- Pierwsze transze z Krajowego Planu Odbudowy trafią do Polski na koniec tego albo początek przyszłego roku - powiedział premier Mateusz Morawiecki w sobotę podczas spotkania z mieszkańcami Henrykowa. Mówił też o dopłatach do węgla dla spółdzielni mieszkaniowych.
Premier Morawiecki w ramach objazdu po kraju spotkał się w sobotę z mieszkańcami województwa dolnośląskiego. Po wystąpieniu zebrani mieszkańcy zadawali szefowi rządu pytanie, m.in. kiedy Polska otrzyma środki z Krajowego Planu Odbudowy (KPO).
- Myślę, że z KPO przyjdą pierwsze transze na koniec tego roku albo początek przyszłego roku - odpowiedział. - Ale my, co jest ważne, rozpoczęliśmy już projekty z KPO - zaznaczył premier.
Wskazał, że znalazły się tam takie projekty jak: obwodnice, nowe drogi, dodatkowy sprzęt do ponad 200 szpitali, remonty szkół, a także inwestycje w Polskę cyfrową.
- Czyli właśnie, aby miejscowości takie jak Henryków miały inwestycje w nowoczesny sprzęt internetowy; komputery dla dzieciaków tam są. Czyli to jest dobry program i on prędzej czy później przyjdzie - zapewnił.
Morawiecki przyznał, że "my troszeczkę się ucieramy z naszymi partnerami z Brukseli".
- Proszę się tym nie przejmować, dajemy sobie z nimi radę - powiedział.
Premier, w kontekście wysokich cen węgla był też pytany, czy rząd przewiduje pomoc dla spółdzielni mieszkaniowych w zakupie opału.
Morawiecki zwrócił uwagę, że o tej sprawie rozmawiał z posłem PiS Marcinem Gwóździem.
- Pan poseł zobowiązał się przygotować mapę tych spółdzielni, które cały czas z węgla czerpią energię cieplną. To bardzo ważny problem. Nie obiecuję, że zrobimy taką interwencję, jak na rynku osób indywidualnych. Muszę najpierw zobaczyć od pana posła tę analizę, ale na pewno uwzględnimy ten głos - mówił premier. - Nie chcę, żeby to była obietnica, że wszystkim wszystko - tylko to musi być wiarygodna obietnica - dodał.
W KPO, czyli dokumencie opisującym sposób wydatkowania środków z Funduszu Odbudowy, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii, nasz kraj wnioskuje o 23,9 mld euro w ramach grantów i o 11,5 mld euro z części pożyczkowej.
Problem z rosnącymi kosztami ciepła mają także bielszczanie. Największa Spółdzielnia Mieszkaniowa w Bielsku Podlaskim nie ma swoich kotłownie, dostawca ciepłą jest MPEC, ale i ono boryka się z rosnącymi cenami węgla. Prezes MPEC już wystąpił do UOKiK o zgodę na podwyższenie opłat o 70 proc. Oznacza to, ze opłaty za mieszkanie wzrosną o około 200 zł. Opłaty za ciepło w praktyce moga sie podwoić.
CZYTAJ WIĘCEJ:
(PAP)
autorzy: Rafał Białkowski, Piotr Doczekalski
(opr. azda)