Mamy półfinał okręgowego Pucharu Polski! Tur pokonał w karnych 4-3 Ruch Wysokie Mazowieckie. Po 90 minutach gry i po dogrywce na tablicy wyników widniał remis 1-1. Bohaterem jedenastek był nasz rezerwowy bramkarz Marcin Drozdowski, którego do tej roli specjalnie desygnował trener Paweł Bierżyn.
REKLAMA
Takie mecze na długo zapadają w pamięć kibicom. Do Bielska przyjechał faworyt, który niedawno rozbił nas na własnym boisku w meczu ligowym aż 4-0, bezdyskusyjnie udowadniając wówczas swoją wyższość piłkarską.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ruch ruszył do III ligi. W Wysokiem rozbił Tura 4-0
Jednak grający trener drużyny z Wysokiego Mazowieckiego Kamil Jackiewicz nie przypilnował liczby młodzieżowców w swoim zespole i Podlaski Związek Piłki Nożnej zweryfikował wynik tego meczu jako 3-0 na korzyść Tura.
CZYTAJ WIĘCEJ: PZPN przyznał walkower za mecz z Ruchem. Bielski Tur ma trzy punkty więcej
Ruch przyjechał więc w środę na pucharowy mecz z Turem wyjątkowo żądny rewanżu. Zresztą nawet bez tej dodatkowej motywacji gra pucharowa miała specjalny smaczek, bowiem w zeszłym roku nasze zespoły spotkały się w wojewódzkim finale tych rozgrywek. 8 czerwca 2022 roku w Zambrowie górą też był Ruch, który pewnie wygrał 3-0, a gole strzelili: grający trener Jackiewicz (dwa) i Patryk Pasko.
W środę trener Tura postanowił wrócić do dobrze nam znanego z meczów z mocniejszymi rywalami ustawienia 1-5-3-2. Pozycje napastników zajęli szybcy skrzydłowi: Marcin Bazylewski i Mateusz Jambrzycki, w środku pola (pod nieobecność obu podstawowych szóstko-ósemek: Andrzeja Lewczuka i Pawła Łochnickiego) znalazło się miejsce dla pełniących ostatnio funkcję fałszywych napastników: Karola Kosińskiego i Patryka Niemczynowicza, których asekurował Andrzej Kosiński, wahadła obsługiwali pracowici bracia Krystian i Rafał Kulikowscy, a trójkę środkowych obrońców stanowili: grający prezes Karol Car, imponujący grą głową Jacek Dzienis i 19-letni wychowanek Damian Onacik. W bramce, okazję do poprawki po słabym meczu ligowym sprzed czterech dni z KS-em Grabówka, dostał 17-letni Mateusz Danielczyk. I okazję tę wykorzystał, bo pewnie bronił strzały gości.
Bomba Dzienisa
Początek meczu był wyrównany i na pewno nie wyglądał tak, jak niedawny mecz w Wysokiem, w którym gospodarze panowali niepodzielnie. Bohaterem tej części gry był jednak Dzienis. W 30. minucie trzecioligowy sędzia Paweł Kostko odgwizdał rzut wolny dla Tura po starciu Jakuba Judzickiego z K. Kosińskim. Do piłki ustawionej na 30. metrze podszedł dyrygent naszej defensywy i posłał na bramkę Rafała Rakowieckiego taką bombę, że doświadczony bramkarz Ruchu nie zdążył do niej nawet wyciągnąć rąk.
REKLAMA
I wcale na jednobramkowym prowadzeniu Tura nie musiała skończyć się pierwsza połowa. W 40. minucie doskonałą okazję miał 18-letni Bazylewski. Dostał prostopadłe podanie od K. Kulikowskiego, wybiegł sam na sam z Rakowieckim, ale podczas próby przelobowania bramkarza minimalnie przestrzelił.
Po przerwie trwała nadal partia taktycznych szachów, a lepszy ruch wykonał Ruch. Goście wyprowadzili akcję kilkoma podaniami z własnej połowy, Paweł Brokowski dośrodkował z lewej flanki, Jackiewicz zgrał piłkę głową, a nadbiegający Pasko kopnął mocno po ziemi i nie dał szans Danielczykowi na skuteczną interwencję.
Potem obie drużyny wymieniały się ciosami. Raz strzał 39-letniego Jackiewicza wybronił Danielczyk, raz pomogła mu boczna siatka. W rewanżu świeży na boisku Michał Walczuk główkował po rzucie rożnym w słupek bramki gości.
Spec od jedenastek
Nominalny czas gry skończył się remisem 1-1 i pomimo zapadających ciemności obie drużyny musiały grać dogrywkę. W niej Jackiewicz przestrzelił w dogodnej sytuacji, a z drugiej strony rajd prawym skrzydłem przeprowadził Jambrzycki i tak dośrodkował, że trafił w dalszy słupek bramki Ruchu. Piłka jednak odbiła się w ten sposób, że wyszła w pole.
Trenerzy nadal rozgrywali swoją grę. Jackiewicz wpuścił doświadczonego Michała Grochowskiego za Kamila Grykę, a Bierżyn postawił na młodość i do Dawida Koca i Jakuba Troca dodał szóstego w tym meczu młodzieżowca — debiutującego w pierwszym zespole Tura 15-latka Pawła Popika, który trzy dni wcześniej popisał się hattrickiem w meczu klasy A w Brańsku (Tur II pokonał miejscowego Pioniera 5-1).
CZYTAJ WIĘCEJ: Kolejna Wielka Sobota rezerw Tura. Rewelacyjny 15-latek pogrążył Pioniera w Brańsku
Prawdziwym majstersztykiem było jednak wprowadzenie tuż przed końcem dogrywki rezerwowego bramkarza — Drozdowskiego. Oddający od lat Turowi serce Marcin wszedł praktycznie tylko na serię rzutów karnych. I został jej bohaterem! W drugiej kolejce "jedenastek" wybronił strzał doświadczonego 34-letniego trzecioligowca Łukasza Grzybowskiego, a w piątej kolejce spłoszył 31-letniego byłego zawodnika m.in. białostockiej Jagiellonii (3 mecze w esktraklasie) Michała Stecia i tym samym dał Turowi awans do półfinału okręgowego Pucharu Polski!
Oczywiście trzeba też docenić fakt, że wszystkie cztery swoje karne nasi zawodnicy doskonale wykorzystali. Niemczynowicz, A. Kosiński, K. Kulikowski i Dzienis strzelali mocno i pewnie, czym nie dali szans na skuteczną interwencję 35-letniemu Rakowieckiemu.
REKLAMA
Retransmisję tego pasjonującego spotkania i serii rzutów karnych można obejrzeć w klubowej telewizji internetowej.
Autografy Boruca
Po meczu, w zapadającym zmroku, bielscy zawodnicy wysłuchali wiele ciepłych słów od kibiców, którzy chętnie przybijali z nimi piątki. A bohaterski bramkarz Drozdowski mógł też rozdać wiele autografów swoim młodym fanom. Tak, to widowisko i towarzyszące mu emocje, zapamiętamy na długo!
W równolegle rozegranym w Michałowie meczu ćwierćfinałowym, miejscowy KS uległ ŁKS-owi Łomża 0-2 (0-0) po golach Ukraińca Witalija Nierucha i Brazylijczyka Luísa Felipe Silvy da Silvy. ŁKS i Tur awansowały więc już do półfinału. O pozostałe dwa miejsca powalczą w późniejszych terminach: KS Wasilków z trzecioligową Jagiellonią II Białystok oraz A-klasowa Turośnianka Turośń Kościelna z KS-em Grabówka.
Bielsk Podlaski, 19.4.2023 — 1/4 finału Podlaskiego Pucharu Polski
Tur Bielsk Podlaski — Ruch Wysokie Mazowieckie 1-1 (1-0, 1-1, 1-1) k. 4-3
Bramki: 1-0 - 30' Dzienis (w., po f. na K. Kosińskim), 1-1 - 52' Pasko (as. Jackiewicz gł.).
Karne: 0-1 - Jackiewicz, 1-1 - Niemczynowicz, 1-1 - Ł. Grzybowski (obronił Drozdowski), 2-1 - A. Kosiński, 2-2 - Brokowski, 3-2 - K. Kulikowski, 3-3 - Pasko, 4-3 - Dzienis, 4-3 - Steć (przestrzelił).
Żółte kartki: K. Kosiński, Koc, R. Kulikowski (Tur); Judzicki, K. Gryko, Jackiewicz (Ruch).
Sędziowali: Paweł Kostko oraz Bartosz Tomaszuk i Dominik Bućko.
Tur: Danielczyk (120'+1' Drozdowski) — K. Kulikowski, Car, Dzienis, Onacik (73' Koc), R. Kulikowski — Niemczynowicz, A. Kosiński, K. Kosiński (115' Troc) — Jambrzycki (117' Popik), M. Bazylewski (76' Walczuk).
Ruch: Rakowiecki — Decewicz, Ł. Grzybowski, Judzicki (64' Drewnowski), M. Kul — Pasko, K. Gryko (117' Grochowski), Skibko, Brokowski — Jackiewicz, Steć.
(jan)