Rozpoczął się sezon na owoce leśne. Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Bielsku Podlaskim ostrzega przed bąblowicą - groźną, pasożytniczą chorobą wywoływaną przez tasiemca wieńcogłowego.
Głównym źródłem zakażenia bąblowicą są nie umyte owoce leśne.
- Najczęstszą przyczyną zarażenia się człowieka są jaja tasiemca uczepione leśnych jagód, poziomek i innych owoców leśnych, dlatego powinniśmy spożywać je dopiero po starannym ich umyciu. Myjmy również ręce po każdym kontakcie ze zwierzętami, ponieważ jaja mogą znajdować się również na ich sierści. Tasiemiec wieńcogłowy (bąblowiec) jest niewielkich rozmiarów - dł. ok. 2mm. Należy do bardzo odpornych pasożytów. Jego jaja w temperaturze -27 stopni Celsjusza przeżywają 54 dni, a inwazyjność tracą po 96 godzinach przebywania w temperaturze -70 stopni Celsjusza - czytamy w informacji bielskiego szpitala na Facebooku.
W powiecie bielskim na bąblowicę odnotowano 1 zachorowanie w 2004 i 2005 roku.
Bąblowica to groźna pasożytnicza choroba. Jej głównymi nosicielami są leśne zwierzęta mięsożerne, głównie lisy. Bąblowce przenosić mogą także psy i koty. Jak tłumaczy sanepid, człony tasiemca i jego jaja są przez zwierzęta wydalane na leśne runo i pozostają na jagodach, poziomkach, grzybach czy trawie. Gdy te zjedzone zostają przez myszy, nornice i szczury, w jelitach gryzoni wylęgają się larwy, przedostają do krwi, potem do wątroby, gdzie przechodzą przekształcenie w kolejną formę rozwojową. Jeśli gryzonia zje teraz lis, w jego organizmie larwa zamienia się w tasiemca i cykl się zamyka. Człowiek zaraża się niejako przy okazji, jedząc niemyte jagody i owoce leśne (poziomki, borówki, maliny itp.), do których mogą być przyczepione jaja bąblowca. Larwa tasiemca wieńcogłowego osiedla się w narządach wewnętrznych człowieka, dając objawy kliniczne guza (torbieli). Torbiele rozwijają się najczęściej w wątrobie, płucach i mózgu, ale mogą tworzyć się także w nerkach, śledzionie, kościach i oku.
Jeżeli torbiel usadawia się w wątrobie, może dać objawy pobolewania w prawym podżebrzu, złego samopoczucia, a w przypadku ucisku na drogi żółciowe również żółtaczki.
Leczenie bąblowicy jest długotrwałe i kosztowne. Obejmuje radykalny zabieg chirurgiczny oraz co najmniej 20-letnią chemioterapię przeciw pasożytniczą. W ciągu kolejnych 10 lat niezbędne są badania kontrolne.
Uniknąć zakażenia bąblowicą jest bardzo łatwo - myjąc owoce przed zjedzeniem.
opr. (mb)