Bielscy policjanci wyeliminowali z ruchu dwóch nietrzeźwych kierowców. Jeden z nich został zatrzymany przez świadków. Badanie wykazało, że 30-latek ma ponad 2 promile alkoholu w organizmie. W ręce mundurowych wpadła też 19-latka, której jazda zakończyła się dachowaniem. Oboje stracili prawa jazdy, a mężczyzna dodatkowo stracił auto.
o zatrzymanym pijanym 30-latku pisaliśmy na bieżąco.
CZYTAJ WIĘCEJ: Pijany jeździł po centrum-Bielska, był agresywny gdy świadkowie chcieli go zatrzymać
Teraz dysponujemy szerszym opisem sytuacji.
30-latek jadąc audi, w centrum miasta doprowadził do kolizji z BMW. Osoby poruszające się tym pojazdem zatrzymały mężczyznę, a o zdarzeniu powiadomiły policjantów. Okazało się, że zatrzymany kierowca jest nietrzeźwy. Badanie stanu trzeźwości wykazało ponad 2 promile alkoholu w jego organizmie.
Ponadto 30-latek uszkodził pojazd świadka, kopiąc w drzwi.
W ręce mundurowych wpadła też 19-latka. Młoda dziewczyna siedząca za kierownicą hyundaia, zjechała nagle na pobocze, a następnie jej pojazd dachował. Nastolatka miała 1,2 promila alkoholu w organizmie. Mundurowym powiedziała, że kilka godzin wcześniej piła piwo i wódkę.
"30-latek i 19-latka stracili prawa jazdy, a mężczyzna dodatkowo stracił samochód. Teraz za swoje postępowanie odpowiedzą przed sądem. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi im do trzech lat pozbawienia wolności. Mieszkaniec gminy Orla odpowie też za zniszczenie samochodu" - czytamy na (bielsk-podlaski.policja.gov.pl).
opr. (ms)