Piękny prezent sprawili swoim kibicom piłkarze Bociana Boćki. W zaległym wyjazdowym meczu pokonali Pogoń Łapy 2-1 (0-1).
To spotkanie rozegrano w środę 3 maja w Łapach, ale na boisku nie było świętowania, tylko twarda walka. Bo obie drużyny rywalizują o utrzymanie się w klasie okręgowej.
REKLAMA
Runda rewanżowa w wykonaniu Pogoni jest rewelacyjna. Po wzmocnieniu zespołu Patrykiem Stypułkowskim, który w pojedynkę potrafi przesądzić o losach meczu, drużyna z Łap zaczęła seryjnie zbierać punkty. Także Bocian wiosnę ma bardzo udaną, a w jego grze widać, że stanowi prawdziwą jedność. Zresztą zaledwie kilka dni wcześniej obie drużyny wygrały swoje wyjazdowe mecze.
CZYTAJ WIĘCEJ: Bocian Boćki wygrał w Mielniku, a Pogoń Łapy w Hajnówce
Tym ciekawiej zapowiadał się środowy bój w Łapach. I lepiej zaczęli go gospodarze, bo już w 11. minucie ustawiony w pierwszej linii 27-letni Piotr Kułakowski zdobył dla nich prowadzenie.
- Groźne długie piłki, rozrzucane na prawo i lewo w poszukiwaniu szybkich skrzydłowych i napastników, sprawiały nam trochę problemu, ale im dalej w las, tym potrafiliśmy sobie coraz lepiej z nimi radzić — przyznawali działacze z Bociek.
Warto też zauważyć, że gospodarze grali bez 18-letnich wychowanków, braci Jakuba i Krzysztofa Kulwickich, którzy zwykle wychodzą w ich podstawowym składzie. I po przerwie Bocian zaczął częściej dochodzić do sytuacji strzeleckich. Jedną z nich wykorzystał w 57. minucie. Po rzucie wolnym piłkę głową zgrał grający trener Marcin Sawicki, a Maciej Kuczyński skierował ją do bramki.
Decydujące trafienie także stało się udziałem 26-letniego ofensywnego zawodnika Bociana. Akcję skrzydłem pociągnął 20-letni Mateusz Grodzki, który szlify piłkarskie zbierał w białostockiej szkółce Talentu, dograł Kuczyńskiemu, a ten strzelił na 2-1.
Ten wynik spowodował, że waleczny Bocian ma już tylko punkt straty do Pogoni i złapał kontakt z zespołami, które jeszcze w przerwie zimowej mogły czuć się pewne utrzymania. Dziesiąte w tabeli Stawiski mają 25 punktów, czyli zaledwie o 4 oczka więcej od Pogoni i 5 od Bociana. Jedenasta Rudnia Zabłudów ma ich 24, a dwunasta Kora Korycin — 22.
W gorszych humorach są za to kibice hajnowskiej Puszczy, która przegrywając w weekend 3-4 z Pogonią mocno dodała gazu na autostradzie do klasy A. I z 11 punktami okupuje miejsce przedostatnie, wyprzedzając tylko wyglądającego na pogodzonego z losem białostockiego Hetmana (9 punktów).
- Wasza porażka z Boćkami podwójnie nam komplikuje sprawę. Ale będziemy walczyć do końca! — napisali działacze Puszczy w facebookowym wpisie skierowanym do Pogoni Łapy.
Tymczasem do końca rozgrywek pozostaje jeszcze siedem kolejek. Kto wie, jak to się ułoży na finiszu sezonu?
Łapy, 3.5.2023 — klasa okręgowa
Pogoń Łapy — Bocian Boćki 1-2 (1-0)
Bramki: 1-0 - 11' Kułakowski, 1-1 - 57' Kuczyński, 1-2 - 80' Kuczyński.
Żółte kartki: Stypułkowski, Wiński (Pogoń); Orzechowski, Kuczyński, P. Sawczyński, D. Kalinowski (Bocian).
Sędziowali: Marcin Świerzbiński oraz Dariusz Organek i Piotr Ukalski.
Pogoń: Kobylarz — Modzelewski, Ł. Kul, B. Topczewski, S. Roszkowski — Porowski (56' P. Wasilewski), Ł. Michalski (46' Komar), Hryniuk, Wiński (80' D. Górski) — Kułakowski (71' Kropiewnicki), Stypułkowski.
Bocian: Chojnacki — Turkowicz, Sawicki, Nazarko, P. Sawczyński — Kuczyński, D. Kalinowski (90'+2' Chmur), P. Bazylewski, Orzechowski, Sędziak — Derehajło (75' M. Grodzki).
Walka o utrzymanie w podlaskiej klasie okręgowej po 23 kolejkach:
9. Pomorzanka Sejny 27 22 (8-3-11)
10. GKS Stawiski 25 23 (8-1-14)
11. Rudnia Zabłudów 24 23 (6-6-11)
12. Kora Korycin 22 23 (6-4-13)
13. Pogoń Łapy 21 23 (6-3-14)
14. Bocian Boćki 20 23 (6-2-15)
15. Puszcza Hajnówka 11 21 (3-2-16)
16. Hetman Białystok 9 22 (3-0-19)
(jan)