Tłumy bielszczan zgromadziły się w sobotę na stadionie, by zobaczyć gwiazdy ekstraklasowej Jagiellonii w przyjacielskiej grze z czwartoligowym Turem. Była piękna pogoda, dużo goli, a wieczorem — uroczysta gala. Tak Bielski Klub Sportowy świętował stulecie swojej historii.
REKLAMA
Jeszcze przed meczem odbyło się kilka miłych gestów. Podziękowania od klubu za 10 lat pracy z pierwszą drużyną dostał trener Paweł Bierżyn. Prezent na ręce grającego prezesa naszego klubu Karola Cara złożył szkoleniowiec Jagi Adrian Siemieniec. Nie zabrakło też gratulacji ze strony polityków i samorządowców, w tym szerokiego grona kandydatów w nadchodzących wyborach parlamentarnych.
Gwiazdy na bielskim stadionie
Później zaczęło się towarzyskie granie, w którym jednak ekstraklasowa Jagiellonia zachowała się godnie i nie odpuściła jubilatowi. Już w wyjściowym składzie białostoczanie wystawili praktycznie najmocniejszą jedenastkę, która w dotychczasowych sześciu meczach najwyższej klasy rozgrywkowej zanotowała 4 wygrane i 2 porażki. Czwarty zespół ekstraklasy do boju poprowadził supergwiazdor — 32-letni Hiszpan Jesús Imaz, wicelider klasyfikacji strzelców poprzedniego sezonu.
On też rozpoczął strzelanie już w 25. sekundzie gry. Bielszczanie stracili piłkę na własnej połowie, gdzie silny 24-letni Angolczyk z francuskim paszportem Afimico Pululu odebrał ją Andrzejowi Kosińskiemu, dograł Imazowi, a lider Jagi technicznie przerzucił ją nad bezradnym Damianem Plisiukiem.
Tę akcję, podobnie jak cały mecz, można obejrzeć w retransmisji na klubowym koncie youtube'owym.
Trener Siemieniec pozwolił pierwszemu składowi na rozegranie 30 minut. Ten okres goście wygrali 2-0, bo drugiego gola dołożył Imaz. Tym razem strzałem głową, po dośrodkowaniu byłego reprezentanta Polski, 33-letniego Tomasza Kupisza.
Wnuk byłego kapitana
Kolejne gole w pierwszej połowie strzelili: 29-letni Hiszpan José Naranjo, który latem przyszedł do Jagi z hiszpańskiej drugiej ligi, silny Pululu oraz — już w doliczonym czasie gry — 29-letni reprezentant Bośni Bojan Nastić.
Bielszczanie najlepszą okazję strzelecką wypracowali sobie w pierwszej minucie doliczonego czasu gry, gdy z autu wrzucał Mateusz Jambrzycki, piłkę przedłużył Jacek Dzienis, a Patryk Niemczynowicz przymierzył głową pod poprzeczkę. Młodzieżowy kadrowicz Sławomir Abramowicz musiał się sprężyć, by przenieść futbolówkę nad rzut rożny.
Po zmianie stron w Jagiellonii widzieliśmy już miks utalentowanej młodzieży z ligowcami. Dwa gole zdobył ustawiony na lewej pomocy 18-letni Damian Wojdakowski, wnuk Antoniego Cylwika, kapitana pierwszej Jagiellonii grającej w latach 80. na najwyższym szczeblu polskiej piramidy futbolowej. Po jednym trafieniu dołożyli ustawieni w pierwszej linii: 16-letni siedlczanin Alan Rybak i efektowny technicznie 24-letni Brazylijczyk Vinícius Matheus, wychowanek Paraná Clube z Kurytyby, który do Białegostoku przyjechał po dwóch sezonach w Ślęzie Wrocław.
Na listę strzelców wpisali się też: 23-letni Wojciech Łaski i przesunięty pod koniec meczu z obrony na rozegranie 26-letni były reprezentant Czech Michal Sáček.
REKLAMA
I po świętach...
Tur w zasadzie ograniczał się do destrukcji. Wyjątkami były: ładny drybling 15-letniego Bartosza Gulewicza (minuta 77.), potężny strzał z rzutu wolnego Dzienisa, który przeleciał wysoko nad poprzeczką (minuta 85.) i chyba najładniejsza akcja z 89. minuty, gdy kilka składnych podań potrafiliśmy zakończyć minimalnie niecelnym uderzeniem zza pola karnego w wykonaniu Łukasza Popiołka.
Skończyło się więc wysokim zwycięstwem Jagiellonii 11-0, które jest największym laniem, jakie białostoczanie sprawili nam w tym wieku w grach towarzyskich.
CZYTAJ WIĘCEJ: W sobotę wszyscy na stadion! Tur świętuje stulecie i gra z ekstraklasową Jagiellonią. Pamiętacie poprzednie takie spotkanie?
Święta, święta i po świętach. Teraz czas otrząsnąć się z szampańskiego nastroju i wrócić do czwartoligowej rzeczywistości. Najbliższy mecz już w środę 13 września o godzinie 16:00 na wyjeździe w Czyżewie. Powodzenia!
Bielsk Podlaski, 9.9.2023 — m. tow. (Stulecie Tura)
Tur Bielsk Podlaski — Jagiellonia Białystok 0-11 (0-5)
Bramki: 11' i 28' (gł.) Imaz, 51' i 78' Wojdakowski, 31' Naranjo, 41' Pululu, 45'+2' Nastić, 57' Łaski, 66' Vinícius, 72' Rybak, 90' Sáček.
Sędziowali: Daniel Niemyjski oraz Jarosław Rogoza i Daniel Germaniuk (wszyscy Bielsk Podlaski).
Widzów 900.
Tur (I połowa): Damian Plisiuk (32' Marcin Drozdowski) — Krystian Kulikowski, Jacek Dzienis, Damian Onacik, Rafał Kulikowski — Mateusz Jambrzycki, Paweł Łochnicki, Andrzej Kosiński, Marcin Bazylewski — Patryk Niemczynowicz — Daniel Siemieniuk; (II połowa): Drozdowski (63' Paweł Selwesiuk) — K. Kulikowski (79' Dawid Nowakowski), Dzienis, Onacik, Maksymilian Tchórzewski (60' Bartosz Gulewicz) — Łukasz Popiołek, Łochnicki (79' Paweł Popik), Dawid Koc, Jambrzycki (63' Olaf Wysocki) — Niemczynowicz (63' Jakub Troc) — Siemieniuk (69' Daniel Daniłowski).
Jagiellonia (1-30 min.): Zlatan Alomerović — Paweł Olszewski, Dušan Stojinović, Adrián Diéguez, Bojan Nastić — Tomasz Kupisz, Rui Filipe da Cunha Correia "Nené", Taras Romanczuk, José Naranjo — Afimico Pululu, Jesús Imaz; (31-45 min.): Sławomir Abramowicz — Olszewski, Stojinović, Michał Ozga, Nastić — Kupisz, Krzysztof Toporkiewicz, Jarosław Kubicki, Wojciech Łaski — Pululu, Naranjo; (45-60 min.): Abramowicz — Michal Sáček, Ozga, Nastić, Bartłomiej Wdowik — Łaski, Toporkiewicz, Kubicki, Damian Wojdakowski — Alan Rybak, Vinícius Matheus; (61-75 min.): Bartłomiej Żynel — Sáček, Ozga, Wdowik, Jakub Burkowski — Łaski, Toporkiewicz, Kubicki, Wojdakowski — Rybak, Vinícius; (76-90 min.): Żynel — Dawid Zabielski, Ozga, Wdowik, Burkowski — Patryk Drygiel, Sáček, Eryk Kozłowski, Wojdakowski — Rybak, Vinícius.
Zdjęcia z jubileuszu (K. Jankowski)
(jan)