Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała o otwarciu ofert w przetargu na budowę odcinka łączącego przyszłą S19 i DK 66, która miałaby przechodzić przez dzielnice Studziwody w Bielsku Podlaskim. Odcinek ten budzi spore kontrowersje i opór mieszkańców, którzy mieszkają w tej części miasta.
Oferty do przetargu zgłosiło aż sześciu potencjalnych wykonawców. Najtańsza była ta przedstawiona przez konsorcjum firm, które współtworzy m.in. bielska firma Unibep. Oprócz niej do konsorcjum należą: Budrex i Value Engineering. Przedstawiona przez nich cena opiewa na 77,7 mln zł. To o ponad 100 mln mniej niż najdroższa oferta opiewająca na ponad 179 mln zł przedstawiona przez firmę Strabag.
Sześciu wykonawców zainteresowanych budową prawie 3-kilometrowego odc. #DK66 w rejonie #BielskPodlaski. To część południowej obwodnicy tego miasta. Najniższą cenę zaproponowało konsorcjum: Unibep, Budrex i Value Engineering - 77,7 mln zł. Najwyższą Strabag - 179,47 mln zł. pic.twitter.com/cpple94SyW
— GDDKiA Białystok (@GDDKiA_B_stok) December 27, 2021
To jedynie informacja z otwarcia ofert. Na ostateczną decyzję o wyłonieniu wykonawcy należy jeszcze trochę poczekać. Zazwyczaj jednak jest to oferent dający najniższą cenę i spełniający wszystkie wymogi. Unibep jest już wykonawcą części S19, a opisywany odcinek DK66 jest z budową S19 związany.
Planowany odcinek ma być tzw. południową obwodnicą miasta. Poruszać się po niej mogłyby m.in. tiry jadące w kierunku przejścia granicznego w Połowcach. Dziś jeżdżą one przez ul. Piłsudskiego w Bielsku i przy każdym zamknięciu przejazdu kolejowego korkują ronda oraz praktycznie całe miasto.
Planowany odcinek ma być częścią drogi krajowej nr 66. Będzie miał status krajówki, ale nie będzie drogą ekspresową. Będzie miał po jednym pasie ruchu w każdą stronę. S19 jako ekspresówka, będzie miała po dwa pasy w każdą stronę.
Sprzeciw mieszkańców budzi odległość planowanej drogi od zabudowań. Korytarz drogi przechodzi przez jeden nowo wybudowany dom i jest w bezpośrednim sąsiedztwie kolejnych nowych i starych domów.
Propozycje odsunięcia trasy nie spotkały się z akceptacją projektantów, a tym bardziej propozycja budowy trasy po drugiej stronie miasta. Tamta byłaby o tyle lepsza, że przy okazji łączyłaby się z trasą na Hajnówkę i Białowieżę. Takiego przebiegu jednak nigdy nie planowano.
Przebieg planowanego łącznika pokrywa się natomiast z projektami miejskiej obwodnicy Bielska, które opracowano jeszcze w ubiegłym wieku.
Poza tym odsunięcie obwodnicy od miasta wywołało sprzeciw mieszkańców Pilik. To w ich kierunku droga byłaby przesuwana.
Mieszkańcy Studziwód kilkakrotnie odwoływali się od decyzji GDDKiA dotyczącej budowy tego odcinka. Procedury odwoławcze spowodowały jedynie odwleczenie przetargów i inwestycji w czasie.
CZYTAJ WIĘCEJ:
GDDKiA ogłosiła przetarg na obwodnicę Bielska wiodącą przez Studziwody
(opr. azda)