Mały owad, ale bardzo niebezpieczny. Oleica krówka lepiej unikać.
Leśnicy z Lasów Państwowych w Białymstoku ostrzegają przed małym owadem i zdradzają kilka jego tajemnic. Oleica krówka, bo o niej mowa, to gatunek chrząszcza z rodziny majkowatych o ciemnogranatowym, niebieskoczarnym lub czarnym ubarwieniu ciała z metalicznym połyskiem. Pocieszeniem jest, że spotykana jest dość rzadko. Najczęściej lata w zbiorowiskach traw na nasłonecznionych terenach, polanach, łąkach.
Oleica Jest dużym owadem, którego długość ciała może wynosić nawet 35 mm.
- Owady dorosłe mają skrócone pokrywy skrzydłowe i duży, pękaty odwłok. Samice są znacznie większe od samców. U samca czułki są „złamane”. Dzięki czemu łatwo odróżnić płcie - opisują leśnicy.
Nazwa tego owada wywodzi się stąd, że podczas sytuacji stresowych wydziela on oleistą żółtą ciecz, zawierającą silnie trującą związek chemiczny - kantarydynę. Jest to jedna z najsilniejszych toksyn występujących w przyrodzie.
- Dawka śmiertelna dla człowieka wynosi około 0,03 g tej substancji. Chociaż pojedynczy owad nie potrafi wyprodukować aż takiej ilości kantarydyny, to jego “porcja”, może silnie podrażnić ludzką skórę, szczególnie gdy substancja dostanie się do nosa i oczu - tłumaczą leśnicy.
opr. (mb)