Żaden z drugoligowych rywali Tura Basketu Bielsk Podlaski nie wywalczył promocji do I ligi koszykówki. Najdalej doszedł lider "naszej" grupy B — Energa Basket Warszawa, ale w starciu o premiowane awansem trzecie miejsce musiał uznać wyższość Resovii Rzeszów.
REKLAMA
Wiemy już, kto wywalczył prawo gry w przyszłym sezonie w lidze pierwszej. To właśnie rzeszowianie oraz dwa zespoły, które w sobotę rywalizowały w finale rozgrywek o pierwsze miejsce: Noteć Inowrocław i ŁKS Łódź. W pierwszym meczu, rozegranym przed tygodniem, górą byli inowrocławianie, którzy rozbili ŁKS 104-77. Wczoraj wygrali łodzianie 91-83.
Bohaterem pierwszego spotkania był 40-letni Amerykanin Darrell Harris, który zdobył 22 punkty i zaliczył 10 zbiórek, wykręcając "eval" na poziomie 33 oczek. Ten potężny center, posiadający od siedmiu lat polskie obywatelstwo, przez wiele sezonów był podstawowym zawodnikiem drużyn ekstraklasowych: Kotwicy Kołobrzeg, AZS-u Koszalin i Wilków Morskich Szczecin. W Noteci wspomagał go inny 40-letni były reprezentant Polski i wieloletni zawodnik drużyn z najwyższej polskiej klasy rozgrywkowej Jakub Dłoniak (wcześniej grający m.in. w: AZS-ie Koszalin, GTK Gliwice, Jeziorze Tarnobrzeg, MKS-ie Dąbrowa Górnicza, Rosie Radom, Śląsku Wrocław i Zastalu Zielona Góra). Ważną rolę w Noteci odgrywał też doświadczony 32-letni strzelec Piotr Rybak (wcześniej w ekstraklasie w GTK Gliwice, Legii Warszawa i Polpharmie Starogard Gdański).
Najsilniejsza grupa
Sobotni rewanż w Łodzi wygrał ŁKS, w którego barwach przez cały sezon prym wiedli: świetny rozgrywający 32-letni Norbert Kulon, skuteczny snajper 25 letni Kacper Dominiak, silny skrzydłowy ze Śląska Wrocław 20-letni Mikołaj Wojciechowski oraz liczący 218 cm wzrostu 27-letni center Jakub Karwowski, syn byłego gwiazdora Instalu Białystok Leszka Karwowskiego.
Trzecią drużyną z awansem jest wspomniana Resovia, która pokonała w dwumeczu Energę Basket Warszawa (dawny Hutnik) 78-70 i 95-79. Rzeszowian do sukcesu poprowadził 37-letni silny skrzydłowy Michał Gabiński, który jeszcze dwa lata temu zdobył tytuł mistrza Polski w barwach Śląska Wrocław. Wcześniej grał m.in. w Anwilu Włocławek (dwukrotny wicemistrz Polski), AZS-ie Kutno, MKS-ie Dąbrowa Górnicza, Stali Stalowa Wola czy Turowie Zgorzelec.
Play-off pokazał, że najsilniejsi w kończącym się sezonie byli reprezentanci grupy A II ligi, w której występowały zespoły z Polski północnej i zachodniej. Obaj finaliści: ŁKS i Noteć wygrali właśnie tę rywalizację grupową. ŁKS był liderem z bilansem sezonu zasadniczego 28 zwycięstw i 2 porażki (obie na wyjazdach: w Gnieźnie i w Toruniu), zaś Noteć wiceliderem, z bilansem 26-4. Co ciekawe, identyczny bilans zwycięstw i porażek miał trzeci AZS Toruń, którego grę prowadził nasz były rozgrywający 34-letni Przemysław Tradecki. Jednak w play-offie torunianie przegrali z wiceliderem grupy D — Pogonią Prudnik.
REKLAMA
Największą pozytywną niespodzianką jest awans do I ligi Resovii, która sezon zasadniczy zakończyła na dopiero trzecim miejscu w grupie D. Grupie na papierze całkiem mocnej, bo składającej się z zespołów m.in. z Górnego Śląska oraz Małopolski. Tam liderem była Polonia Bytom (z bilansem 27-3), a wiceliderem Basket Hills Bialsko-Biała (też 27-3). Resovia w sezonie zasadniczym wygrała 25 razy, a 5 razy schodziła z parkietu pokonana. Jednak przez play-off przeszła jak burza, pokonując "nasz" Znicz Pruszków, byłego ekstraklasowca — Turów Zgorzelec i w końcu także "naszą" Energę Warszawa. Potknęła się tylko w półfinale, gdzie 1-2 uległa ŁKS-owi Łódź.
Przeinwestowane Żubry
Jak na tym tle wypadły zespoły z grupy B, w której rywalizuje bielski Tur? Przeciętnie. Przypomnijmy, że w sezonie zasadniczym wyprzedziły nas cztery drużyny: Energa Basket Warszawa, Znicz Basket Pruszków, Żubry Białystok i Lublinianka Lublin, która zresztą pokonała bielszczan już w pierwszej rundzie play-offu.
Najdalej z tego grona doszli warszawiacy, którzy przegrali z Resovią bezpośrednią walkę o awans do I ligi. Patryk Gospodarek, Mateusz Górka, Damian Tokarski, Norman Zuber i Karol Dębski to była duża siła w rywalizacji z zespołami pokroju Tura (ich bilans sezonu zasadniczego to 27-3, a w roli gospodarza nawet 15-0), ale na awans do I ligi już nie wystarczająca.
REKLAMA
Drugi w tabeli Znicz odpadł już w drugiej rundzie play-off , bo trafił na rewelacyjną Resovię. Łukasz Bonarek, Kamil Czosnowski, Mateusz Itrich, Marcel Kapuściński, Hubert Miłak i Bartosz Proczek przegrali obie gry z rzeszowianami: 71-79 oraz 75-85.
Białostockie Żubry całkowicie przebudowały swój skład, pościągały doświadczonych i zapewne dość drogich zawodników z całej Polski (Tomasz Deja, Jan Malesa, Karol Obarek, Mikołaj Styczeń, Paweł Śpica, Krystian Tyszka i Hubert Wyszkowski), ale zapomniały dodać do nich ogranego playmakera. Taki niezbilansowany skład, choć pełen gwiazd, dał im w sezonie zasadniczym dopiero trzecie miejsce z bilansem 26-4. W play-offie białostoczanie poradzili sobie z wiceliderem grupy C z Bielska-Białej (86-81 i 83-53), ale w ćwierćfinale musieli uznać wyższość ŁKS-u Łodź (71-98 i 67-82). I marzenia o awansie prysły...
Osamotniony Amerykanin
Czwarta w tabeli grupy B Lublinianka wyeliminowała bielskiego Tura (83-82 i 91-80), lecz w drugiej rundzie poległa z liderem grupy C — Polonią Bytom (82-97, 103-99 i 81-86). Rewelacyjny amerykański rozgrywający 27-letni Roger Dale Ray walczył niesamowicie, rzucając w trzech meczach z Polonią 79 punktów i dodając 13 asyst i 17 zbiórek, ale miał za małe wsparcie w kolegach. W zasadzie tylko rozgrywający Michael Gospodarek i podkoszowi Adam Myśliwiec i Mateusz Wiśniewski prezentowali przyzwoity poziom.
Tymczasem w zespole z Bytomia grę prowadził tandem ograny w I lidze: 29-letni rozgrywający Krzysztof Wąsowicz i rok młodszy skuteczny strzelec Bartosz Wróbel, a pod koszami królowała para byłych koszykarzy bielskiego Tura: 25-letni silny skrzydłowy Jarosław Giżyński i 27-letni potężny center Filip Pruefer. Jednak na awans i tak było to za mało, bo po Lubliniance na drodze Polonii stanęła jeszcze mocniejsza Noteć.
Przypomnijmy, że bielski Tura Basket zakończył sezon 2023/24 na piątym miejscu w tabeli grupy B II ligi, z bilansem 22 wygranych i 8 porażek, a w pierwszej rundzie play-off odpadł po dwóch porażkach z Lublinianką.
Play-off II ligi koszykówki mężczyzn sezonu 2023/24
półfinały: Energa Basket Warszawa — Noteć Inowrocław 87-90 i 76-99, ŁKS Łódź — Resovia Rzeszów 85-83, 82-89 i 99-65
mały finał: Energa Basket — Resovia 70-78 i 79-95
finał: Noteć — ŁKS 104-77 i 83-91.
Awans do I ligi: Noteć, ŁKS i Resovia.
(jan)