1-1 zremisował bielski Tur w Szczuczynie z tamtejszą Wissą. Punkt uratowaliśmy w doliczonym czasie gry dzięki celnej główce Patryka Niemczynowicza.
REKLAMA
Daleki wyjazd do Szczuczyna to efekt odrabiania zaległości z początku wiosny. Pierwotnie ten mecz miał być rozegrany 11 marca, ale wtedy nie pozwoliła na to aura.
Wissa to ubiegłoroczny spadkowicz z III ligi, w której zespół ze Szczuczyna grał tylko przez rok, po tym, jak w sezonie 2020/21 wygrał podlaską IV ligę, wyprzedzając o 3 punkty bielskiego Tura. Co ciekawe, bezpośrednie mecze dwukrotnie wygrali wówczas nasi piłkarze. Najpierw we wrześniu na wyjeździe roznieśliśmy Wissę 4-0 (po golach Krzysztofa Cudowskiego, Michała Walczuka, Pawła Łochnickiego i Karola Kosińskiego), a majowy rewanż w Bielsku wygraliśmy 4-2 (wtedy dla Tura trafiali: Mateusz Rogowski, Cudowski, K. Kosiński i właśnie Niemczynowicz).
Przygodę z III ligą Wissa zakończyła szybciutko, zbierając tylko 21 punktów w 36 meczach i z bilansem 4 wygranych, 9 remisów i aż 23 porażek spadła z ostatniego miejsca. W sierpniu zeszłego roku przyszło nam rozpocząć nowy sezon 2022/23 starciem z Wissą w Bielsku. Ekipa ze Szczuczyna była rozbita i przebudowana po spadku. Wówczas doskonale to wykorzystaliśmy i po trafieniach Niemczynowicza, K. Kosińskiego i Rafała Kulikowskiego wygraliśmy 3-1.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sukces na starcie sezonu. Tur pokonał spadkowicza z III ligi
Jednak teraz Wissa już się zgrała, do tego doszły nieliczne, ale solidne zimowe wzmocnienia i jest dużo groźniejszym rywalem. Co pokazała w środę na swoim nowym stadionie — Transgranicznym Centrum Dialogu i Kultur, wybudowanym w ramach Programu Współpracy Transgranicznej Polska-Białoruś-Ukraina.
Jak relacjonowali nasi działacze na profilu facebookowym Tura, w pierwszej połowie gra była zacięta, było wiele stykowych sytuacji i strzałów, ale gole nie padły. Gdy już strzały trafiały w światło bramki, to na miejscu byli bramkarze. Z dobrej strony pokazał się były golkiper Jagiellonii, Radomiaka i Niecieczy 25-letni Hubert Gostomski.
Po przerwie gospodarze przyspieszyli i 17-letni Mateusz Danielczyk musiał jeszcze częściej wykazywać się swoim kunsztem. M.in. w 56. minucie wygrał pojedynek z napastnikiem poza polem karnym, a wcześniej groźny strzał z dystansu minął nasz słupek.
REKLAMA
Z kolei golkiper miejscowych obronił uderzenia Marcina Bazylewskiego i wolej Niemczynowicza. W 82. minucie groźny strzał głową oddał najlepszy snajper tego sezonu IV ligi 27-letni Łukasz Tercjak (mający w dorobku 3 sezony w III lidze w ŁKS-ie Łomża, Zniczu Biała Piska i Wissie), ale znowu paradą popisał się Danielczyk.
Wreszcie nadeszła 87. minuta, w której sędzia Karol Sokół uznał interwencję Andrzeja Lewczuka za faul, a że było to w naszym polu karnym, to odgwizdał "jedenastkę". Podszedł do niej Tercjak i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie.
Wiemy jednak, że Tur zawsze gra do końca i tak było i tym razem. W doliczonym czasie gry mieliśmy rzut wolny w środku boiska. Wykonywał go Andrzej Kosiński, w pole karne gospodarzy pobiegł oczywiście nasz rosły środkowy obrońca Jacek Dzienis, zgrał piłkę głową, a tam dopadł do niej rewelacyjny wiosną Niemczynowicz i także głową skierował piłkę do siatki. Remis 1-1 i arbitrzy zakończyli ten pasjonujący pojedynek.
W innych dzisiejszych meczach podlaskiej IV ligi Warmia Grajewo przegrała 0-4 z KS-em Grabówka, MOSP Białystok pokonał Krypniankę Krypno 3-1, a KS Michałowo wygrał 1-0 z Orłem Kolno.
Zaległości zostały więc nadrobione i wszystkie czwartoligowe drużyny mają równą liczbę 24 rozegranych meczów. W czołówce tabeli nadal jest tłok, bo prowadzący Ruch Wysokie Mazowieckie ma 55 punktów, drugi ŁKS Łomża o oczko mniej, a trzeci Tur — tylko dwa punkty straty do lidera. A za naszymi plecami blisko drepcą kolejni solidni rywale: Wigry Suwałki, KS Wasilków i Wissa. Końcówka sezonu zapowiada się więc pasjonująco!
REKLAMA
Szczuczyn, 26.4.2023 — IV liga
Wissa Szczuczyn — Tur Bielsk Podlaski 1-1 (0-0)
Bramki: 1-0 - 88' Tercjak (k.), 1-1 - 90'+2' Niemczynowicz (gł., as. Dzienis).
Żółte kartki: Łukasik, Korytkowski, Myśliński (Wissa); P. Kosiński, Dzienis, Danielczyk, A. Lewczuk, A. Kosiński (Tur).
Sędziowali: Karol Sokół oraz Arkadiusz Brysiewicz i Marcin Adamski.
Wissa: Gostomski — Bażan, D. Wasilewski, P. Modzelewski, Dziuba, Gietek (79' Łukasik), Korytkowski, M. Świderski, Tercjak, Kiarszys (65' M. Nowakowski), M. Jastrzębski (76' Tawdgiridze).
Tur: Danielczyk — K. Kulikowski (82' Baran), Onacik (82' Walczuk), Dzienis, P. Kosiński, R. Kulikowski (76' Łochnicki) — Niemczynowicz, A. Lewczuk, A. Kosiński — K. Kosiński, M. Bazylewski (66' Daniłowski).
Czołówka tabeli IV ligi:
1. Ruch Wysokie Mazowieckie 55 24 (18-1-5)
2. ŁKS Łomża 54 24 (17-3-4)
3. Tur Bielsk Podlaski 53 24 (16-5-3)
4. Wigry Suwałki 47 24 (14-5-5)
5. KS Wasilków 45 24 (13-6-5)
6. Wissa Szczuczyn 45 24 (14-3-7)
(jan)