Napisał do nas Czytelnik, który skarży się na zalewanie posesji. I pisze wprost - to wynik błędów popełnionych przy remoncie drogi krajowej nr 66.
O problemie mieszkańców wsi Malinniki pisaliśmy wielokrotnie. Remont DK 66 okazał się dla nich problemem. Mieszkańcy ostrzegali o zaburzeniu gospodarki wodnej w tym miejscu. Na efekty długo nie trzeba było czekać:
Napisał do nas kolejny mieszkaniec tego regionu.
- Jesteśmy właścicielami siedliska w Suchowolcach - co prawda jest to już powiat hajnowski, ale to kolejna po Malinnikach miejscowość leżąca przy drodze DK 66, gdzie została wyremontowana nawierzchnia.
Od momentu oddania drogi do użytku wraz z całą infrastrukturą w przypadku wystąpienia opadów deszczowych lub śniegowych (nawet tych niewielkich) posesja notorycznie jest zalewana wskutek gromadzenia się na niej wody opadowej - wygląda to jak jezioro Balaton, a w chwili obecnej zamarznięty Balaton, brak jest możliwości wjazdu i poruszania się - pisze Czytelnik. Wysłał nam również zdjęcia swojej posesji.
Czytelnik również zgłosił ten fakt do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Niestety, z problemem pozostał sam.
- GDDKiA po poinformowaniu o takiej sytuacji przeprowadziła wizję, z której została sporządzona notatka mówiąca m.in. o tym, że zaistniała sytuacja nie jest spowodowana błędem projektowym, a woda napływa z przyległych terenów - innych niż pas drogowy. Zaznaczam, że przed remontem drogi nie było nigdy takiej sytuacji jaka ma miejsce teraz - czytamy w liście Czytelnika.
Do tematu wrócimy.
(mb)