W piątek miał zapaść wyrok sądu w sprawie wysokości udziałów w Spółdzielni Mleczarskiej Bielmlek.
Pozew złożył jeden z rolników i byłych udziałowców Leon Antoniuk. Dotyczył on unieważnienia uchwały władz spółdzielni odnośnie podniesienia wysokości udziałów z 50 do 100 tys. zł. Kwota udziałów ma kolosalne znaczenie, bo do ich wysokości rolnicy odpowiadają za długi spółdzielni.
Pozwanym w sprawie był zarząd spółdzielni reprezentowany przez prezesa Tadeusza Romańczuka.
Wyrok w sprawie miał zapaść w czwartek, ale zamiast tego wszyscy zgromadzeni usłyszeli, że sędzia zachorował i orzeczenie zostało przełożone na kolejny dzień.
Ale i kolejnego dnia, czyli w piątek sąd wyroku nie wydał.
- Sąd oznajmił, że wznawia zamknięte postępowanie - relacjonuje Leon Antoniuk. - I postanowił, że do sprawy powinien dołączyć syndyk masy upadłości Bielmleku.
O to do sądu wnioskował m.in. przedstawiciel prezesa Tadeusza Romańczuka, który podnosił, że to już nie prezes, a właśnie syndyk administruje majątkiem spółdzielni. Wnosił o to także przedstawiciel Antoniuka.
- Sam syndyk również w piśmie do sądu odniósł się do tego zagadnienia i stwierdził, że jest on tylko administratorem majątku i nie należy do niego rozstrzyganie o zasadności uchwał zarządu spółdzielni, które zapadały przed ogłoszeniem upadłości - opowiada Antoniuk.
Przypomnijmy, że po analizie prawnej syndyk uznał, że do rolników będzie wysyłał wezwania do wyrównania udziałów do kwoty 50 tys. zł. Władze spółdzielni po protestach rolników, zmniejszyły kwotę udziałów do 50 tys. zł i taką syndyk uznał ją za obowiązującą.
Mimo to sąd uznał, że syndyk jednak powinien brać udział w rozprawie, bo w końcu udziały to także część majątku spółdzielni. Gdyby syndyka na rozprawie zabrakło, mógłby to być powód do unieważnienia wyroku.
- Teraz sąd zwróci się do mojego mecenasa o dodanie syndyka do rozprawy - mówi Antoniuk. - Kolejne posiedzenie wyznaczono na koniec czerwca.
Przy okazji sąd poprosił też o dokumentację sprawy dotyczącej unieważnienia procesu upadłości. Wniosek o to z kolei złożył prezes Tadeusz Romańczuk.
Wychodzi na to, że na ostateczne postanowienie w tej sprawie przyjdzie jeszcze czekać.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Wysokość udziałów w Bielmleku to 100 czy 50 tys. zł? Sąd za miesiąc wyda wyrok
(bisu)