Pierwsza komunia święta 2021 będzie przebiegała w zmienionej formie. Po pierwsze - w małych grupach.
- Oprócz ogólnych zasad związanych z pandemią COVID-19 w naszej diecezji nie obowiązują żadne dodatkowe wytyczne - usłyszeliśmy w kurii diecezji drohiczyńskiej.
A to oznacza, że uroczystości będą organizowane w niewielkich grupach. Podczas ich celebracji trzeba będzie przestrzegać przepisów sanitarnych, m.in. zachować dystans, zasłaniać usta i nos oraz przestrzegać limitu osób w kościele.
W parafii Miłosierdzia Bożego w Bielsku Podlaskim uroczysta pierwsza komunia odbędzie się dziś. Kościół jest duży, a dzieci nie aż tak wiele, więc ograniczenia będą pewnie zachowane.
- Po mszy świętej uroczystość zorganizujemy w wynajętej sali poza miastem - mówi jedna z mam. - Zarezerwowaliśmy ją już dawno temu, gdy już wiadomo było, że zdejmą obostrzenia, tylko potwierdziliśmy. Wszystko na szczęście jakoś się zgrało.
W parafii Opatrzności Bożej w Bielsku Podlaskim uroczystości odbędą się z zachowaniem obostrzeń.
- U nas w parafii tylko 17 osób w tym roku podchodzi do pierwszej komunii. Robimy oddzielną grupę komunijną i dodatkową mszę - mówi proboszcz ks. Zbigniew Karolak. - Nie boimy się, bo wiemy już jak zachować bezpieczeństwo, a sporo osób jest już zaszczepionych.
Ksiądz mówi też, że parafianie w tym roku stawiają na rodzinne obiady w domu po uroczystej komunii.
Podobnie jest w parafii pw. Matki Bożej z Góry Karmel.
- W czasie przygotowań do pierwszej komunii w kościele o określonej godzinie odbywały się spotkania oraz specjalne msze przeznaczone tylko dla dzieci oraz ich rodziców - opowiada jedna z mam. - Czasem się zdarzało, że na tej mszy pojawiały się inne osoby, ale to raczej były wyjątki. Część dorosłych w czasie mszy stała na zewnątrz, by nie robić tłumu. Za tydzień na pierwszą komunię również będzie oddzielna uroczysta msza, na której mają być dzieci i tylko najbliższa rodzina, czyli przede wszystkim rodzice i to pewnie nie wszyscy. Chodzi o to, żeby nie przekroczyć ograniczeń liczby osób. Pozostali mogą być poza kościołem.
A co z przyjęciami komunijnymi? Jedni robią je w domach lub na podwórkach, ale organizowane będą także w lokalach. Wolnych sal w dniu komunii w Bielsku i okolicy już ze świeczką można szukać, ale próbować zawsze warto.
- Znajomi, którzy mają domy z podwórkiem, często decydowali się na robienie przyjęcia w ogrodzie i zamówienie cateringu - usłyszeliśmy od naszej rozmówczyni. - My już jakiś czas temu zarezerwowaliśmy salę, jeszcze, gdy był lockdown. Nie byliśmy pewni czy coś z tego wyjdzie. Początkowo nie wiedzieliśmy nawet, czy w ogóle komunie nie zostaną przełożone, zastanawialiśmy się, czy nie odwołać, nawet już zaliczkę mieliśmy odbierać, ale gdy tylko pojawiła się informacja o zdjęciu obostrzeń, potwierdziliśmy rezerwację. Z tego co usłyszałam, zainteresowanie wolnymi salami było ogromne, ale nam się udało.
Z częściowego odmrożenia gastronomii cieszą się właściciele lokali.
- Odżywamy, ale ciągle mam obawę, że to znów tylko na chwilę - mówi Janusz Kuptel, właściciel lokalu New Place oraz restauracji Mickiewicza 62.
Przyznaje też, że zainteresowanie wynajęciem sali na komunie jest bardzo duże. Zresztą podobnie jak we wszystkich innych lokalach. Najczęściej pierwszeństwo mają ci, co wstępnie rezerwowali je już wcześniej w czasie lockdownu, albo po prostu ci, którzy byli pierwsi. Część osób najpierw rezerwowała salę, później jednak rezygnowała, bo nie wiedząc, jakie będą obowiązywały obostrzenia, wolała uroczystość od razu zaplanować w domu i rodzinnym gronie. Spore zainteresowanie jest także cateringiem.
CZYTAJ WIĘCEJ: Co z komuniami i weselami? Właściciele lokali: Chętni są, ale nie wiemy, kiedy nas odblokują. Wiele osób robi rodzinne przyjęcia
Przypomnijmy, że od 15 maja można już organizować imprezy okolicznościowe, ale z ograniczeniem do 25 osób. Ograniczenia te dotyczą jednak jedynie osób niezaszczepionych. Osoby zaszczepione w weselach i innych imprezach mogą uczestniczyć w dowolnej liczbie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Rząd znosi obostrzenia. Sprawdź harmonogram
(bisu)