
Tur Bielsk Podlaski — Jastrząb Knyszyn 7-1 (5-0)
Bramki — dla Tura: 17' i 63' Doliński, 33' i 50' Nowakowski, 11' Troc, 38' Gulewicz, 43' Popik; dla Jastrzębia — 59' Kaczyński.
Tur: Danielczyk — Dolina Sulima, Car, Jakimiuk, Tchórzewski (46' O. Niewiński) — Wysocki (18' Klimczuk, 70' Nowakowski - powrotna), Troc — Gulewicz, Popik, Doliński (80' Klimczuk - powrotna) — Nowakowski (63' Koc).
(jan)