Piłkarska komedia z podlaskim Pucharem Polski w roli głównej dobiegła końca. Finału nie rozegrano, ale statuetkę zdobyła Jagiellonia II, bo ŁKS Łomża nie stawił się na placu boju.
REKLAMA
Uroczysty finał okręgowego Pucharu Polski zaplanowano na środę w Wysokiem Mazowieckiem. Byli oficjele, byli sędziowie (w tym bielszczanin Daniel Niemyjski), byli też piłkarze trzecioligowych rezerw Jagiellonii. Zabrakło tylko formalnych gospodarzy — zawodników z Łomży, bo ŁKS uznał, że grając w środę... za bardzo zmęczy się przed meczami czwartoligowymi.
Taki scenariusz przewidywaliśmy wczoraj analizując wymianę oświadczeń pomiędzy Łomżyńskim Klubem Sportowym a Podlaskim Związkiem Piłki Nożnej.
CZYTAJ WIĘCEJ: Skandal w podlaskim Pucharze Polski! ŁKS nie chce grać dziś w Wysokiem z rezerwami Jagiellonii
Łomżanie postawili warunek, że zagrać mogą, ale dopiero po zakończeniu rozgrywek ligowych. Wyznaczony termin im nie pasuje, bo walczą o awans do III ligi i czekają ich jeszcze dwa mecze czwartoligowe: z Warmią Grajewo i KS-em Śniadowo. Bardzo chcą te mecze wygrać, bo ich dzielna drużyna, naszpikowana zawodnikami z wyższych lig, a także wzmocniona piłkarzami z Argentyny, Brazylii, Białorusi i Ukrainy, na nieco ponad tydzień przed końcem sezonu, ma tyle samo punktów, ile zbudowany bez wielkich wydatków z wychowanków i młodzieżowców bielski Tur. A tylko dwa oczka więcej, niż czający się na trzecim miejscu Ruch Wysokie Mazowieckie.
Związek odpowiadał, że terminarz znany był już jesienią i wszystkie kluby miały równe warunki i szanse, by do finału odpowiednio się przygotować. Ewentualna zmiana terminu musiałaby też uzyskać akceptację finałowego rywala, czyli białostockiej Jagiellonii. Ta jednak na nią zgodzić się nie mogła, bo po zakończeniu sezonu nie miałaby do dyspozycji swoich zawodników, którzy mają podpisane profesjonalne kontrakty.
Ostatecznie w środę w Wysokiem Mazowieckiem sędziowie odczekali stosowny czas i — pod nieobecność ŁKS-u — odgwizdali walkower dla Jagiellonii II.
Nietypowy przebieg tegorocznego finału:
Tym samym białostoczanie bez gry zdobyli okręgowy Puchar Polski, zgarnęli premię w wysokości 40 tysięcy złotych, a po letniej przerwie będą też reprezentować nasze województwo w centralnej edycji Pucharu Polski, której triumfator za rok zagra w europejskich pucharach.
ŁKS za to nadal skupia się na nadchodzących bataliach z Warmią i Śniadowem...
Droga Jagiellonii II Białystok do okręgowego Pucharu Polski 2022/23:
1/16 finału: Biebrza Goniądz — Jagiellonia II 0-10 [Michał Samborski 3, Maciej Twarowski 2, Radosław Zyśk 2, Kamil Huczko, Damian Wojdakowski, Marcin Sygit (s.)]
1/8 finału: KS Śniadowo — Jagiellonia II 1-4 [Grzegorz Żebrowski; Eryk Matus, Jakub Orpik, Alan Rybak, Michał Samborski]
1/4 finału: KS Wasilków — Jagiellonia II 1-3 [Oskar Osipiuk; Michał Mościcki, Alan Rybak, Mikołaj Wasilewski]
1/2 finału: Tur Bielsk Podlaski — Jagiellonia II 0-11 [Damian Wojdakowski 3, Mateusz Malec 2, Michał Samborski 2, Kamil Huczko, Dominik Kobus, Mikołaj Wasilewski, Radosław Zyśk]
Wysokie Mazowieckie, 7.6.2023 — finał okręgowego Pucharu Polski
ŁKS Łomża — Jagiellonia II Białystok 0-3 wo
ŁKS zrezygnował z gry w finale.
(jan)