W mroźnych warunkach rozpoczęli marcowe granie podlascy piłkarze. Po szalonym meczu w Michałowie Tur pokonał miejscowy KS 4-3 (3-1).
Po zimowych sparingach, w których bielszczanie tracili sporo bramek, trochę obawialiśmy się o naszą defensywę.
CZYTAJ WIĘCEJ: W sobotę na boiska wracają czwartoligowcy. Niezbędnik kibica Tura Bielsk Podlaski — wiosna 2023
Tymczasem trener Paweł Bierżyn zdecydował się wystawić na środku tej formacji bardzo doświadczoną parę: 28-letniego Jacka Dzienisa i 36-letniego grającego prezesa naszego klubu Karola Cara. W bramce ubezpieczał ich nasz 19-letni wychowanek Damian Plisiuk. I chociaż straciliśmy trzy gole, to jednak z bardzo trudnego terenu w Michałowie przywieźliśmy cenny komplet punktów.
REKLAMA
Piłkarze obydwu drużyn zaczynali sobotnie granie przy dużym wietrze, ale też w pełnym słońcu. Potem pogoda zmieniała się jak w kalejdoskopie. Jeszcze w trakcie pierwszej połowy nad Michałowem przeszła burza śnieżna i boisko przysypała warstwą śniegu. Gry jednak nie przerwano, tylko wymieniono piłkę na kolorową. Wszystko to dzielnie relacjonowała ekipa działaczy Tura, prowadząca transmisję tekstową na profilu facebookowym bielskiego klubu.
W zimowych warunkach trudno było o dokładne zagrania i perfekcyjnie wykonane sztuczki techniczne. Za to gole sypały się jak z rogu obfitości.
Bielszczanie szybko ustawili sobie solidnych rywali i jeszcze przed przerwą trzykrotnie umieścili piłkę w bramce gospodarzy. Za każdym razem robił to Patryk Niemczynowicz, który w zimowych sparingach oszczędzał amunicję na rozgrywki ligowe, a gdy się już w sobotę rozkręcił, to pakował gola za golem.
Już w 4. minucie Patryk wpadł w pole karne miejscowych, dostał podanie od aktywnego na lewej flance Rafała Kulikowskiego i strzelił na 1-0. Tur atakował, a bramkarz KS-u musiał się uwijać przy uderzeniach Karola Kosińskiego i Mateusza Jambrzyckiego.
Po dwóch kwadransach gry Niemczynowicz podwyższył prowadzenie. Tym razem nasza dwójka napastników: Patryk i Karol podeszła do wysokiego pressingu, wywalczyła futbolówkę, Kosiński podał do Niemczynowicza, a ten z bliska skierował piłkę do siatki.
REKLAMA
Gospodarze też byli aktywni w przodzie, ale bardzo dobrze spisywał się nasz bramkarz Plisiuk. Skapitulował dopiero w 37. minucie, gdy były skrzydłowy trzecioligowych rezerw Jagiellonii Białystok 27-letni Damian Grabowski znalazł się z piłką w naszej szesnastce i precyzyjnie uderzył przy dalszym słupku.
Jeszcze przed przerwą Niemczynowicz skompletował piłkarski hattrick. Tym razem dostał podanie od prawego pomocnika Jambrzyckiego i pewnie kopnął na 3-1.
Po przerwie zaśnieżone i rozdeptane boisko było coraz trudniejsze do gry. Gospodarze ruszyli do ataku i szybko zdobyli gola kontaktowego. Stało się to w 50. minucie po tym, jak sędzia odgwizdał rzut karny za zagranie ręką Pawła Łochnickiego w naszym polu karnym. Do jedenastki podszedł 20-letni absolwent szkółek piłkarskich Śląska Wrocław i Wisły Kraków Jakub Korotkiewicz i pokonał Plisiuka.
Nie minął kwadrans, a Tur skutecznie odpowiedział. Tym razem klepkę z Jambrzyckim zakończył celnym strzałem z bliska K. Kosiński. Potem kolejną okazję miał sam Jambrzycki, ale lobując wychodzącego bramkarza minimalnie chybił.
Dwubramkowa przewaga bielszczan na chwilę uspokoiła grę. Tur mógł pilnować dobrego wyniku, a trener Bierżyn wpuszczał na boisko rezerwowych ze świeżymi siłami.
Gospodarze strzelali, ale długo nie dopisywało im szczęście. Dopiero w doliczonym czasie gry niemal dwumetrowy środkowy napastnik 24-letni Dawid Śliwowski (były supersnajper KS-u Wasilków) w końcowej akcji meczu ustalił wynik na 4-3 dla Tura.
W ten sposób nasz zespół zdobył trzy punkty i umocnił się w czołówce tabeli IV ligi po rundzie jesiennej. Po rundzie jesiennej, bo mecz w Michałowie był zaległością z listopada. Piłkarską wiosnę zaczynamy za tydzień. W sobotę 11 marca (o godzinie 15:00) Tura czeka mecz wyjazdowy ze spadkowiczem z III ligi — Wissą Szczuczyn.
Michałowo, 4.3.2023 — IV liga
KS Michałowo — Tur Bielsk Podlaski 3-4 (1-3)
Bramki: 0-1 - 4' Niemczynowicz (as. R. Kulikowski), 0-2 - 30' Niemczynowicz (as. K. Kosiński), 1-2 - 37' Grabowski, 1-3 - 41' Niemczynowicz (as. Jambrzycki), 2-3 - 50' Korotkiewicz (k.), 2-4 - 65' K. Kosiński (as. Jambrzycki), 3-4 - 90'+2' Śliwowski.
Żółte kartki: Łochnicki, R. Kulikowski (Tur).
Sędziowali: Dawid Deptuła (Ignatki) oraz Błażej Kujawa (Ignatki) i Dominik Bućko (Klepacze).
KS: Tomkiel — Ł. Szczepanik, Zabrocki, M. Tomczyk, Kuźma, Ł. Roszkowski, Korotkiewicz, Trofimczuk (73' Bohdziel), Szadłowski, Grabowski, Śliwowski.
Tur: Plisiuk — K. Kulikowski (73' Baran), Dzienis, Car, R. Kulikowski (68' Onacik) — Jambrzycki (81' Walczuk), Łochnicki (68' A. Lewczuk), A. Kosiński, M. Bazylewski (73' Daniłowski) — Niemczynowicz — K. Kosiński.
(jan)