Bielski Tur pokonał w IV lidze mocny KS Wasilków 3-1 i znowu wskoczył na fotel lidera. Dwie asysty przy golach kolegów zaliczył rozgrywający świetny mecz Michał Walczuk.
REKLAMA
Niedzielne spotkanie rozegrano w Białymstoku na boisku MOSP-u, bo murawa stadionu w Wasilkowie przechodzi renowację. Trener Tura Paweł Bierżyn musiał sobie radzić bez Mateusza Jambrzyckiego i pary podstawowych rozgrywających: Andrzeja Lewczuka i Pawła Łochnickiego, więc w środku pola ustawił aż trójkę zawodników — Andrzeja Kosińskiego na "szóstce" oraz dwie "ósemki": Patryka Niemczynowicza i Walczuka. I wszyscy spisali się znakomicie, bo zdominowali linię pomocy.
Z kolei w zespole z Wasilkowa zabrakło doświadczonego napastnika Piotra Bondziula, ale miejsce na "szpicy" zajął były zawodnik białostockiej Jagiellonii Jan Pawłowski, który w 47 meczach ekstraklasy strzelił swego czasu 6 goli. Trener Robert Speichler desygnował też do gry dwóch byłych zawodników Tura: obrońcę Kamila Mroza i lewego pomocnika Rafała Szeretuchę, zaś na prawym ataku wystawił Białorusina Uładzisłaua Dacenkę, który w 2020 roku też był zgłoszony do rozgrywek w naszych barwach, ale grę uniemożliwiła mu wówczas pandemia.
Gol króla Karola
Pierwszy kwadrans niedzielnego meczu to składne akcje pozycyjne nominalnych gospodarzy, którym jednak brakował skuteczności, pod bramką imponującego interwencjami młodzieżowego wychowanka Tura Damiana Plisiuka. Warto zauważyć, że w naszym składzie wyjściowym pojawiło się trzech nastolatków i wszyscy oni nauczyli się grania w piłkę w akademii Tura MOSiR-u. A w startowej "11" Tura aż 10 zawodników to wychowankowie!
W 19. minucie bielski zespół wyprowadził akcję, która ustawiła losy meczu. Po kilku dokładnych podaniach piłkę otrzymał Walczuk i z 20 metrów z lewej flanki dograł w pole karne KS-u. Tam do futbolówki wyskoczył nasz najlepszy strzelec Karol Kosiński i strzałem głową pokonał bramkarza Krzysztofa Sztukowskiego, 22-letniego wychowanka suwalskich Wigier.
Od tego momentu to Tur był już stroną przeważającą. W 20. minucie do bramki gospodarzy trafił drugi z młodzieżowców Marcin Bazylewski, ale sędziowie zauważyli jego pozycję spaloną. Po 10 minutach było już jednak 2-0. Tym razem z rzutu rożnego dorzucał A. Kosiński, piłkę opanował Jacek Dzienis, a Niemczynowicz z bliska wepchnął ją do siatki.
Zasiedliśmy na tronie
Po przerwie nadal dominowali bielszczanie. Teraz to oni spokojnie rozgrywali piłkę, a z gospodarzy schodziło powietrze. W 68. minucie zdobyliśmy trzeciego gola. Od tyłu wyprowadzał piłkę Karol Car. Nasz grający prezes popisał się długim podaniem w pole karne do Walczuka, a ten odegrał do nadbiegającego Bazylewskiego. Strzał, gol, 3-0!
Przy wysokim prowadzeniu mogliśmy już zwolnić. Boisko musiał opuścić z urazem K. Kosiński, a jego i Niemczynowicza zastąpili: Daniel Daniłowski i Łukasz Popiołek. Ten drugi popisał się nawet efektownym rajdem przez pół boiska z obrońcą na plecach, ale na mocny strzał nie miał już siły.
Tuż przed końcem meczu KS zdobył jeszcze honorowego gola. Po kąśliwym uderzenie z dystansu Plisiuk wybił piłkę do boku, ale nadbiegł wpuszczony w drugiej połowie młodzieżowiec Kacper Niedźwiecki, dziobnął ją czubkiem buta i wpakował do siatki.
Trzy punkty pojechały jednak do Bielska. I po 27 kolejkach IV ligi, w roku stulecia naszego klubu, na czele tabeli niespodziewanie plasuje się Tur. Teraz to główni faworyci do awansu do III ligi z Łomży, Suwałk i Wysokiego Mazowieckiego muszą się głowić, jak nas z tego piedestału strącić. A trener Bierżyn i jego piłkarze na pewno łatwo prowadzenia z rąk nie wypuszczą!
Białystok, 7.5.2023 — IV liga
KS Wasilków — Tur Bielsk Podlaski 1-3 (0-2)
Bramki: 0-1 - 19' K. Kosiński (gł., as. Walczuk), 0-2 - 30' Niemczynowicz (as. Dzienis), 0-3 - 68' M. Bazylewski (as. Walczuk), 1-3 - 88' Niedźwiecki.
Żółta kartka — Mróz (KS).
Sędziowali: Dawid Deptuła (Ignatki) oraz Bartosz Tomaszuk (Białystok) i Dominik Bućko (Klepacze).
KS: Sztukowski — Mróz (84' Nasuto), Hryszko (77' Szymański), Fronc — J. Tomar (62' Niedźwiecki), Dudziński, Chmielewski, Szeretucha (46' Dawidowicz) — Dacenka (70' Cichoński), J. Pawłowski, Osipiuk.
Tur: Plisiuk — K. Kulikowski, Car, Dzienis, Onacik, R. Kulikowski (77' Koc) — Niemczynowicz (71' Popiołek), A. Kosiński, Walczuk — K. Kosiński (62' Daniłowski), M. Bazylewski.
Czołówka tabeli podlaskiej IV ligi po 27. kolejce
1. Tur Bielsk Podlaski 62 27 (19-5-3)
2. ŁKS Łomża 61 27 (19-4-4)
3. Ruch Wysokie Mazowieckie 57 27 (18-3-6)
4. Wigry Suwałki 53 27 (16-5-6)
5. Wissa Szczuczyn 52 27 (16-4-7)
(jan)