Gdy publikowaliśmy wizerunek kolejnej kobiety poszukiwanej w związku z kradzieżą kosmetyków w jednej z drogerii w Bielsku Podlaskim, przewidywaliśmy, że po takiej publikacji sama się zgłosi na policję. Podobnie jak kobieta, której wizerunek publikowaliśmy parę dni wcześniej i jak mężczyzna, który ukradł paliwo na stacji benzynowej i również jego wizerunek upubliczniła policja oraz media.
Kobieta, o której pisaliśmy wczoraj, nie zgłosiła się po kilku godzinach, jak pierwsza z pań, ale już dziś rano była na komendzie.
Cała trójka podczas zeznań przyznała się do kradzieży. Zresztą trudno, żeby się nie przyznali. Nagrania monitoringu są ewidentnym dowodem. W przypadku mężczyzny niezapłacenia za benzynę nie dałoby się wytłumaczyć roztargnieniem, bo o ile można zrozumieć, że w zamyśleniu zapomniało się zapłacić, to trudno uwierzyć, by przez roztargnienie jadąc na stację benzynową odkręcić tablice rejestracyjne.
Wartym zauważenia jest fakt, iż bardzo skutecznym batem na złodziei jest publikacja wizerunku. Po pierwsze skłania ich do szybkiego zgłoszenia się na policję, po drugie jest już samą w sobie karą, czy konsekwencją popełnienia przestępstwa, bo ich czyn przestaje być anonimowy. Takie upublicznienie może być bardziej dotkliwe niż grzywna.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Policja poszukuje kobiety, która ukradła kosmetyki w drogerii przy Piłsudskiego. To już kolejna
- Tylko w tym tygodniu do bielskiej policji zgłosiły się dwie kobiety, których wizerunki pojawiły się w mediach. Kobiety, w jednej z drogerii na terenie miasta dokonały kradzieży kosmetyków o wartości kilkuset złotych. Informacja o tych zdarzeniach wpłynęła do bielskiej Policji pod koniec grudnia ubiegłego roku. W ustaleniu personaliów sprawczyń pomógł policjantom internet. Zdjęcia z ich wizerunkiem opublikowane były przez lokalne media z apelem pomoc o ustalenie tożsamości. Działanie to po raz kolejny przyniosło natychmiastowy efekt. Pierwsza z kobiet zgłosiła się do bielskiej jednostki już 2 godziny po tym, jak jej zdjęcie pojawiło się w mediach. Natomiast dzisiaj rano zgłosiła się 38-latka, które zdjęcie opublikowane zostało zaledwie wczoraj. Siła Internetu po raz kolejny pomogła w ustaleniu sprawcy. Obydwie kobiety zostały ukarane - opisuje bielska policja.
(azda)