Ostry trening strzelecki zrobili sobie w sobotnie wczesne popołudnie piłkarze czwartoligowego Tura Bielsk Podlaski. Celem była występująca w klasie okręgowej Puszcza Hajnówka. Skończyło się na wyniku 9:0, chociaż dwucyfrówka była na wyciągnięcie ręki.
Różnica w grze obu zespołów była potężna. Hajnowianie długimi fragmentami nie potrafili nie tylko przeprowadzić groźnej akcji, ale nawet wyjść z piłką z własnej połowy. Zdarzało im się nawet stracić futbolówkę już przy swoim polu karnym, gdy grający wysokim pressingiem bielszczanie szybko ją im zabierali.
Strzelanina zaczęła się błyskawicznie, bo już po 32 sekundach od pierwszego gwizdka. Z prawej strony piłkę w pole karne gości wgrał testowany skrzydłowy Mateusz Jambrzycki, dopadł do niej Patryk Stypułkowski i z kilku metrów wepchnął do siatki.
W 12. minucie było 2:0 — tym razem Stypułkowski zgrał z pierwszej piłki do Karola Kosińskiego, a ten strzelił mocno po ziemi. Po kolejnych pięciu minutach padł najładniejszy gol meczu. Długa piłka powędrowała w pole karne do K. Kosińskiego, ten zgrał ją "na ścianę", a nadbiegający Patryk Niemczynowicz posłał bombę zza linii pola karnego.
Jeszcze przed przerwą skuteczny tego lata Stypułkowski wypracował kolejne dwa gole. Najpierw sam odebrał piłkę zawodnikowi Puszczy wykonującemu rzut od bramki i pokonał bramkarza, a potem rozegrał dwójkową akcję z K. Kosińskim i jemu wyłożył piłkę.
Do przerwy było więc 5:0, a przecież Stypułkowski po jednej ze swoich solowych akcji trafił też w słupek, a w 39. minucie gości uratował Andrzej Kicel, który wybił piłkę z linii bramkowej po mocnej "główce" Jacka Dzienisa.
Po zmianie stron Tur trochę zwolnił tempo, a do tego zbyt często próbował grać koronkowo i popisywać się brazylijskimi sztuczkami. Ale kolejne cztery gole i tak zdobył. Dorobkiem podzielili się znowu Stypułkowski i K. Kosiński.
Najpierw Karol technicznie uderzył z pierwszej piłki po rzucie rożnym swojego brata Andrzeja Kosińskiego, a potem Patryk kopnął do bramki gości piętą, stojąc nieatakowany na linii bramkowej. Stało się to po tym, jak obrona Puszczy kompletnie go odpuściła, bo zawodnicy gości usłyszeli gwizdek dobiegający z bocznego boiska, na którym równolegle rozgrywano wakacyjny turniej piłkarzy amatorów.
Jak padły dwa kolejne gole? Można się przecież łatwo domyślić: najpierw Stypułkowski podał K. Kosińskiemu, a ten władował piłkę do bramki na wślizgu, a potem Karol podał wybiegającemu z pułapki ofsajdowej Patrykowi. W sumie więc w całym meczu najstarszy z braci Kosińskich do 4 goli dołożył 2 asysty, a Stypułkowski — zaliczył 4 gole i 3 asysty. A w drugiej połowie mogło być jeszcze "grubiej", bo w 88. minucie Patryk trafił w poprzeczkę bramki Puszczy.
Najgroźniejsza akcja gości miała miejsce w 69. minucie, gdy miejscowi trochę się już zapomnieli w swoich atakach i długie podanie kontrujące na połowie boiska przejął Tomasz Hudoń. Pomocnik gości pomknął na bramkę Marcina Drozdowskiego, ale zbyt wcześnie zdecydował się na strzał i piłka poleciała wysoko nad poprzeczką.
Wysoka wygrana 9:0 była ostatnim oficjalnym meczem towarzyskim Tura tego lata. Jeszcze jutro (w niedzielę 31 lipca) w Brańsku Tur II zagra sparing z miejscowym Pionierem, a w przyszły weekend startuje już IV liga. Tur rozpocznie ją meczem u siebie ze spadkowiczem z III ligi — Wissą Szczuczyn. Mecz zaplanowano na godzinę 17:00 w niedzielę 7 sierpnia.
Puszcza wystartuje w klasie okręgowej tydzień później, a czeka ją wyjazd do Czyżewa na mecz z tamtejszymi Orlętami. Dłużej więc sobie posparuje. W planach letnich meczów towarzyskich ma jeszcze starcia z Narwią Choroszcz (4 sierpnia), rezerwami Tura (6 sierpnia) i MKS-em Mielnik (7 sierpnia).
Bielsk Podlaski, 30.7.2022 — m. tow.
Tur Bielsk Podlaski — Puszcza Hajnówka 9:0 (5:0)
Bramki: 1', 35', 57' i 80' Stypułkowski, 12', 43', 51' i 64' K. Kosiński, 17' Niemczynowicz.
Tur (I połowa): Drozdowski — K. Kulikowski, Dzienis, Onacik, A. Kosiński — Jambrzycki, Niemczynowicz, A. Lewczuk, Stypułkowski — K. Kosiński, Troc; (II połowa): Drozdowski — Baran, Łochnicki, A. Lewczuk, R. Kulikowski — Niemczynowicz, A. Kosiński — Popiołek, K. Kosiński, M. Bazylewski (61' Troc - powrotna) — Stypułkowski.
(jan)
Zdjęcia z meczu