Mieszkańcy Bielska od jakiegoś czasu informują nas o tym, że do rzeki cały czas, mimo kontroli WIOŚ, wpuszczane są jakieś ścieki. A woda w rzece Białej jest brudna, mętna i śmierdząca. Smród roznosi się niemal po całym mieście.
REKLAMA
W mediach społecznościowych pojawiły się nawet informacje, iż Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska po przeprowadzonych badaniach nic nie znalazł, a inspektorzy stwierdzili, że zanieczyszczenie rzeki wynika z procesów naturalnych rozwoju glonów i przyduchy.
Nie jest to prawdą.
Rozmawialiśmy dziś z naczelnik wydziału inspekcji białostockiego WIOŚ.
Poinformowała nas, że ciągle czeka na wyniki badań próbek, które zostały pobrane w Bielsku tydzień temu. To one są kluczowe w sprawie. Badania próbek wykażą, czym dokładnie woda została zanieczyszczona, a to z kolei pomoże ustalić źródło zanieczyszczenia.
Wyniki badań powinny być jutro.
Inspektorzy WIOŚ dziś prowadzą także całodobową kontrolę w oczyszczalni ścieków przy bielskiej mleczarni. Sprawdzają, jak przebiega cykl przyjmowania, oczyszczania ścieków oraz w jakim stanie woda opuszcza oczyszczalnię.
Jak poinformowała nas naczelnik wydziału inspekcji, po zakończeniu badań WIOŚ będzie mógł wyjaśnić, jak doszło do zanieczyszczenia rzeki i ewentualnie wskazać winnych. Inspektorzy mają już swoje przypuszczenia, ale muszą je potwierdzić badaniami i "twardymi" ustaleniami. I te właśnie zbierają.
Zapytaliśmy także, czy do WIOŚ trafiły jakiekolwiek zgłoszenia o awariach lub nieplanowanym wypuszczeniem nieczystości do rzeki, przez mleczarnie lub inne podmioty. Zaprzeczyła. DO WIOŚ nie zgłaszano awarii ani na bieżąco, ani nie informowano o nich post factum, czyli po ich wystąpieniu.
Sprawą zajmuje się też policja i prokuratura, ale i dla nich najważniejsze będą pewnie ustalenia WIOŚ.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Rzeka znów zanieczyszczona. Burmistrz złożył zawiadomienie do prokuratury
Komunikat WIOŚ w sprawie zanieczyszczenia rzeki Białej w Bielsku
Zanieczyszczenie rzeki Białej w Bielsku okiem drona [WIDEO, AKTUALIZACJA]