To jeden z najtragiczniejszych dni w ich życiu.
12 stycznia pani Zofia była w szpitalu, jaj syn w pracy. Gdy wrócili do domu, nie mieli już domu. Pożar pozostawił jedynie zgliszcza. Stracili dach nad głową, meble, wszystko, na co pracowali.
Pożar domu wybuchł wieczorem około godz. 19 w Kalinówce w gminie Wyszki.
Informowaliśmy o nim na bieżąco.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Pożar całkowicie zniszczył dom. Kolejna rodzina bez dachu nad głową [FOTO]
Mimo szybkiej akcji strażaków, domu nie dało się uratować.
Teraz pogorzelcy proszą o wsparcie.
"Nazywam się Zofia Komar i wraz z moim synem Piotrem straciliśmy dach nad głową w wyniku pożaru. Do tego nieszczęsnego zdarzenia doszło w dniu 12 stycznia 2023 roku. Tej daty nie zapomnimy już nigdy. Nie da się przecież zapomnieć dnia, w którym traci się wszystko - opowiada pani Zofia. - Ogień zniszczył nasz dom w stopniu całkowitym. Zostaliśmy pozbawieni swojego miejsca do życia, wyposażenia, mebli i ubrań. Dosłownie wszystkiego co mieliśmy. Podczas wybuchu pożaru nie było nas w budynku. Piotr był w pracy, a ja w szpitalu i być może to uchroniło nas od jeszcze większej tragedii jaka mogłaby się wydarzyć. Fakt, że nikomu z nas nie stała się żadna krzywda fizyczna dodaje nam ogrom sił. Ale sytuacja jest dla nas naprawdę trudna, dlatego zdecydowaliśmy się utworzyć zbiórkę i wyjść z prośbą o wsparcie do osób obdarowanych dobrym sercem. Aktualnie zatrzymaliśmy się u naszych najbliższych, ale to tylko chwilowe rozwiązanie. Teraz musimy zacząć wszystko od nowa. Nawet najmniejsza pomoc, która przybliży nas do stworzenia sobie nowego miejsca do życia i zakupu najpotrzebniejszych rzeczy będzie dla nas bezcenna. Już w tej chwili za wszystko dziękujemy!"
Wsparcie można przekazywać za pośrednictwem strony szczytny-cel.pl.
Zdjęcia spalonego domu (szczytny-cel.pl)
(opr. azda)