Mieszkańcy ulic Pogodnej i Warzywnej w Bielsku Podlaskim proszą o postawienie barierek na chodnikach. Dzięki nim będzie bezpiecznej.
W ubiegłym roku dwie bielskie ulice, Pogodna i Warzywna, doczekały się nowej nawierzchni. Po wielu latach problemów, interweniowania nie tylko u władz, ale i lokalnych polityków udało się przeprowadzić remont. Na długości tych ulic powstała nie tylko jezdnia, ale też chodnik i ścieżka rowerowa. Zamontowane zostały też progi zwalniające. Ale to za mało, aby było bezpiecznie.
- To tzw. długa prosta. Kierowcy nie zwalniają na progach a wjeżdżają na chodnik - mówią mieszkańcy. - A jak jedzie się z górki samochód bez dodawania gazu spokojnie przekracza 60 km/h.
Zimą mieszkańcy ustawili nawet bałwana przypominającego o właściwym torze jazdy:
Mieszkańcy apelują do kierowców. Jak efektownie!
Problem jest spory, bo na ulicach tych mieszkają przeważnie rodziny z dziećmi. Wychodząc z podwórka często nie widać, czy nadjeżdża jakiś samochód. Dziecko, które wybiegnie na chodnik wpadnie wprost pod koła.
- Mamy zamontowany próg zwalniający wprost przed bramką - mówi Ewelina Paluszkiewicz. - I co chwila jakiś kierowca wjeżdża na chodnik, aby go ominąć. Prędzej czy później dojdzie do tragedii.
Jej rodzina znalazła tymczasowe rozwiązanie - parkuje samochód na ścieżce rowerowej tak, aby nie można było ominąć progów. Może jednak za to dostać mandat.
- Nasze zdrowie i życie jest jednak ważniejsze - przyznaje. - A szczególnie naszych dzieci.
Mieszkańcy napisali więc pismo do burmistrza z prośbą o ustawienie obok progów zwalniających barierek. Dzięki nim kierowcy nie mogliby wjeżdżać na chodnik i ścieżkę rowerową. Problem zostałby rozwiązany.
Z urzędu przyszła jednak bardzo krótka odpowiedź.
- Informuję, że brak jest środków finansowych w budżecie miasta na realizację tego zadania - poinformowała Bożena Zwolińska, zastępca burmistrza.
(mb)