W meczu decydującym o awansie do podlaskiej klasy okręgowej, Pionier Brańsk przegrał na własnym boisku z Bocianem Boćki 0:2.
O tym spotkaniu pisaliśmy przez ostatni tydzień bardzo wiele.
Już wcześniej oba kluby toczyły ze sobą równą i emocjonującą walkę.
O tym, że była to specyficzna rywalizacja, może świadczyć fakt, że w dwóch bezpośrednich starciach, wygrywali goście, a na koncie gospodarzy były to jedyne domowe porażki w całych rozgrywkach.
Dziś na brańskim stadionie dookoła boiska zgromadziła się pokaźna grupa kibiców obydwu drużyn. Kibicom, ale jeszcze bardziej zawodnikom dawała się we znaki pogoda. Było słonecznie i upalnie, ale zarazem wietrznie, przez co przy górnych piłkach za sprawą silnych podmuchów futbolówka często płatała figle. Warunki atmosferyczne są jednak czymś, co w równy sposób wpływa na grę obu drużyn, dlatego o przebiegu spotkania zadecydowała przede wszystkim postawa sportowa piłkarzy Pioniera i Bociana.
Zgodnie z zapowiedziami, był to mecz walki i to na przyzwoitym poziomie. Na szczęście nie sprawdziły się obawy o brutalny przebieg spotkania. Sędzia wprawdzie pokazywał zawodnikom żółte kartki, ale nie można mówić, że obdarowani nimi polowali na kości rywala. Ostatecznie wszyscy aktorzy niedzielnego widowiska mogą spokojnie i w pełnej sprawności rozpocząć piłkarskie wakacje.
Niższe ligi słyną z kreowania - z różnych powodów, m.in. z przypadku - wielu sytuacji stuprocentowych w meczu. Tych jednak w meczu na szczycie grupy II podlaskiej A klasy było niewiele.
Większą skutecznością i przytomnością w polu karnym rywala wykazali się piłkarze Bociana. Szczególnie Maciej Kuczyński, który zarówno w pierwszej jak i w drugiej połowie spotkania strzelił po jednej bramce. Te właśnie gole zapewniły Boćkom awans z pierwszego miejsca do wyższej ligi.
Ostatecznie Bocian zakończył rozgrywki z przewagą 5 punktów nad Pionierem (46 do 41) - wygrywając w całym sezonie 15 razy, remisując 1 raz i dwukrotnie przegrywając. Piłkarze z Bociek, rundę wiosenną rozpoczynali ze stratą dwóch oczek do brańszczan, ale po przerwie zimowej szli jak burza, wygrywając wszystkie swoje mecze, nierzadko w bardzo dramatycznych okolicznościach.
W decydującym spotkaniu byli drużyną lepszą i to oni zameldują się po wakacjach w lidze okręgowej.
Awans do okręgówki oznacza wojaże po praktycznie całym województwie podlaskim. Na murawie na piłkarzy Bociana czekać będą silniejsze zespoły niż dotychczas. Z pewnością w szeregach klubu pojawi się jeszcze większa mobilizacja przed kolejnym sezonem.
Jaki kształt przybierze A klasa w kolejnym sezonie? Trudno odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ mówi się o zgłoszeniu do rozgrywek nowych drużyn.
Obecnie to Pionier jest naturalnie głównym kandydatem do awansu w sezonie 2022/2023. Póki co brańszczanie muszą najpierw pogodzić się ze smakiem niedzielnej porażki i brakiem nagrody za trudy sezonu. Trener Mariusz Topczewski za naszym pośrednictwem zapewnia jednak kibiców Pioniera, że cel nadal pozostaje ten sam.
Na okręgówkę trzeba będzie jednak w Brańsku poczekać co najmniej rok...
(kp)