Atak zimy i opady śniegu były zapowiadane przez meteorologów, mimo to tradycyjnie zaskoczyły.
Choć może niekoniecznie drogowców. Piaskarki i pługi śnieżne jeździły w Bielsku już w nocy i rano odgarniając zwały mokrego śniegu i posypując drogę.
Jednak niewielu było przygotowanych na widok, który dziś rano można było zobaczyć z okna. W końcu jeszcze parę dni temu wiosennie śpiewały ptaki, niektóre założyły już nawet gniazda. Przyleciały bociany i żurawie. Właściciele ogrodów posadzili już kwiaty.
A tu zima, jakiej w tym roku jeszcze nie było. Rano także wiele osób chwyciło za łopaty do śniegu, których przez całą zimę prawie nie używali.
Śnieg zaczął padać już wczoraj na Prima Aprilis, ale szybko topniał. Po południu stworzył cienką warstwę białego puchu.
W nocy warstwa była już gruba i sięgnęła kilkunastu centymetrów. Biały mokry i ciężki śnieg oblepił też gałęzie drzew. Wygląda to całkiem ładnie, ale aura bardziej pasuje do Bożego Narodzenia, a nie nadchodzącej właśnie Wielkanocy.
Z powodu zimy odwołanych zostało parę planowanych na weekend imprez, m.in. wielkanocne gotowanie z Babeczkami w parku.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Ze względu na pogodę Bielskie Babeczki odwołują wielkanocne gotowanie
(azda)
Zdjęcia zimy w kwietniu w Bielsku Podlaskim (Bielsk.eu)