- Fundacja Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego, jako właściciel synagogi w Orli pozwalała nam z niej korzystać. Organizowaliśmy tam różne wydarzenia - mówi Marek Chmielewski. - Cieszyły się one sporym zainteresowaniem osób z regionu i kraju. Jakoś się to kręciło, ale zawsze znajda się osoby, którym takie działania się nie podobają. Zaczęły się donosy i skargi. Urzędnicy w końcu musieli zareagować...
Decyzją nadzoru budowlanego synagoga została całkowicie zamknięta.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Synagoga w Orli zamknięta do odwołania. To decyzja nadzoru budowlanego
Marek Chmielewski w imieniu wolontariuszy, którzy zajmują się synagoga, jeszcze raz zapewnił, że nie zamierzają oni łamać przepisów i dostosują się do decyzji nadzoru.
O tym wszystkim mówił w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. FODŻ za pośrednictwem gminy złożył wniosek o dofinansowanie prac doraźnych, które pozwolą na zabezpieczenie synagogi na tyle, by można było do niej wchodzić.
Te doraźne działania to koszt około 100 tys. zł.
Jak poinformował Chmielewski, przygotowywany jest też projekt kompleksowych prac remontowych w synagodze.
(azda)