Mamy wstępne informacje, które przeczą tezie, by rakieta, która spadła na terytorium Polski została wystrzelona z Rosji - powiedział dziś prezydent USA Joe Biden po spotkaniu z przywódcami państw zachodnich na Bali w Indonezji. Jak dodał, sugeruje to trajektoria lotu rakiety. - Nie mamy w tej chwili jednoznacznych dowodów na to, kto wystrzelił rakietę; prowadzone są czynności śledcze – przekazał prezydent Andrzej Duda w związku z wydarzeniami w Przewodowie w woj. lubelskim. Nic nie wskazuje, aby dalsze tego typu zdarzenia miały w tym momencie następować – stwierdził.
Jak przekazali przedstawiciele władz, we wtorek po godz. 15 na terenie leżącej niedaleko od granicy z Ukrainą wsi Przewodów (powiat hrubieszowski, woj. lubelskie) spadł pocisk; w wyniku eksplozji śmierć poniosło dwóch obywateli Polski. Siły rosyjskie przeprowadziły we wtorek po południu zakrojony na szeroką skalę atak rakietowy na Ukrainę, wymierzony głównie w obiekty energetyczne.
Pytany przez dziennikarzy o to, czy rakieta, która spadła na Przewodów została wystrzelona z Rosji, Biden odparł: - Istnieją wstępne informacje, które temu przeczą - nie chcę przesądzać przed tym, jak całkowicie to ustalimy, ale to mało prawdopodobne, z punktu widzenia trajektorii, że została wystrzelona z Rosji.
Prezydent USA powiedział, że wraz z przywódcami państw G7 i NATO oraz sekretarzem generalnym Sojuszu zgodzili się, by wspierać Polskę w jej śledztwie w sprawie incydentu i dowiedzieć się dokładnie, co się stało.
- Potem razem zdecydujemy o naszych dalszych krokach (...) Przy stole była całkowita zgoda - zaznaczył prezydent. Dodał, że przywódcy omówili też ostatnią serię ataków rakietowych Rosji na Ukrainę, które ponownie ukazały „brutalność i nieludzkość" rosyjskiej agresji.
- To, co robią, jest nie do pomyślenia. Całkowicie nie do pomyślenia - powiedział Biden. Zaznaczył też, że on i inni przywódcy w pełni wspierają Ukrainę i będą nadal robić „cokolwiek trzeba", by dać Ukraińcom możliwości bronienia się przed agresją.
Z kolei prezydent Andrzej Duda podkreślił, że nie mamy w tej chwili jednoznacznych dowodów na to, kto wystrzelił rakietę. - Na miejscu zdarzenia trwają prace. Prezydenta USA Joe Biden zadeklarował, że udzieli nam wsparcia w postaci amerykańskich ekspertów, którzy pomogą nam w badaniu miejsca tragicznego zdarzenia. Będzie to działanie wspólne, można powiedzieć sojusznicze" - powiedział.
Prezydent wyraził nadzieję, że sprawa zostanie szczegółowo wyjaśniona. - Wiemy o tym, że przez cały praktycznie dzień trwał rosyjski atak rakietowy przeciwko Ukrainie, ale nie mamy w tej chwili żadnych jednoznacznych dowodów, na to, kto wystrzelił rakietę. Trwają czynności śledcze – poinformował.
- Najprawdopodobniej była to rakieta produkcji rosyjskiej, ale to wszystko jest w tej chwili jeszcze w trakcie badania – dodał Andrzej Duda.
Prezydent poinformował, że rozmawiał prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, który wyraził przekonanie, że na Przewodów spadła rakieta wystrzelona przez Rosjan.
- Ale powtarzam, że czekamy na wynik pracy śledczych. Nasi eksperci pracują teraz na miejscu. Są tam obecni prokuratorzy i eksperci wojskowi. (…) Prezydent Biden zadeklarował, że dla wsparcia pracy naszych ekspertów skieruje też ekspertów USA - podał.
Poinformował także, że będą trwały konsultacje na szczeblu międzynarodowym. - Wszyscy przywódcy, z którymi rozmawiałem zapewnili mnie o sojuszniczym wsparciu, o podtrzymaniu wszystkich postanowień traktatów NATO z art. 5 włącznie. Będziemy te sprawę wspólnie rozpatrywali. Została wzmacniana ochrona i bezpieczeństwo Polski - poinformował prezydent.
Jak zaznaczył, „nic nie wskazuje, aby dalsze tego typu zdarzenia miały w tym momencie następować". - Jak od tej pory można powiedzieć, że to, co się stało było zdarzeniem pojedynczym. Nic nie wskazuje na to, by miały mieć miejsce jakieś kolejne - dodał.
Prezydent powiedział, że poinformował sekretarza generalnego NATO, prezydenta USA, premiera Wielkiej Brytanii oraz kanclerza Niemiec, że polski ambasador przy NATO Tomasz Szatkowski będzie w środę uczestniczył w posiedzeniu Rady Północnoatlantyckiej. Zaznaczył, że to spotkanie było już zaplanowane wcześniej i rozpocznie się o godz. 10 w Kwaterze Głównej NATO.
- Jest wysoce prawdopodobne, że pan ambasador wystąpi z wnioskiem o uruchomienie art. 4, czyli konsultacji sojuszniczych - poinformował prezydent.
Artykuł 4 Traktatu Północnoatlantyckiego stanowi, że „strony będą się wspólnie konsultowały, ilekroć, zdaniem którejkolwiek z nich, zagrożone będą integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze Stron".
Tymczasem źródła we władzach USA, na które powołała się amerykańska agencja AP podały, że w Przewodowie prawdopodobnie eksplodował pocisk ukraińskiej obrony przeciwrakietowej Urzędnicy amerykańscy powiadomili, że według wstępnych ustaleń rakieta, która uderzyła w Polskę, została wystrzelona przez siły ukraińskie w zbliżający się rosyjski pocisk.
WASHINGTON (AP) — US officials: Initial findings suggest missile that hit Poland was fired by Ukrainian forces at incoming Russian missile.
— Seung Min Kim (@seungminkim) November 16, 2022
(PAP)
Oskar Górzyński, Katarzyna Lechowicz-Dyl, Jakub Borowski