Na kolejkę przed zakończeniem sezonu zasadniczego koszykarskiej II ligi wiemy już coraz więcej. Naszą grupę wygra spadkowicz z I ligi Znicz Pruszków i to on do play-offu przystąpi z pierwszego miejsca. Druga będzie Energa Warszawa, a trzecie Żubry Białystok. Bielski Tur Basket ciągle ma szansę na zajęcie czwartej pozycji.
REKLAMA
O ten czwarty plac rywalizujemy z rewelacją sezonu — Rosiem Pisz, bo trzecich Żubrów już nie przeskoczymy (mamy do nich punkt straty i gorszy bilans meczów bezpośrednich). Dziś wyprzedzamy "Jeziorowców" o dwa oczka, bo w sobotę wygraliśmy ciężki bój z Trójką Żyrardów 80-77. Jednak także dzisiaj piszan czeka wyjazd do Legionowa na starcie z miejscowym Legionem. Jeśli wygrają, to zrównają się z nami punktami. Wtedy o miejscach 4-5 na koniec sezonu zasadniczego zadecyduje ostatnia kolejka: Tur zagra w Warszawie z bardzo mocną Energą (dawnym Hutnikiem), a Roś — także w stolicy — z Isetią.
Nie zmienia to faktu, że w pierwszej rundzie play-offu zmierzymy się właśnie z piszanami. A że będzie to zaledwie dwumecz, to miejsca w tabeli po sezonie zasadniczym decydują o przewadze rozegrania rewanżu. Zespół z miejsca czwartego skorzysta z atutu własnego parkietu, jeśli konieczna będzie dogrywka.
Męska gra
W tym kontekście cieszy, że w sobotnim starciu z Trójką Żyrardów nasz zespół w końcu pokazał charakter w decydujących momentach. Właśnie takiego Tura chcemy oglądać zawsze! Dużo walki, biegania, przechwytów, wygranych piłek stykowych. Nie było odstawiania ręki ani nogi, co zresztą przypłaciliśmy urazami. Ale to męska gra i takiej postawy musimy wymagać sami od siebie.
Pierwszą kwartę wygraliśmy 27-23 dzięki celnym rzutom z dystansu. Swój dzień miał Wojciech Jakubiak (3x3 w 10 minut), a dwa trafienia dołożył walczący też pod koszami Łukasz Kuczyński. Goście odpowiadali szybkim atakiem i cyferki na tablicy zmieniały się w zawrotnym tempie. Oba zespoły trafiały, jakby chciały skończyć spotkanie wynikiem typowym dla amerykańskiej NBA. Tylko, że tam gra trwa dłużej, a większość zespołów przedkłada atak i widowiskową grę nad obronę.
REKLAMA
Ale z tegorocznym Turem znamy się przecież jak łyse konie. Wiemy, że zadyszka musi go dopaść. I dopadła w kwarcie drugiej. Trójki przestały wpadać, playmakerzy podawali w ręce rywali, sędziowie troszkę się pogubili, a tablica wyników zwariowała. Tę część meczu przegraliśmy aż 13 punktami, więc szkoda na nią strzępić klawiatury.
Hala żyje meczem
Na drugą połowę wychodziliśmy przegrywając 35-44. Trener Piotr Bakun puścił do boju wyjściową piątkę, z najbardziej doświadczonymi zawodnikami. I udało mu się uspokoić naszą grę.
Na dodatek szybko wymusiliśmy czwarte przewinienie podkoszowego lidera Trójki — 28-letniego Krystiana Koźluka, klasycznego centra rodem z Białej Podlaskiej. Koźluk musiał usiąść na ławce, a to podcięło skrzydła żyrardowianom.
Znów zaczęliśmy trafiać z dystansu (Jakubiak x2, Pawieł Karasiewicz i Kuczyński), pięknie walczyliśmy w obronie (goście popełnili nawet błąd 5 sekund przy wznawianiu gry z autu) i w końcu wyszliśmy na prowadzenie (59-56 po trójce Wojciecha).
Na szczęście tego charakteru wystarczyło nam też na ostatnią kwartę. Zadanie było trudne, bo na parkiet wrócił Koźluk, a swoje karabiny odbezpieczyli też Damian Orębski i Marcin Wieczorkowski, dynamiczny obwodowy, który w tym sezonie jest nie do zatrzymania dla drugoligowych rywali. Po jego trójce był remis po 72, ale naszych niósł głośny doping kibiców. Cała hala żyła tym meczem!
REKLAMA
Dobrze do gry włączył się Mikołaj Krakowiak, który popisał się aż pięcioma przechwytami. Było dużo walki w parterze, co kontuzją przypłacił Jakubiak. Grający z przewinieniami Koźluk musiał trochę spasować, co bezwzględnie wykorzystali Kuczyński i Aaron Weres, którzy zdominowali walkę pod koszami.
Po własnej zbiórce ofensywnej trafił Aaron (79-75), potem odpowiedział Koźluk (79-77), ale na 25 sekund przed końcem środkowy Trójki sfaulował Krakowiaka i musiał opuścić parkiet. Mikołaj trafił raz z osobistych i w ten sposób ustalił końcowy wynik meczu. Jeszcze Orębski spudłował rzut z dystansu, Krakowiak zebrał dwie ważne piłki i mogliśmy cieszyć się z dwudziestej wygranej w tym sezonie.
Dopóki piłka w grze
W przyszłą niedzielę Tura czeka wyjazd do Warszawy na starcie z wiceliderem — Energą. Wczoraj stołeczni grali w Pruszkowie mecz na szczycie i ulegli Zniczowi 62-67.
W ich barwach z dobrej strony pokazali się podkoszowi: Karol Dębski i Norman Zuber, a także rozgrywający Wojciech Rajkowski, który zagrał tylko 27 minut, ale podczas jego obecności na parkiecie Energa wygrywała z silniejszym rywalem.
Trenerzy Axel i Marek Olesiewiczowie mają do swojej dyspozycji wyrównaną kadrę, w której ośmiu ludzi zawsze może zadecydować o losach meczu. To bardzo silny rywal, ale dopóki piłka w grze...
REKLAMA
Bielsk Podlaski, 25.3.2023 — II liga koszykówki
Tur Basket Bielsk Podlaski — Trójka Żyrardów 80-77 (27-23, 8-21, 28-18, 17-15)
Sędziowali: Tomasz Sawicki i Andrzej Malinowski.
Tur: Wróblewski 7 (1/5, 10 as., 8 zb., 2 st.), Jakubiak 24 (6/12, 5 as., 5 zb., 2 prz., 3 st.), Marczuk 2 (3 as., 3 bl., 3 st.), Weres 4 (5 zb., 3 st.), Kuczyński 23 (4/10, 3 as., 12 zb., 2 bl., 3 st.) oraz: Krakowiak 3 (4 zb., 5 prz.), Bobka 5 (1/3, 2 st.), Urbański 0, Karasiewicz 12 (1/3).
Trójka: Nesterowicz 8 (11 as., 6 prz., 3 st.), K. Śnieg 7 (1/5), Repiński 3 (1/3), Orębski 13 (3/7, 3 as.), Koźluk 12 (4 as., 12 zb., 4 bl., 5 st.) oraz: Firlej 4, Wieczorkowski 18 (2/5, 9 zb.), M. Łapiński 12 (11 zb.).
Pruszków, 25.3.2023 — II liga koszykówki
Znicz Basket Pruszków — Energa Basket Warszawa 67-62 (13-14, 20-12, 22-20, 12-16)
Sędziowali: Marcin Bieńkowski i Mateusz Kryśko.
Znicz: Czosnowski 12 (1/4, 6 as., 3 st.), Miłak 10 (1/6), Proczek 4, Maciej Czemerys 14 (3/5, 3 as., 5 zb.), Szwed 12 (3 as., 19 zb.) oraz: Frojdenfal 0, Józefiak 4 (5 zb.), Bonarek 11 (2/4, 7 zb., 5 st.).
Energa: Rajkowski 9 (3/8, 6 as., 3 st.), Osiński 2, Górka 7 (10 zb., 2 prz.), Zuber 13 (1/2, 10 zb., 2 prz.), Dębski 17 (1/10, 4 as., 8 zb., 2 prz., 2 bl., 3 st.) oraz: Tokarski 0, Szumert 13 (5 zb.), Malewski 1.
Zdjęcia z meczu (K. Jankowski)
(jan)