Osłabiony chorobami swoich zawodników piłkarski Tur doznał dwóch porażek w towarzyskim trójmeczu rozgrywanym w Białymstoku. Promień Mońki pokonał naszych piłkarzy 3-1, a KS Michałowo 3-0.
W kończącym się tygodniu bielski zespół miał rozegrać dwa inne sparingi z czwartoligowymi rywalami: w środę z Ruchem Wysokie Mazowieckie, a w sobotę z Dębem Dąbrowa Białostocka. Okazało się jednak, że trener Dariusz Szklarzewski musiał szukać innego rozwiązania, bo w tygodniu to nas rozłożyły choroby i urazy, a później Dąb odwołał przyjazd.
REKLAMA
Na szczęście Turowi udało się dołączyć do zespołów z Michałowa i Moniek, które zaplanowały swoje towarzyskie granie na boisku Zespołu Szkół Mechanicznych w Białymstoku. Jednak ten nagły wyjazd dla naszego zespołu nie okazał się pomyślny. Tur rozegrał w sumie 80 minut sparingów z oboma rywalami (po 40 minut z KS-em i Promieniem), a stracił aż sześć goli, strzelając tylko jednego. Autorem tego "rodzynka" był nasz środkowy obrońca Jacek Dzienis, który pod koniec starcia z przeciwnikiem z Moniek skutecznie wykonał rzut karny. Jedenastkę wypracował Marcin Bazylewski, faulowany przez rywali.
Do wyników sparingów w sporcie amatorskim nie należy przykładać wielkiej wagi, ale jeden aspekt sobotnich gier warto zauważyć. W pojedynku z Promieniem w Turze wystąpiło sześciu młodzieżowców (w tym dwóch szesnastolatków), a z Michałowem aż siedmiu (w tym piętnastolatek i dwóch szesnastolatków). W składzie zabrakło wielu przedstawicieli "starszyzny" — nie tylko Mateusza Jambrzyckiego, który z powodów zawodowych nie uczestniczy w przygotowaniach z kolegami, ale też m.in. Pawła Łochnickiego, Patryka Niemczynowicza czy wypożyczonego w zimowej przerwie z KS-u Grabówka Mateusza Kalinowskiego.
CZYTAJ WIĘCEJ: Mateusz Kalinowski przeszedł pomyślnie testy i zagra wiosną w Turze
Warto odnotować za to powrót 18-letniego białostoczanina Dawida Koca, nominalnego defensywnego pomocnika, a także 40 minut gry 26-letniego wychowanka Michała Walczuka. Oby Michałowi dopisywała przyjemność z kopania piłki i oby udało się mu wypracować dobrą formę, bo po dużych stratach personalnych w ostatnim roku, Turowi ewidentnie brakuje doświadczonych "dorosłych" piłkarzy, którzy potrafiliby w ważnych momentach brać na siebie ciężar gry.
Ciesząc się z postępów robionych przez bielską młodzież i ich niewątpliwego talentu, jednocześnie pamiętajmy, że we wszystkim trzeba znać umiar. W odmładzaniu drużyny także. Nasze dzieciaki mogą być świetnymi jokerami i wprowadzać do zespołu wiele ożywienia, ale czwartej ligi to jeszcze same nie zawojują. Ciągle muszą dużo uczyć się i terminować u boku mocniejszych piłkarsko starszych kolegów. Bo każdy czeladnik potrzebuje swojego mistrza.
Białystok, 24.2.2024 — mecz towarzyski
Promień Mońki — Tur Bielsk Podlaski 3-1
Bramka dla Tura — 39' Dzienis (k.).
Tur: Plisiuk — K. Kulikowski, Dzienis, Koc, R. Kulikowski — Gulewicz, Wysocki, Walczuk, M. Bazylewski — Siemieniuk, Daniłowski.
Grano 1x40 min.
Białystok, 24.2.2024 — mecz towarzyski
KS Michałowo — Tur Bielsk Podlaski 3-0
Tur: Plisiuk — K. Kulikowski, Dzienis, Koc, R. Kulikowski — Nowakowski, Wysocki, Popik, Popiołek — Siemieniuk, Daniłowski (20' Gulewicz).
Grano 1x40 min.
(jan)