Tylko w miniony weekend, na drogach powiatu bielskiego mundurowi wyeliminowali z ruchu czterech kierowców, którzy niestosowali się do obowiązujących przepisów.
REKLAMA
W ręce mundurowych wpadli między innymi kierujący, którzy przekroczyli dopuszczalną prędkość w terenie zabudowanym o ponad 50 kilometrów na godzinę. Obaj kierowcy zostali zatrzymani w Kalnicy, gdzie obowiązuje „pięćdziesiątka”. Kierujący nissanem 70-latek jechał z prędkością 102 km/h, natomiast siedzący za kierownicą toyoty 42-latek miał na liczniku 101 km/h. Obaj kierowcy stracili prawo jazdy.
"Drogówka zatrzymała też nietrzeźwego 56-latka, który wsiadł za kierownicę audi. Mężczyzna został zatrzymany do kontroli w Boćkach. Badanie alkomatem wykazało blisko 3 promile alkoholu w jego organizmie. Mężczyzna stracił prawo jazdy, a za swoje postępowanie odpowie przed sądem. Zgodnie z kodeksem karnym przestępstwo to jest zagrożone karą do 3 lat pozbawienia wolności. Z kolei w Topczewie mundurowi zatrzymali kierującego peugeotem. Powodem kontroli było przekroczenie dozwolonej prędkości. Podczas sprawdzenia w policyjnych bazach wyszło na jaw, że 26-latek wsiadł za kierownicę mimo zakazu sądowego. Kodeks karny za takie przestępstwo przewiduje karę pozbawienia wolności do lat trzech" - można przeczytać w komunikacie policyjnym (bielsk-podlaski.policja.gov.pl).
opr. (ms)