To już ostatnia prosta, za kilka dni wybory parlamentarne i kandydaci na posłów oraz senatorów starali się dziś przekonać do swoich kandydatur potencjalnych wyborców na bielskim rynku.
REKLAMA
Aleksander Wasyluk z Trzeciej Drogi opowiadał, że jest prawie miejscowy, gdyż część rodziny pochodzi z Hołod pod Bielskiem, a kandydatka do senatu Anna Bogucka oprócz ulotek rozdawała też słodycze.
Sam czwartkowy rynek do rewelacyjnych nie należał. Poranny deszcz przepłoszył część sprzedawców, inni w ogóle nie przyjechali. natomiast kupujący i owszem pojawili się, ale po rzeczy dla nich niezbędne, tzn. kawę, ciastka, ewentualnie mięso. Całkiem nieźle funkcjonował romski targ odzieżowy, na którym sprzedawano m.in. ocieplaną kurtkę zimową po 100 złotych. Dodatkowo, jak zwykle, można było nabyć zestaw noży.
Miłośnicy grzybów powinni tez być zadowoleni, pojawiły się bowiem na rynku inne gatunki oprócz kurek. Były borowiki, maślaki - można było wybierać.
Jabłka można było kupić taniej chyba poza rynkiem. Na bazarze średnio za kilogram sprzedawcy chcieli 5 zł. Gruszki kosztowały 7 złotych za kilogram. Pomidory wciąż jeszcze były tanie, po 4-5 zł za kilogram. Niewyrośnięte pomidorki wielkości koktajlowych sprzedawano nawet po 2,50 zł.
Średnia cena miodu na bielskim rynku to około 50 zł. Tego towaru nie brakowało, podobnie jak czosnku i cebuli.
(ms)
Rynek w Bielsku Podlaskim 12 października 2023 r. (Bielsk.eu):