W niedzielę przed południem policjanci z bielskiej patrolówki pojechali do jednego z mieszkańców na obrzeża miasta. Mundurowi wiedzieli, że mieszka tam samotnie schorowany mężczyzna.
REKLAMA
"Nikt im nie otworzył, dlatego sami weszli do mieszkania. Zauważyli leżącego na łóżku 43-latka. Okazało się, że mężczyzna jest blady i ma duże trudności z oddychaniem, a momentami dusił się. Policjanci natychmiast ułożyli mężczyznę w pozycji bezpiecznej i wezwali karetkę. Do czasu przyjazdu służb ratunkowych cały czas czuwali nad bezpieczeństwem 43-latka" - informuje bielska policja (bielsk-podlaski.policja.gov.pl).
Ostatecznie bielszczanin trafił do szpitala.
opr. (ms)