W piątym letnim sparingu piłkarze czwartoligowego Tura pokonali Ostrovię Ostrów Mazowiecka 2:1 (0:0).
Mecz rozegrano nietypowo w poniedziałkowy wieczór, bo wcześniej goście nie mogli zebrać składu na umówiony przyjazd do Bielska. Występująca w ciechanowsko-ostrołęckiej klasie okręgowej Ostrovia nie zaprezentowała się w nadzwyczajny sposób, ale i tak postawiła Turowi trudne warunki.
- Zwykle na początku meczu tracimy bramki, więc podejdźmy do dzisiejszej gry ze skupieniem — apelował przed meczem do swoich zawodników trener gości Robert Wilczewski.
I goście dzielnie wytrzymali pierwszy kwadrans. Jednak w 16. minucie zawodnicy Tura ładnie wymienili kilka szybkich podań przed polem karnym gości, zagrali w "szesnastkę" do Patryka Niemczynowicza, a ten pokonał testowanego bramkarza Ostrovii.
Potem ładną akcję i minimalnie niecelny strzał zaprezentował Karol Kosiński i bielszczanie stracili animusz. Gra się wyrównała, a w 42. minucie to ostrowianie mieli swoją szansę, gdy ich dwa groźne strzały wyblokowali: Marcin Drozdowski i występujący tego lata w naszych barwach po raz pierwszy Andrzej Kosiński.
Po zmianie stron i przemeblowaniu składów znowu do ataku ruszył Tur. Najpierw Marcin Bazylewski uderzył tuż koło słupka, a w 52. minucie Niemczynowicz podwyższył na 2:0. Z własnej połowy atak wyprowadził K. Kosiński, dograł na obieg swemu młodszemu bratu, a ten precyzyjnie podał w polu karnym Niemczynowiczowi, któremu pozostało tylko dostawić nogę.
Tur prowadził 2:0, ale wynik był lepszy niż gra. Jeszcze w 69. minucie Joachim Witoszko dośrodkował na głowę K. Kosińskiego, a ten strzelił nad poprzeczką i znowu Tur przygasł. Na dodatek chwilę potem kolejny niezrozumiały błąd popełnił nasz bramkarz Michał Nos. W niezbyt groźnej sytuacji wpadł na zawodnika rywali, a sędzia Jarosław Rogoza odgwizdał karnego. Do piłki podszedł urodzony w stolicy Bułgarii Sofii 36-letni Dawid Wilczewski i potężnym uderzeniem prawie rozdarł siatkę.
Trzy minuty później goście mogli wyrównać, ale z bliska trafili w poprzeczkę, a w 85. minucie ich napastnik przedarł się w pole karne, lecz spudłował. Tur nie potrafił odpowiedzieć groźną akcją i mecz zakończył się naszym zwycięstwem 2:1.
Bielski zespół zagrał już mocniejszym zestawieniem personalnym, niż w ostatnich grach towarzyskich, ale nadal jego gra nie wyglądała idealnie. Z dobrej strony pokazali się: bramkarz Damian Plisiuk i nasz doświadczony pomocnik A. Kosiński (ich ewentualne pojawienie się w drużynie na pewno ucieszy stałych bielskich kibiców), ale słabiej wypadł tym razem młodziutki Jan Kacprowski.
W naszym zespole brakowało klasycznej "dziewiątki", a do nieobecności Krzysztofa Cudowskiego chyba będziemy musieli się przyzwyczaić, bo nasz dotychczasowy napastnik dobrze radzi sobie na testach w trzecioligowym KS-ie Kutno, dla którego ostatnio zdobył gola w starciu ze spadkowiczem z II ligi — Olimpią Grudziądz. Cierpliwie czekamy za to na powrót do zdrowia Damiana Onacika i Patryka Stypułkowskiego, a także nowo pozyskanego Macieja Kondrackiego. Wszyscy oni leczą urazy z poprzednich meczów sparingowych. Tymczasem kolejna gra kontrolna — z juniorami starszymi białostockiej Jagiellonii — planowana jest w Bielsku na najbliższą sobotę.
Bielsk Podlaski, 2.8.2021 — mecz towarzyski
Tur Bielsk Podlaski — Ostrovia Ostrów Mazowiecka 2:1 (0:0)
Bramki: 1:0 - 16' Niemczynowicz, 2:0 - 52' Niemczynowicz, 2:1 - 70' D. Wilczewski (k.).
Sędziowali: Jarosław Rogoza oraz Krzysztof Grodzki i Karolina Sosna (Bielsk Podlaski).
Tur (I połowa): Plisiuk (31' Drozdowski) — K. Kulikowski, A. Kosiński, Łochnicki, R. Kulikowski — Niemczynowicz, A. Lewczuk, M. Rogowski — K. Kosiński, Kacprowski, Popiołek; (II połowa): Drozdowski (59' Nos) — M. Rogowski (70' Kacprowski - powrotna), Łochnicki, R. Grygoruk — Witoszko, Niemczynowicz (68' K. Kulikowski - powrotna), A. Kosiński, Daniłowski — Troc — K. Kosiński, Bazylewski.
Ostrovia (skład wyjściowy): testowany bramkarz — K. Wątróbski, K. Małkiński, zawodnik testowany I, Wasil — S. Wątróbski — zawodnik testowany II, K. Barzał, zawodnik testowany III, D. Wilczewski — Kopacz.
(jan)