W środę 7 września Zespół Szkół Specjalnych im Jana Pawła II w Bielsku Podlaskim obchodził swoje 30-lecie. Jak na taki jubileusz, czy jak określił burmistrz Bielska - urodziny szkoły, przystało uroczystość była zorganizowana z wielką pompą.
Jak wielokrotnie podkreślano, szkoła jest przywiązana do tradycji, więc tradycyjnie zaczęło się od modlitwy najpierw w cerkwi, później w kościele.
Główne uroczystości odbyły się na sali gimnastycznej zespołu szkół przy ul. Wojska Polskiego. Sala wypełniła się zaproszonymi gośćmi. Wśród nich byli uczniowie, rodzice, absolwenci, rodzice absolwentów, pracownicy szkoły oraz jej przyjaciele. Tych ostatnich również nie brakowało. Na jubileusz przybyli burmistrzowie i wójtowie ze wszystkich miast i gmin powiatu bielskiego, a także przedstawiciele radnych i urządów. Nie zabrakło oczywiście starostów. Obecni byli także duchown z biskupem drohiczyńskim Piotrem Sawczukiem na czele. Cerkiew reprezentował dziekan bielski ksiądz mitrat Leoncjusz Tofiluk. W uroczystościach uczestniczyli także dyrektorzy szkół podstawowych i ponadpodstawowych z Bielska i okolicy. Wśród zaproszonych gości była także podlaska kurator oświaty.
Uroczystość miała rodzinny charakter i bardzo ciekawą artystyczną oprawę, która uczyniła cała uroczystość spójną i dynamiczną. A jej tematem przewodnim był pociąg.
30 lat szkolnej podróży… Pod takim hasłem i w tej konwencji przebiegła jubileuszowa uroczystość bielskiego Zespołu Szkół Specjalnych im. Jana Pawła II. Trzeba przyznać, że wyjątkowa to szkoła, wyjątkowi uczniowie, nauczyciele, pracownicy i rodzice. Nie mogło zatem być inaczej, by równie wyjątkowe było wydarzenie, które 7 września br. zgromadziło liczną szkolną rodzinę i jej przyjaciół.
Jubileuszowy pociąg ruszył… Brawurowo, lecz z prawdziwą maestrią poprowadzili go nauczyciele Beata Jacewicz-Jakończuk oraz Dariusz Filimoniuk, którzy na tę okazję przywdziali mundury kolejarskie. Udajemy się wraz z nimi w drogę przez lata działalności szkoły, wspominając, ciesząc się jej sukcesami i słuchając występujących gości.
Metafora pociągu towarzyszyła i występom i uroczystości i przemówieniom.
Szkoła jako placówka jest takim pociągiem, do którego na poszczególnych przystankach jedni wsiadają, inni, dotarłszy do swojego celu wysiadają. Dla podopiecznych szkoły jest to pociąg, który wiezie ich w życiową podróż. Sam pociąg ma jeden cel, do którego dąży po torach. Celem tym jest dobro dzieci. Dzieci wyjątkowych, bo z różnego rodzaju niepełnosprawnościami, które utrudniają im swobodne funkcjonowanie, ale właśnie dzięki pociągowi, jakim jest szkoła i jej kadra, mogą podróżować przez życie.
Biskup Swczuk, gratulował szkolnej społecznosci dotychczasowych sukcesów i życzył, by tory nigdy się nie kończyły, by zawsze była lokomotywa i dróżnik, który w odpowiednim momencie przestawia zwrotnice, aby pociąg zmierzał w odpowiednim kierunku. Podkreślał, cytując Jana Pawła II patrona szkoły, że główną wartością człowieka jest miłość okazywana innym, a w tej szkole wartość ta jest najważniejsza.
W podobnym tonie wypowiadał sie starosta Sławomir Snarski, który podkreślał , ze dwie trzecie z trzydziestoletniej historii szkoły przypada na okres keidy on i jego zastepca kierują starostwem. Podkreślał, że ten pociąg zawsze miał szczęście do osób, które nim kierowały. Jak zapewniał, dzięki poprzednim dyrektorom i obecnej dyrekcji szkoła się rozwija, a współpraca ze starostwem jako organem prowadzącym układa się bardzo dobrze. Dziękował za to obecnej dyrektor i poprzednim dyrektorom, których również nie mogło zabraknąć na tym wyjątkowym jubileuszu. Dziękował im za ich wkład w zapewnienie ciągłości i rozwoju szkole.
- Każdy z tych dyrektorów w miarę dostępnych możliwości dokładał swoją cegiełkę do tego, by ta szkoła była jak najlepszym miejscem dla uczniów - podkreślał. - To dzięki nim placówka jest w obecnym miejscu.
Zapewnił, że powiat zawsze będzie wspierał te wyjątkową placówkę.
- Nie drukujemy czeków i nie biegamy z nimi, bo byśmy musieli być tu codziennie. Wsparcie szkoły odbywa się na zasadzie ciągłej współpracy i dialogu - dodał.
Jako przykład podał, choćby to, że powiat finansowo wesprze budowany właśnie plac zabaw.
10 tys. zł na ten cel przekazała także Rada Rodziców. Ta zrobiła to podczas uroczystości w formie "Bonu na Marzenia"
Przy okazji jubileuszu wręczył także nagrodę dyrektor. Jak powiedział, była to niespodzianką, ale dyrektor Katarzyna Pacewicz na nagrodę jak najbardziej zasłużyła.
Na ręce dyrektor podziękowania i symboliczne upominki wręczyli także burmistrzowie i wójtowie. W ich imieniu przemawiał burmistrz Bielska Jarosław Borowski. Podkreślił on, że na tę uroczystość przybyli sami przyjaciele szkoły, wrogów raczej nie ma. Podziękował dyrekcji za udaną współpracę i zapewnił, że jako samorządy zawsze będą tę placówkę wspierać.
Dyrektor szkoły samozradowcom, przedstawicielom firm, duchowny - jednym słowem - przyhjaciołom placówki wręczyła natomiast pamiątkowe statuetki.
Raisa Rajecka, wójt gminy Bielsk Podlaski przekazała dyrekcji kryształowe serce, by podkreślić to, ile serca pracownicy szkoły muszą wkładać w swoją pracę.
- Kto nie pracował z dzieckiem niepełnosprawnym, ten nie wie ile cierpliwości to wymaga - mówił Borowski.
W podobnym tonie wypowiadał się wójt Rudki Marcin Gawrysiak, który osobiście ze szkołą współpracował.
Wszyscy podkreślali zaangażowanie pracowników w tę trudną pracę, jaką jest opieka i kształcenie dzieci niepełnosprawnych. Na tym polu sukcesy pracowników trudno przecenić. Zresztą widać to było po występach i uśmiechach dzieci.
W tym kontekście jednym z najważniejszych słów były te wypowiedziane przez Ninę Kacjan, pierwszą dyrektorkę i założycielkę szkoły.
- Ja jestem bardzo szczęśliwa z tego co tu widzę - mówiła. - Uśmiechnięte dzieci, bardzo dobrzy i zaangażowani nauczyciele. Gdy będę już odchodzić z tego świata, to będę miała świadomość, że dzieło, które kiedyś zaczęłam, zresztą nie ja sama, jest kontynuowane i się rozwija w dobrym kierunku.
Życzyła, by nauczyciele umieli czerpać energię od dzieci, którymi się opiekują, by umieli przekazywać tym dzieciom wiedzę, przygotowywać je do życia, a dzieciom, by chciały i umiały tę wiedzę przyjąć i wykorzystać.
To, że życzenia te już się spełniają, widać było choćby podczas występów uczniów szkoły. Ich pokazy była naprawdę na bardzo wysokim poziomie. W występach, w przebraniach prezentowali się wspólnie i uczniowie i nauczyciele.
Nina Kacjan wspomniała też, iż obecna dyrektor Katarzyna Pacewicz, zaczynała prace właśnie pod jej kierownictwem.
Podczas prezentacji historii szkoły pani Nina była wielokrotnie wspominana jako zasłużona nauczycielka i autorytet. Była o na nie tylko pierwszą dyrektorką i założycielką szkoły. Jeszcze wcześniej pracowała w oddziałach specjalnych, które działały przy Szkole Podstawowej nr 2. Byłą też założycielką grupy harcerskiej złożonej z ich podopiecznych.
Historia Zespołu Szkół Specjalnych im. Jana Pawła II nie ogranicza się tylko do ostatniego 30-lecia. W 1992 roku powstała bowiem Szkoła Podstawowa Specjalna nr 6 w Bielsku Podlaskim, od której to daty liczy się bieg czasu dla dziś funkcjonującej placówki, ale jej dzieje sięgają jeszcze głębiej. W 1960 r. z inicjatywy Włodzimierza Łozińskiego, kierownika Szkoły Podstawowej nr 2 (funkcjonującej wówczas w budynku obecnej SP nr 5), powstała klasa specjalna dla uczniów z trudnościami edukacyjnymi. Po zmianie siedziby SP nr 2 rozrośnięte do kilku oddziałów klasy specjalne pozostały w tym miejscu, działając w ramach Szkoły Podstawowej nr 1. W 1972 r. trafiły one ponownie do SP nr 2 na ulicę kpt. Władysława Wysockiego.
Rok 1984 przyniósł utworzenie „klasy życia” dla uczniów dotkniętych niepełnosprawnością w stopniu umiarkowanym i znacznym. Zagościła ona w pomieszczeniach w piwnicy budynku przy ul. Sienkiewicza 11A, opuszczonych przez Przedszkole nr 3. W 1991 r. powołano do życia kolejną „klasę życia”, a już wkrótce włączono je do powstającej Szkoły Podstawowej Specjalnej nr 6. Pierwszym jej dyrektorem została Nina Kocjan, która przejęła od Szkoły Podstawowej nr 2 oddziały specjalne. Siedzibą nowej placówki został budynek po byłym żłobku przy ul. Poświętnej 3.
Szkolny pociąg jechał dalej… Zmieniła się nazwa szkoły, która od roku 1998 stała się Zespołem Szkół Specjalnych. Przewijali się przez nią uczniowie, nauczyciele, dyrektorzy i następowały zmiany siedziby placówki. Kolejnymi dyrektorami szkoły byli Władysław Kobus (1995-98), Andrzej Walio (1998-2004), Katarzyna Małgorzata Pacewicz (2004-2006), Jolanta Elżbieta Boćkowska (2006-2018) i od roku 2018 ponownie Katarzyna Małgorzata Pacewicz.
Zanim Zespół Szkół Specjalnych osiadł na stałe w dzisiejszej siedzibie przy ul. Wojska Polskiego 17, wędrował z ul. Poświętnej do budynku po byłym liceum medycznym przy ul. Kleszczelowskiej 5 (w 2003 r.), by stąd w 2008 r. przenieść się do obecnej lokalizacji po byłym Zespole Szkół nr 2. 16 grudnia owego roku dokonano uroczystego otwarcia nowej siedziby oraz nadano jej imię patrona – Jana Pawła II.
W latach tych szkoła rozwinęła się, zmieniając swoją strukturę. Powstała w niej Zasadnicza Szkoła Zawodowa, a klika lat później – Szkoła Przysposabiająca do Pracy. Wszystko to po to, by lepiej przygotować młodzież do samodzielnego radzenia sobie w życiu.
Szkoła cały czas się rozwija, wprowadza nowe sposoby terapii, tworzy specjalne sale do pracy z dziećmi. W planie ma przygotowanie specjalnego mieszkania, w którym podopieczni mogliby w praktyce uczyć się samodzielnego życia i wykonywania codziennych obowiązków.
Szkoła prowadzi mnóstwo zajęć artystycznych, sportowych. Działa także na forum regionalnym i krajowym. Należy do rodziny szkół imienia Jana Pawła II oraz startuje i organizuje liczne konkursy i zawody.
Jak na jubileusz przystało, nie zabrakło tortu ze świeczkami, które zdmuchnęli starosta oraz dyrektorzy szkoły. Tort - a jakże by inaczej - w formie pociągu, który jedzie dalej i wiezie wyjątkowych pasażerów...
(powiatbielski.pl opr. azda)
Zdjęcia z jubileuszu 30-lecia Zespołu Szkół Specjalnych im. jana Pawła II w Bielsku Podlaskim (Bielsk.eu)