W weekend zostali zatrzymani kolejni nietrzeźwi kierowcy. Jeden z nich wpadł w ręce mundurowych dzięki czujności zgłaszającej. Jak się okazało mężczyzna kierował mitsubishi mając 3 promile alkoholu w organizmie, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, a na stację przyjechał kupić alkohol.
W weekend zostali zatrzymani kolejni dwaj nietrzeźwi kierowcy. Jeden z nich wpadł w ręce mundurowych dzięki czujności zgłaszającej. Z ustaleń mundurowych wynika, że 54-latek przyjechał na stację paliw kupić alkohol. Okazało się, że miał 3 promile alkoholu w organizmie. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że mieszkaniec gminy Wyszki ma również dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Mężczyzna usłyszał już zarzut kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, pomimo prawomocnego wcześniejszego skazania za takie przestępstwo. Przestępstwo to zagrożone jest karą pozbawienia wolności do 5 lat, a w warunkach recydywy kara jest zwiększona o połowę.
Drugi z zatrzymanych kierowców to 64-latek. Policjanci z bielskiej drogówki zauważyli w Topczewie opla jadącego całą szerokością drogi. W trakcie kontroli okazało się, że kierowca samochodu był mieszkaniec powiatu białostockiego, który miał blisko 2 promile alkoholu. Mężczyźnie zatrzymane zostało prawo jazdy. Za to przestępstwo grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Policjanci przypominają, że każdy nietrzeźwy kierujący na drodze, to potencjalny sprawca ludzkiego nieszczęścia. Mundurowi apelują o rozsądek na drodze, przestrzeganie przepisów ruchu drogowego oraz o ograniczone zaufanie względem innych uczestników ruchu drogowego - czytamy na bielsk-podlaski.policja.gov.pl.
opr. (pb)