Pewne zwycięstwo 3:0 odnieśli w niedzielę piłkarze czwartoligowego Tura. Na własnym boisku pokonali młody zespół Czarnych Czarna Białostocka.
Trener gości Mateusz Woroniecki wystawił w Bielsku skład z aż sześcioma młodzieżowcami w wyjściowej jedenastce, głównie wychowankami białostockiego Talentu. Białostocka młodzież nie sprostała jednak doświadczonej ekipie Tura.
Goście wyszli też w bardzo defensywnym ustawieniu z pięcioma obrońcami, których po stracie piłki uzupełniali jeszcze dwaj z czterech pomocników. Gospodarze długo mieli trudność z rozmontowaniem tak szczelnej defensywy, ale w końcu udało im się to za pomocą najskuteczniejszej w tego typu sytuacjach broni — prostopadłych podań ze środka pola do skrzydłowych wybiegających zza pleców obrońców.
Tak padł pierwszy gol w 34. minucie. Jacek Dzienis zagrał spod własnej bramki na prawo do Patryka Stypułkowskiego, ten odegrał do środka do Andrzeja Lewczuka i pomknął do przodu. Lewczuk odegrał z pierwszej piłki, a "Stypuł" wyprzedził Mateusza Szuchnickiego, wpadł z piłką w pole karne i mocno strzelił przy bliższym słupku. Dobrze do tej pory spisujący się bramkarz gości Filip Niemancewicz popełnił błąd i nie sięgnął piłki.
Drugi gol to zasługa Andrzeja Kosińskiego, który dostał piłkę od Patryka Niemczynowicza, uwolnił się od obrońcy przed polem karnym gości i huknął zza szesnastki pod okienko bramki gości. I w 50. minucie było już 2:0.
Siedem minut później końcowy wynik ustalił Stypułkowski. Najpierw Łukasz Popiołek powalczył o piłkę na połowie przeciwnika, podał do Niemczynowicza, a ten znowu zagrał prostopadłą piłkę w pole karne. Tam czyhał już na nią wyróżniający się indywidualnymi akcjami Stypułkowski, wyprzedził obrońców i strzelił na 3:0. W ten sposób, na trzy kolejki przed końcem sezonu, Tur umocnił się na piątej pozycji w tabeli IV ligi.
W ten weekend padły też dwa wyniki bardzo istotne dla sytuacji w czołówce klasyfikacji. Trzy tygodnie przed zakończeniem rozgrywek na pozycję lidera wysforowała się będąca od początku faworytem Olimpia Zambrów, która rozgromiła Hetmana Białystok 14:0! Jednak to nie rozmiary zwycięstwa zambrowian zadecydowały o ich awansie na pierwsze miejsce, lecz bezpośrednie starcie dwóch pozostałych zespołów walczących o awans. W Łomży miejscowy ŁKS bezbramkowo zremisował z Ruchem Wysokie Mazowieckie. W efekcie w tabeli prowadzi Olimpia (68 pkt.), przed Ruchem (66 pkt.) i ŁKS-em (65 pkt.).
Warto jednak pamiętać o dwóch faktach: po pierwsze w ostatniej kolejce (18-19 czerwca) w bezpośrednim meczu zmierzą się jeszcze Ruch z Olimpią (mecz będzie rozegrany w Wysokiem), a po drugie — sporo zależeć może jeszcze od naszego Tura, który za tydzień jedzie do Wysokiego, a za dwa tygodnie podejmie u siebie ŁKS. Końcówka rozgrywek może jeszcze być bardzo ciekawa...
Bielsk Podlaski, 29.5.2022 — IV liga
Tur Bielsk Podlaski — Czarni Czarna Białostocka 3:0 (1:0)
Bramki: 34' Stypułkowski (as. A. Lewczuk), 50' A. Kosiński (as. Niemczynowicz), 57' Stypułkowski (as. Niemczynowicz).
Żółta kartka — Luty (Czarni).
Sędziowali: Konrad Lewończuk (Białystok) oraz Mariusz Gałczyk (Barszczewo) i Marcin Nowak (Filipów).
Tur: Plisiuk — K. Kulikowski (75' R. Kulikowski), Dzienis, Onacik, A. Kosiński — Stypułkowski, A. Lewczuk (85' Nowakowski), Łochnicki (66' Troc), Popiołek (66' M. Bazylewski) — K. Kosiński, Niemczynowicz (75' P. Kosiński).
Czarni: Niemancewicz — M. Hołowacz (71' Popławski), S. Małyszko, Gliński, Jagielski, Szuchnicki (66' Kosicki) — Luty (46' S. Hołowacz), Kajewski, Wolny, Kreczak (46' B. Żuberek) — Pawnuk.
(jan)