Do Urzędu Gminy w Bielsku Podlaskim wpłynął wiosek o zgodę na budowę elektrowni słonecznej. Instalacja paneli fotowoltaicznych ma objąć teren o powierzchni około 92 hektarów.
Elektrownia ma powstać między Parcewem a Bielskiem Podlaski (na prawo jadąc od strony miasta), całkiem niedaleko planowanej fermy drobiu. Działki są własnością prywatną i rozciągają się praktycznie od drogi z Bielska do Parcewa do DK 66 z Bielska do Lewek.
Informacje o tej inwestycji znaleźliśmy na stronie internetowej urzędu. O bardziej szczegółowe informacje poprosiliśmy zastępcę wójta Anatola Filipiuka.
- Spółka MG Falkonet Energia zgłosiła się do nas o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach na budowę elektrowni słonecznej na działkach o numerach geodezyjnych 198/30 i 198/31 - wyjaśnia zastępca wójta. - Moc planowanej elektrowni to ok. 90 megawatów. Obie działki mają około 106 hektarów, ale sam instalacja ma objąć powierzchnię 91,6 ha, bo tyle zajmują grunty klas IV i niższych. Na grunta III klasy inwestor nie uzyskałby decyzji o warunkach zabudowy i pewnie dlatego z góry nie zostały one uwzględnione w planach inwestycyjnych. Cała inwestycja ma być podzielona na dwa etapy. W pierwszym zostanie zbudowana instalacja o mocy 45 megawat, w drugim kolejna o tej samej wielkości.
Anatol Filipiuk przyznaje, że jest to największa tego typu inwestycja w okolicy.
- Ostatnio otrzymujemy dużo wniosków na budowę instalacji fotowoltaicznych w różnych miejscowościach, ale dużo mniejszych o mocy 1, 2 maksymalnie 3 megawatów, których powierzchnia zajmuje hektar, dwa. Ta jest o wiele, wiele większa - mówi.
Dodaje, że to dopiero wniosek, do jego realizacji jeszcze daleka droga.
- Właśnie wystąpiliśmy o opinię, czy inwestycja ta wymaga sporządzania raportu oddziaływania na środowisko - wyjaśnia. - Wystąpiliśmy także o uzgodnienia do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej i zarządu zlewni w Białymstoku.
Te procedury muszą potrwać.
Zresztą sam inwestor pewnie chce skorzystać z dofinansowania i od jego otrzymania uzależnia realizację przedsięwzięcia.
Montaż takiej instalacji niezbyt obciąża teren. Nie wymaga wylewania fundamentów. Jest to konstrukcja metalowa przymocowywana do gruntu, dość łatwa w demontażu.
Warto też zaznaczyć, że budowa takiej elektrowni to ogromny dochód dla gminy. W urzędzie tego nie wyliczono dokładnie, ale z pewnością będzie to kwota znaczącą z punktu widzenia budżetu.
Farma fotowoltaiczna o mocy do 50 megawatów ma powstać w obrębie wsi Augustowo. Planuje ją zbudować Polenergia Farma Wiatrowa Krzywa. W jej przypadku gmina stwierdziła, że nie ma potrzeby przeprowadzania oceny oddziaływania na środowisko.
(bisu)