Powiedzieć, że grająca w grupie III podlaskiej A klasy drużyna Iskry Wyszki przeżywa kryzys to jak nic nie powiedzieć. Ostatnie miejsce w tabeli i poważne problemy personalne mogą doprowadzić do zawieszenia działalności klubu. Aby tego uniknąć, został ogłoszony nabór zawodników do zespołu.
REKLAMA
Iskra Wyszki została założona w 2000 roku jako Uczniowski Klub Sportowy. W latach 90. i pierwszej dekadzie XXI wieku była to częsta praktyka w mniejszych gminach, ponieważ - z racji na wysoki wówczas przyrost naturalny - młodzieży do grania w piłkę nie brakowało, a szkoła i samorząd wyręczały zawodników w tzw. papierologii. UKS-y były również dotowane przez ministerstwo oświaty - kluby i szkoły dzięki temu mogły starać się o sprzęt sportowy. Obecnie amatorskie kluby sportowe działają głównie jako stowarzyszenia.
Co ciekawe, prawdziwe seniorskie granie w Wyszkach rozpoczęło się dopiero jesienią 2011 roku. Od tego momentu, przez wszystkie dotychczasowe sezony, Iskra wystawiała swoją drużynę w rozgrywkach B klasy, a po ich zlikwidowaniu - A klasy oraz sześciokrotnie w okręgowym Pucharze Polski. Przez te wszystkie lata klub nie włączał się do walki o awans do wyższej ligi, ale wielokrotnie potrafił utrzeć nosa zespołom z czołówki - ostatni taki przykład to choćby zeszłoroczny remis w Brańsku, który mocno skomplikował starania Pioniera o awans do okręgówki (ostatecznie awansował Bocian). Był to zresztą chyba najlepszy sezon Iskry, ponieważ zajęła w tabeli 6. miejsce na 10 zespołów, z bilansem typowej drużyny środka tabeli: 8 zwycięstwami, 2 remisami i 8 porażkami na koncie. Wówczas nikt nie spodziewałby się, że po wakacjach nastąpi istna katastrofa.
Co stało się z niżej notowanymi zespołami ówczesnej kampanii? Najsłabszy w poprzednim sezonie Znicz Suraż wycofał się z rozgrywek. Drugi od końca Żubr Drohiczyn po kilku ważnych zmianach stał się kandydatem do awansu. Doświadczone organizacyjnie rezerwy Cresovii jak to rezerwy - raczej nie muszą szukać chętnych do grania. Husar Nurzec również nie ma z tym większych problemów, na dodatek wiosną gra naprawdę obiecująco. Kto by jednak pomyślał, że "czerwoną latarnią" ligi okaże się dopiero piąta od końca w kampanii 2021/2022 Iskra Wyszki i to z iście koszmarnym bilansem 0 zwycięstw, 3 remisów i aż 14 porażek?
Nie ma więc co się dziwić, że w Wyszkach po ostatniej przegranej 1:7 z Ruchem II Wysokie Mazowieckie pojawiło się duże zwątpienie:
- Trzeba spiąć się na te ostatnie mecze i wreszcie coś ugrać. A będą to najprawdopodobniej nasze ostatnie mecze w historii klubu - napisano w pomeczowej relacji na profilu facebookowym klubu.
Po przeczytaniu tych słów postanowiliśmy porozmawiać z zawodnikami Iskry na temat dalszej przyszłości klubu. Jak sami przyznali, z racji na nasze spotkanie, po raz pierwszy od marca udało się przeprowadzić wspólny trening w Wyszkach.
REKLAMA
- W ostatnich meczach najważniejsze było zebranie składu, szczególnie na wyjazdowe spotkania. Wiele nam można zarzucić w tym sezonie, ale nie to, że oddajemy mecze walkowerem, bez walki i bez choćby podstawowych działań organizacyjnych. Iskra zawsze słynęła z waleczności, co w niższych ligach czasami decyduje nawet o zwycięstwie, mimo słabszego poziomu sportowego - podkreśla Łukasz Wyszkowski, zawodnik i kierownik drużyny.
Mówi się, że ryba psuje się od głowy, ale tak nie jest w przypadku Iskry, jeśli chodzi o jej finanse:
- Oczywiście nie śpimy na pieniądzach, ale szkoła podstawowa i gmina Wyszki zajmują się zawsze sumiennie naszym transportem, opłatami organizacyjnymi, boiskiem i sprzętem sportowym. Nasz problem nie tkwi w zadłużeniu lub funkcjonowaniu ledwo ponad kreską. Nie - nasze kłopoty wynikają ze stale zmniejszającej się liczby zawodników do gry - mówi kolejny z graczy.
Jako przyczynę problemów personalnych piłkarze Iskry wymieniają przede wszystkim raka, który toczy gminy wiejskie, a więc migrację młodych do większych miast, zwłaszcza Białegostoku - głównie na studia lub w celach zarobkowych.
- Najczęściej, gdy taki młodzian wyjechał, to już nie wracał do Iskry, bo życie ułożył sobie już w innym miejscu. Takie sytuacje powtarzały się u nas wprawdzie często i od lat, ale dopóki było komu grać, to ten problem był mniej odczuwalny - słyszymy.
Jak się jednak okazuje, Iskra narzeka nie tylko na młodych, ale również na sytuację... nestora. I to nestora nie tylko wyszkowskiej drużyny, ale i ogółem podlaskich boisk. Andrzej Kowalewski to prawdziwa legenda - zawodnik, który mimo 56 lat na karku nadal jest uznawany za jednego z najlepszych bramkarzy w A klasie. Niestety w tym sezonie Kowalewski sobie nie pograł i kto wie czy w ogóle jeszcze pojawi się na boisku. Wszystko z powodu kontuzji żeber.
Jego koledzy mówią, że byłoby to zabawne, gdyby za główną przyczynę słabych wyników uznawali kontuzję bramkarza i to najstarszego zawodnika ligi, ale równocześnie oddają mu, że jest tutaj naprawdę ważną postacią, dzięki której zawsze czuli się pewniej na boisku.
- Kontuzja Andrzeja to kolejny problem, który nas zamartwia i osłabia na zasadzie, że jak się wali to wszystko naraz - przyznają zgodnie zawodnicy.
Aby Iskra mogła wystąpić w rozgrywkach sezonu 2023/2024, w Wyszkach ruszył nabór do drużyny:
- Potrzebujemy nowych zawodników, którzy będą wyrażali gotowość do gry co tydzień, zarówno w meczach domowych jak i wyjazdowych oraz będą w stanie przyjeżdżać na treningi co najmniej 2 razy w miesiącu. Jeśli ktoś rozpoczyna swoja przygodę z piłką seniorską lub nie może przebić się do składu swojego aktualnego klubu, to zapraszamy do Wyszek - u nas na pewno taki zawodnik otrzyma wiele szans pokazania się na boiskach A klasy. Zapewniamy też, że mimo naszej smutnej - na ten moment - sytuacji sportowej, atmosfera między piłkarzami jest dobra. Jesteśmy wesołą paczką i nowy gracz będzie mógł u nas liczyć na pozytywne, koleżeńskie przyjęcie - zachęca Paweł Hardej, grający szkoleniowiec Iskry.
W Wyszkach mówi się też o chęci pozyskania dodatkowych sponsorów prywatnych, tak aby nowi zawodnicy mogli przynajmniej liczyć na zwrot kosztów dojazdu. Każda osoba, która zechce wesprzeć Iskrę jest proszona o kontakt za pośrednictwem Facebooka klubu.
Kamil Pietraszko
Trening Iskry - 19 maja