Jeden z Czytelników zwrócił nam uwagę na to, że w Bielsku powstała pierwsza strefa płatanego parkowania. Płatny parking powstał na terenie McDonalds's.
REKLAMA
- Sam tego nie zauważyłem - mówi nam Czytelnik. - Przed wjazdami na parking Maka są tablice informacyjne, ale nie każdy zwróci uwagę. Ja widziałem, że jest jakaś informacja, ale nie czytałem, tylko wjechałem na parking i zdziwiłem się, gdy ktoś obok w rozmowie spytał o bilet z parkomatu. Dopiero się zorientowałem, że i ja go potrzebuję. Napiszcie o tym, żeby inni też wiedzieli.
...Za brak takiego biletu grozi dość wysoka kara.
Zgodnie z regulaminem, w razie kontroli, za brak biletu parkingowego zapłacimy 150 zł, czyli równowartość dość sytego posiłku i to dla kilku osób. Karę tę zapłacimy niezależnie od tego, czy auto na parkingi stało kilka godzin, czy 15 minut.
Klienci restauracji wjeżdżając, muszą pobrać bilet parkingowy i włożyć go za szybę. Parking przez pierwszą godzinę jest bezpłatny. Mc'Donald's to w końcu najbardziej znana sieć fast foodów. Fast znaczy szybko. Nic więc dziwnego, że godzinę na zamówienie i konsumpcję posiłku uznano za wystarczającą.
Każda kolejna godzina kosztuje 5 zł.
Szczegółowy regulamin jest zresztą na parkingu.
Kontrole parkingów przeprowadza firma zewnętrzna, pracownicy restauracji tym się nie zajmują. Podobne rozwiązania wprowadzono także na parkingach innych restauracji sieci McDonald's.
W wielu miastach różne sklepy, firmy, podmioty i instytucje wprowadzają płatne parkingi nawet dla swoich klientów. Miejsc parkingowych zazwyczaj jest mało, a każdemu sprzedawcy czy usługodawcy zależy, żeby kolejni klienci mogli do niego przyjechać. Wprowadzenie płatności za postój skłania właścicieli aut do jak najszybszego wyjeżdżania z parkingu.
Kiedyś na sesji rady miasta w Bielsku padła propozycja, by strefę płatnego parkowania wprowadzić przynajmniej na części parkingów w centrum. Choćby na podobnej zasadzie jak w Maku, pierwsza godzina gratis, kolejne płatne. Pomysł jednak upadł, zanim został formalnie zgłoszony.
(azda)