Chyba przez całą ostatnią zimę nie było tyle śniegu co dziś, czyli 2 kwietnia. Śnieg to utrudnienia na drogach, zerwane linie energetyczne, ale też okazja do zimowych zabaw dla dzieci.
Śniegu było tak dużo i był na tyle mokry, że sankami ciężko było na nim jeździć. Na górce trzeba było najpierw go ubić i udeptać, by sanki mogły zjeżdżać. Idealnie za to nadawał się do lepienia bałwanów tudzież innych figur ze śniegu.
Kwietniowy powrót zimy to być może ostatnia okazja do skorzystania z obecnej górki przy osiedlach w obrębie ulic Jagiellońska, Kazimierzowska, Mickiewicza. Jak już pisaliśmy, Spółdzielnia Mieszkaniowa w Bielsku Podlaskim planuje na jej miejscu zrobić parking.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Ostatnio dotarły do nas informacje, iż górka nie zostanie całkowicie zlikwidowana, a co najwyżej przeniesiona. Jest więc nadzieja, że ta lub inna górka na osiedlu pozostanie. Prezes spółdzielni od początku podkreślał, że inwestycje będzie konsultował z mieszkańcami i działania spółdzielni będą wychodzić naprzeciw ich oczekiwań.
O tym, że taki obiekt jest potrzebny, świadczy fakt, iż dziś jak tylko pokrył ją śnieg, praktycznie nie było chwili, by na górce lub w jej otoczeniu nie bawiły się dzieci i ich rodzice.
Frajdy z zabawy na śniegu było mnóstwo, a to zjeżdżanie, a to robienie aniołków, a to lepienie bałwana.
(azda)
Zdjęcia ze śnieżnej zabawy na górce (Bielsk.eu)