Dziewiąte zwycięstwo w rundzie jesiennej padło łupem piłkarzy Tura. Nasi czwartoligowcy pokonali Promień Mońki 3-1 (1-1).
REKLAMA
Rywalizacja miała dodatkowy smaczek, bowiem obecny szkoleniowiec Tura Dariusz Szklarzewski przez wiele lat dowodził Promieniem i nie raz stawał w jego barwach w szranki z naszą drużyną. Tym razem musiał znaleźć sposób na pokonanie swoich przyjaciół z Moniek. I, jak widać po wyniku, udało mu się to.
Niestety, sobotni mecz piłkarze rozgrywali w bardzo trudnych warunkach — w niskiej temperaturze, dużej wilgotności, siąpiącym deszczu i przy podmuchach wiatru. Nic dziwnego, że przy takiej pogodzie ich grę obserwowała zaledwie garstka kibiców. Na dodatek wyeksploatowana obsługiwaniem wszystkich zespołów bielskiego klubu i akademii młodzieżowej murawa z czasem zamieniła się w ślizgawkę, a zawodnicy mieli spore trudności nie tylko z opanowaniem piłki, ale nawet z utrzymaniem równowagi.
Piłka wpadła za kołnierz
W 27. minucie skorzystał z tego powracający do ligowego grania po dwuletnim rozbracie z piłką 26-letni Rafał Babul. Były piłkarz pierwszoligowej Olimpii Grudziądz i wielu klubów trzecioligowych (m.in. zdobywca 9 goli w 17 meczach na szczeblu III ligi w barwach Tura wiosną 2018) sprytnie przechwycił futbolówkę wymienianą na naszej połówce przez Damiana Onacika i Pawła Łochnickiego. Szybko podał ją do 29-letniego kolegi z linii ataku Promienia Macieja Odyjewskiego. A że Maciej latem był przymierzany do Tura i sporo z naszymi piłkarzami trenował, więc wiedział, że wypożyczony z Jagiellonii 17-letni bramkarz Mateusz Danielczyk lubi zrobić sobie kilka kroków do przodu. Odyjewski przymierzył więc z ponad 25 metrów pod poprzeczkę i uderzeniem "za kołnierz" zaskoczył naszego golkipera.
Strata gola dobrze podziałała na bielszczan, którzy wzięli się za odrabianie strat. Dwie akcje skonstruował kreatywny Mateusz Jambrzycki, który powrócił do gry po kilkutygodniowej przerwie. Obsłużył podaniami walecznego Marcina Bazylewskiego, ale strzały naszego młodzieżowca wyblokowali obrońcy i stojący między słupkami były pierwszoligowiec, 25-letni wychowanek Polonii Warszawa Hubert Gostomski.
Uderzenia przewrotką próbował też środkowy obrońca Jacek Dzienis, a trzykrotnie tuż obok celu strzelał Patryk Niemczynowicz. Aż nadeszła 45. minuta i nasz kapitan popisał się golem do szatni. Łochnicki z Patrykiem klepnęli w środku pola i zagrali na lewą flankę do Rafała Kulikowskiego. Boczny obrońca dograł przed pole karne do "Siwego", a ten wyłożył piłkę "Foce". Patryk z pierwszej piłki kopnął po ziemi i futbolówka wpadła do siatki przy dalszym słupku.
Efektywny powrót Jambrzyckiego
Po przerwie nadal atakował Tur i szybko wyszedł na prowadzenie. Andrzej Kosiński dograł ze środka na lewe skrzydło, na które trener Szklarzewski przesunął Bazylewskiego; miejsce w ataku zajął wpuszczony na plac Daniel Daniłowski, którego wspomagał Jambrzycki. "Bazylek" zrobił zwód, dograł podcinką w pole karne, a piłka spadła pod nogi Jambrzyckiego, który miał czas, by ją opanować i z bliska skierować do siatki.
REKLAMA
W 54. minucie było już 3-1 dla Tura. Tym razem 16-letni Bartosz Gulewicz krótko podał do Jamrzyckiego, a ten z prawej strony precyzyjnie dośrodkował na głowę wyskakującego Niemczynowicza, który mocnym uderzeniem pokonał Gostomskiego.
Końcowe pół godziny stało pod znakiem ataków Promienia, ale tym razem sporo okazji do rehabilitacji za straconego gola miał Danielczyk. Wybronił strzał przewrotką 23-letniego środkowego obrońcy Pawła Gnidziejki i dwukrotnie zatrzymał potężnego 26-letniego wychowanka Podlasiaka Knyszyn Patryka Polińskiego. W 64. minucie piłka zatrzymała się w... piasku w polu bramkowym Tura, ale na szczęście żaden z napastników gości do niej nie dobiegł.
Trwa głosowanie
W końcówce Poliński uderzył futbolówką w słupek naszej bramki, a główkujący z kilku metrów grający trener gości 35-letni Piotr Bondziul trafił wprost w dobrze ustawionego, młodszego o osiemnaście lat, Danielczyka. I mecz zakończył się cenną wygraną Tura 3-1.
Retransmisję dużej części sobotniego starcia można obejrzeć na kanale youtube'owym Tura. Warto też zauważyć, że klub oraz komentujący to spotkanie redaktor Piotr Szymczuk, zachęcali kibiców do wzięcia udziału w głosowaniu Budżetu Obywatelskiego Miasta Bielsk Podlaski na rok 2024.
Bielsk Podlaski, 21.10.2023 — IV liga
Tur Bielsk Podlaski — Promień Mońki 3-1 (1-1)
Bramki: 0-1 - 27' Odyjewski (as. Babul), 1-1 - 45' Niemczynowicz (as. Łochnicki), 2-1 - 47' Jambrzycki (as. M. Bazylewski), 3-1 - 54' Niemczynowicz (gł., as. Jambrzycki).
Żółte kartki: M. Bazylewski, A. Kosiński (Tur); Poliński (Promień).
Sędziowali: Marcin Adamski (Zaścianki) oraz Piotr Ukalski i Marek Frąckiel (obaj Białystok).
Tur: Danielczyk — K. Kulikowski, Dzienis, Onacik (46' Daniłowski), R. Kulikowski — Jambrzycki (74' Troc), A. Kosiński, Łochnicki, Gulewicz — M. Bazylewski (81' Popik), Niemczynowicz.
Promień: H. Gostomski — Wiszniewski, Gniedziejko, Klim, D. Purta — Poliński, Chojnowski, Głódź (57' Baranowski), Lisiewicz (74' E. Charkiewicz) — Odyjewski (57' Piotr Bondziul), Babul.
(jan)