Do pożaru doszło ok. godz. 11 w Punkcie Selektywnego zagospodarowania Odpadów (PSZOK) przy siedzibie Przedsiębiorstwa Komunalnego.
REKLAMA
Dokładnie paliły się tzw. gabaryty, czyli składowisko starych mebli. Tego typu odpadów nie było dużo, bo, jak się dowiedzieliśmy, rano część została wywieziona.
W akcji gaśniczej brały udział cztery zastępy straży pożarnej 2 JRG z Bielska, OSP Piliki i OSP Augustowo.
Sam pożar jednak nie trwał długo. Po godz. 12 właściwie kończono już dogaszanie. Odpady rozgarniano i polewano wodą, by uniknąć powstania kolejnych zarzewi ognia.
Przyczyny pożaru nie są znane.
Jak przekazali nam prezesi PK, zostanie powołany specjalny zespół, który będzie to ustalał. Postępowanie będzie też prowadziła policja.
Pożar nie był groźny. Paliła się po prostu sterta odpadów. Dzięki szybkiej interwencji strażaków udało się uniknąć rozprzestrzenienia ognia. Strat wielkich nie ma, bo pożarem objęte były tylko odpady i to głównie drewno lub materiały drewnopodobne. Najwyżej dym mógł być szkodliwy, bo wśród palących się rzeczy były klejone płyty meblowe, z lakierem i barwnikami. Ten jednak unosił się nad doliną rzeki, a z racji tego, że pożar nie trwał długo, to i skażenie powietrza nie powinno być ogromne.
Zdjęcia z miejsca pożaru (Bielsk.eu)
(azda)