W futbolu walczy się do końca! To wiedzą wszyscy kibice. I tę prawdę udowodnili nasi lokalni piłkarze z klasy A w miniony weekend. Dzięki wytrwałości i waleczności w końcówkach meczów zwycięstwa wyszarpali zawodnicy Bociana Boćki i Iskry Narew.
Bocian pokonał na swoim boisku Kolejarza Czeremcha 2:0 i prowadzi w tabeli klasy A z kompletem dziewięciu punktów. O dwa oczka mniej ma Iskra, która w niedzielę pokonała Tura II 1:0.
Narwianie rozgrywają swoje mecze na boisku z nową trybuną główną, która ma zadaszenie i krzesełka w klubowych barwach. W niedzielę trybuna wypełniła się niemal całkowicie, a miejsce na niej zajął także wójt gminy Narew Andrzej Pleskowicz. I przy gorącym, chociaż nie zawsze kulturalnym dopingu, zawodnicy Iskry ruszyli do szturmu na gości z Pilik.
Już w pierwszych chwilach strachu bramkarzowi Michałowi Nosowi próbował napędzić pozyskany z hajnowskiej Puszczy Sebastian Czurak (niegdyś grający zresztą przez pół sezonu w obu seniorskich drużynach Tura). Jednak jego strzały z dystansu były zbyt lekkie, by mogły zaskoczyć młodego bramkarza z Bielska. Nos wygrał też pojedynek z szarżującym Cezarym Łuczakiem, a po uderzeniu Łukasza Predki piłka poleciała nad jego poprzeczką.
Tur II — grający w kombinowanym składzie klubowej starszyzny z nastolatkami (w wyjściowej jedenastce trener Paweł Bierżyn znalazł miejsce dla czterech młodzieżowców, w tym dwóch drobnych wychowanków z rocznika 2006: Olafa Klimczuka i Oskara Niewińskiego, którzy zaczęli mecz na bokach pomocy) — nie potrafił solidnie zagrozić bramce gospodarzy.
Najwięcej wiatru w przodzie robił 22-letni Białorusin Uładzisłau Szulga (grający w parze z 37-letnim Robertem Żukowskim), ale albo strzelał minimalnie niecelnie, albo dobrze bronił jego niewysoki krajan w bramce Iskry — Aliaksandr Paszkiewicz. Po grze Szulgi widać, że ma łatwość w dochodzeniu do piłki, jest dość sprawny i bardzo pracowity, ale potrzebuje ogrania i nabrania boiskowego cwaniactwa, niezbędnego w ligowych rozgrywkach.
Druga część niedzielnego meczu w Narwi zaczęła się znowu indywidualnymi akcjami zawodników obu zespołów. Szulga wpadł w pole karne Iskry, ale strzelił bardzo niecelnie. Daniel Łukaszuk wymanewrował ogranego w III lidze Piotra Kosińskiego, ale dobrze wyblokował go 40-letni Marcin Gul i lekki strzał złapał Nos.
W 87. minucie przed własnym polem karnym 34-letniego Marka Polubiatkę sfaulował grający w Iskrze od lat środkowy obrońca Dawid Ostaszewski. Do piłki podszedł P. Kosiński, kropnął nad murem, a piłka otarła się o słupek na wysokości okienka bramki gospodarzy, ale minęła je po zewnętrznej stronie.
Tur II opadł już z sił i wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem, lecz wtedy do ostatniego szturmu rzucili się gospodarze. Najpierw nad poprzeczką główkował Karol Łapiński, potem z 20 metrów mocno przymierzył Łuczak, ale piękną robinsonadą popisał się Nos. Piłka wyszła na rzut rożny. Gospodarze dośrodkowali na dalszy słupek, a tam niepilnowany Krystian Predko wyskoczył do piłki i mocną "główką" posłał ją do siatki Tura.
Trybuna stadionu w Narwi eksplodowała radością, bo ten gol oznaczał drugie zwycięstwo w meczu domowym Iskry w tym sezonie (w pierwszej kolejce gospodarze pokonali Żubra Drohiczyn 4:2, po dwóch golach Łuczaka oraz po jednym Daniela Karpiuka i Daniela Łukaszuka). I siedem punktów, dające Iskrze drugie miejsce w tabeli — za Bocianem.
Bocianem, który z kompletem trzech zwycięstw prowadzi w tabeli klasy A. W niedzielę z "Bocianiego Gniazda" pokonani wyjechali zawodnicy Kolejarza Czeremcha.
Na boisku długo trwała wyrównana walka i utrzymywał się bezbramkowy remis, ale końcówka należała do miejscowych. W ostatnich minutach celnie strzelali: Maciej Kuczyński i Jakub Zalewski i Bocian wygrał 2:0.
Mecz ten rozegrano w Boćkach, a nie — jak pierwotnie planowano — w Czeremsze, bo Kolejarz nie może zapraszać do siebie przeciwników z powodu ogłoszonego przez prezydenta na wniosek rządu stanu nadzwyczajnego w przygranicznych miejscowościach.
Trzecie miejsce w tabeli klasy A zajmuje Tur II z sześcioma punktami zdobytymi w trzech kolejkach. Taki sam dorobek ma Husar Nurzec, który w niedzielę pokonał 2:1 Znicz Suraż. W czwartym meczu trzeciej kolejki Żubry Drohiczyn zremisował 4:4 z Cresovią II Siemiatycze.
Warto zauważyć, że komplet punktów ma też jeden z faworytów rozgrywek — Pionier Brańsk. Szkopuł w tym, że z powodu rozbitego terminarza brańszczanie rozegrali dotychczas tylko jeden mecz i dlatego mają zaledwie trzy punkty. Przed tygodniem Pionier pokonał w Surażu tamtejszy Znicz 3:0, po dwóch trafieniach byłego trzecioligowego zawodnika Tura Pawła Zawadzkiego i jednym golu Mateusza Niewińskiego.
Tymczasem w klasie okręgowej nad wyraz słabo radzą sobie piłkarze hajnowskiej Puszczy. Owszem, latem opuścił ich bielski trener Piotr Pawluczuk i kilku wiodących zawodników, ale wydawało się, że nowi piłkarze powinni udźwignąć ciężar gry na szóstym poziomie ligowym. Tymczasem w sobotę, w czwartym meczu nowego sezonu, hajnowianie doznali trzeciej porażki.
Mecz w Augustowie zaczęli dobrze, bo po dwóch kwadransach gry wyszli na prowadzenie. Uładzisłau Dacenka rozegrał dwójkową akcję z Robertem Langą, dograł mu przed pole karne, a ten strzałem z pierwszej piłki pokonał doświadczonego bramkarza Andrzeja Szyszkę.
Jednak jeszcze przed przerwą gospodarze wyrównali. Najpierw Paweł Krupiński wykorzystał "jedenastkę" podyktowaną za zagranie ręką Jakuba Bowtruczuka, a potem Radosław Ołów zakończył celnym strzałem kontrę Sparty, po stracie piłki przez Dacenkę.
Drugą połowę atakami zaczęli hajnowianie, którzy chcieli odrobić straty. Jednak gola zdobyli augustowianie. Tym razem to Maciej Wilenta sfaulował we własnym polu karnym przeciwnika i Krupiński znowu trafił z karnego. W 63. minucie w poprzeczkę strzelił były zawodnik trzecioligowego Tura — Dawid Ostaszewski, a chwilę potem Dacenka uderzył minimalnie niecelnie. Końcówka należała jednak do gospodarzy, którzy jeszcze dwukrotnie pokonali Gabriela Litwinowicza i pewnie wygrali 5:1.
Po tej bolesnej porażce Puszcza plasuje się na przedostatnim, piętnastym miejscu w klasie okręgowej. Po czterech meczach ma na swoim koncie tylko jeden punkt zdobyty na własnym boisku w starciu z Sokołem Sokółka (2:2).
Narew, 12.9.2021 — klasa A
Iskra Narew — Tur II Bielsk Podlaski 1:0 (0:0)
Bramka — 90'+4' K. Predko.
Żółte kartki: D. Ostaszewski (Iskra); O. Niewiński (Tur II).
Sędziowali: Maciej Roszkowski oraz Karol Sokół i Marcin Sokół (Białystok).
Iskra: Paszkiewicz — Bobik, Siegień, D. Ostaszewski, Cyruk — Ł. Predko (71' Owłasiuk), S. Czurak (54' Gromotowicz), Androsiuk (82' A. Iwaniuk) — Karpiuk (71' K. Łapiński), Łukaszuk (78' K. Predko), Łuczak.
Tur II: Nos — Misiuk, P. Kosiński, R. Grygoruk, Pęza (24' Gul) — O. Niewiński, Polubiatko, Daniłowski, O. Klimczuk (64' Dmitruk) — R. Żukowski (46' Aleksiejuk), Szulga.
Boćki, 12.9.2021 — klasa A
Bocian Boćki — Kolejarz Czeremcha 2:0 (0:0)
Bramki: 84' Kuczyński, 87' J. Zalewski.
Żółte kartki: Kuczyński, K. Hryniewicki (Bocian); Tyczyno (Kolejarz).
Sędziowali: Karolina Trzeciak (Goniądz) oraz Mateusz Wilczko (Mońki) i Marcin Czech (Wasilków).
Bocian: Chłód — Dmitruk (55' Chmur), Sawicki, Kozakiewicz, P. Sawczyński (62' Osmólski), Kuczyński (85' Górski), K. Hryniewicki, J. Zalewski, D. Kalinowski, Nachiło (55' Szerszeń), Orzechowski.
Kolejarz: Tarasiuk — Zieńczuk, Kupryciuk, Zieńczuk (60' Tyczyno), Kołtok, Sieliwonowicz (46' Kaliszewicz), G. Markiewicz, Jerzyk (85' M. Iwaniuk), Kozak, Samojluk, P. Szatyłowicz, Tarasiuk.
Augustów, 11.9.2021 — klasa okręgowa
Sparta Augustów — Puszcza Hajnówka 5:1 (2:1)
Bramki: 0:1 - 34' R. Langa, 1:1 - 40' Krupiński (k.), 2:1 - 44' R. Ołów, 3:1 - 63' Krupiński (k.), 4:1 - 78' R. Ołów, 82' Stasiński.
Sędziowali: Dariusz Organek (Białystok) oraz Daniel Niemyjski (Bielsk Podlaski) i Monika Słowikowska (Goniądz).
Sparta: Szyszko — Sakowicz, Niedźwiecki, Szybajło, O. Salik, Sałata, R. Ołów, Krupiński, Stasiński, Bil, M. Dzienis.
Puszcza: Litwinowicz — M. Grygoruk, D. Ostaszewski (80' Czarnota), Klimczak, Wilenta, D. Zaniewski (70' Wojciuk) — Dacenka (70' A. Langa), M. Zaniewski, Bowtruczuk (70' Milcz) — Lasota, R. Langa.
(jan)
Zdjęcia z meczu Iskra Narew - Tur Piliki (Bielsk.eu)