Od kilku dni mamy wysoką letnią temperaturę. Robi się już gorąco. Upały przerywane są czasem tropikalnymi, intensywnymi, ale krótkimi, ulewami. Na szczęście dla sprzedawców i kupujących we czwartek w Bielsku nie padało. Można więc było spokojnie pospacerować po rynku.
A na rynku widać wysyp truskawek. To pełnia truskawkowego sezonu. Jest ich wystarczająco dużo, aby nieznacznie spadła ich cena . 9 czerwca, za ich kilogram żądano przeciętnie 10 zł, choć można było znaleźć za 9 i 11 zł. Czereśnie wciąż drogie, choć nie tak bardzo - cena 26 zł za kg czyni przystępniejszymi.
Co do kawy to 250 gramowa żółta Tchibo w cenie 6 zł zniknęła dosyć szybko. Jak mówią sprzedawcy w hurtowniach ceny tej kawy przekroczyły 6 zł, więc kolejne partie będą na pewno droższe, możliwe, że po 7 zł, ale to wciąż taniej niż w sklepie. W podobnej cenie można było nabyć kawę Pedros, bardziej popularną na Mazowszu niż u nas, jednak tylko w 500 gramowym opakowaniu. Kosztowała ona 13 zł.
Ogólnie jednak sprzedawcy za bardzo nie narzekali. Są kupujący, mają pieniądze i ruch w interesie kwietnie. Oby tylko go nic nie hamowało.
(ms)
Rynek w Bielsku Podlaskim 9 czerwca: