Jeszcze około tysiąca odbiorców nie miało w sobotę wieczorem prądu w województwie podlaskim, wskutek awarii spowodowanych silnym wiatrem - wynika z danych spółki PGE Dystrybucja. Strażacy odnotowali od rana blisko 80 interwencji.
W godzinach południowych, gdy wiatr w Podlaskiem był najsilniejszy, bez prądu było kilkanaście tysięcy odbiorców, ale od tamtej pory sukcesywnie spada liczba odłączonych gospodarstw domowych. Według danych na godz. 18, było to jeszcze ok. tysiąca odbiorców.
- W regionie uszkodzonych jest co najmniej dziesięć słupów energetycznych - poinformowała Agnieszka Bajerska z PGE Dystrybucja SA w Białymstoku. Dodała, że służby będą pracowały w sobotę do późnych godzin, by przywrócić zasilanie jak największej liczbie odbiorców.
Strażacy odnotowali blisko 80 interwencji; sytuacja uspokoiła się po południu. Najpoważniejsze wydarzenie, to upadek drzewa na samochód na drodze koło miejscowości Nowosady (gmina Hajnówka); obrażeń doznała pasażerka tego auta.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Tak wygląda auto, na które spadło drzewo. Groźnych sytuacji było więcej [FOTO]
Jeszcze teraz kierowcy skarżą się, że na wielu drogach leża większe lub mniejsze gałęzie drzew.
Strażacy z Bielska odnotowali pięć interwencji. Wszystkie miały miejsce przed lub około południa. Dotyczyły głównie połamanych drzew i zerwanej blachy z budynku. Jedno z drzew na jakiś czas spowodowało utrudnienia na krajowej 19. Część kierowców, próbując ominąć drzewo utknęła w błocie na polnych drogach. O zdarzeniach tych informowaliśmy we wcześniejszym artykule.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Gdy po południu zadzwoniliśmy na infolinię PGE, w komunikacie informowano o masowych awariach prądu w powiecie siemiatyckim, o bielskim czy hajnowskim nie wspominano.
Sytuacja pogodowa w Podlaskiem unormowała się; po południu meteorolodzy odwołali ostrzeżenie o silnym wietrze. Wcześniej prognozowany był wiatr w porywach do 85 km/h.
(PAP)
autor: Robert Fiłończuk
(opr. azda)