Do SPZOZ w Bielsku Podlaskim trafiają młodzi ludzie z koronawirusem. Ich stan jest ciężki.
Jak mówi dr Arsalan Azzaddin do bielskiego szpitala trafiają coraz młodsi pacjenci. Obecnie wszystkie respiratory są w stałym użyciu. Korzystają z nich m.in. 31-latek i 35-latek.
- Do tego dochodzą choroby współistniejące, otyłość - dodaje dr Arsalan Azzaddin.
Dziś w szpitalu na oddziale covidowym jest 65 osób. Nadal sporo chorych to mieszkańcy Siemiatycz i okolic. Tam w placówkach medycznych nie ma miejsc. Sytuację w bielskim szpitalu odciążył szpital tymczasowy w Białystoku.
- Tam trafiają pacjenci i faktycznie pacjenci z Białegostoku do nas nie trafiają - dodaje dyrektor.
(mb)