Remisem 2:2 z Krypnianką Krypno zakończyli sezon 2020/21 piłkarze bielskiego Tura. Nasz zespół zajął ostatecznie drugie miejsce w czwartoligowej tabeli za Wissą Szczuczyn, która wywalczyła awans do III ligi.
Wissa zagrała ostatni mecz z Warmią Grajewo w... Choroszczy, bo jej stadion jest w budowie. Nie przeszkodziło to jednak głównemu faworytowi do awansu pewnie wygrać z sąsiadami z pobliskiego Grajewa 3:0.
Gdyby jednak zespół ze Szczuczyna potknął się w ostatniej kolejce i nie zdobył kompletu punktów, to wtedy wygrana Tura z Krypnianką dawałaby bielszczanom mistrzostwo IV ligi. Jednak nasi piłkarze nie potrafili przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę i tylko zremisowali 2:2.
Mecz zaczęliśmy bardzo dobrze, bo już w 9. minucie efektownie piłkę wyprowadził z własnej połowy Piotr Kosiński, dograł do ustawionego na prawej flance brata Karola, a ten dorzucił w pole karne. Tam do piłki najwyżej wyskoczył Krzysztof Cudowski i strzałem głową pokonał ogranego w trzeciej lidze bramkarza Kamila Dobreńkę.
Tur ciągle próbował budować swój atak pozycyjny, ale goście groźnie kontrowali. Zazwyczaj na ich drodze stawał jednak dobrze dysponowany Patryk Sidun. Jednak w 44. minucie nasz golkiper nie miał już szans na skuteczną interwencję. Goście "rozklepali" naszą obronę w polu karnym, wycofali piłkę spod linii końcowej do swojego kapitana Adama Orłowskiego, a ten w tłoku posłał ją do siatki.
Druga połowa zaczęła się dla Tura koszmarnie. Rozkojarzeni bielszczanie znali już zapewne kiepskie wieści o przebiegu meczu w Choroszczy i dali się gościom łatwo zaskoczyć. W 48. minucie długa piłka trafiła za linię naszej obrony do wybiegającego Adriana Turowskiego, a ten podciął ją nad Sidunem i wyprowadził gości na prowadzenie.
Kwadrans później goście mogli strzelić trzecią bramkę. Turowski dorzucił do Piotra Snarskiego, ale tego zatrzymał Sidun, wybijając piłkę na róg. Po chwili dośrodkowana piłka trafiła do Turowskiego, napastnik strzelił, lecz piłka skozłowała i przeleciała tuż nad bramką gospodarzy.
Trener Paweł Bierżyn zrobił trzy zmiany na raz i gra Tura trochę ożyła. Do remisu doprowadziła jednak nie składna akcja z ataku pozycyjnego, a szarża niezawodnego Patryka Stypułkowskiego. Nasz skrzydłowy pomknął z piłką przez pół boiska, po drodze wymienił klepkę, a gdy wpadł w szesnastkę gości, to został sfaulowany. Sędzia Marcin Świerzbiński odgwizdał "jedenastkę", którą na gola zamienił najlepszy strzelec Tura Karol Kosiński. Przed meczem Karol odebrał też nagrodę upamiętniającą fakt, że został wybrany najlepszym zawodnikiem Tura w kończącym się sezonie.
W końcówce gra wyglądała tak, jak na początku meczu. Tur długo budował akcje, a goście szybko kontrowali. I to oni mogli strzelić zwycięskiego gola. Najpierw w 81. minucie Łukasz Stachurski trafił w słupek, a w 90. minucie Dominik Ciereszko wybiegł sam na sam z Sidunem, ale nasz bramkarz udaną interwencją uratował nam chociaż remis.
Tymczasem Wissa Szczuczyn w tym samym czasie pokonała Warmię Grajewo 3:0 (2:0) po dwóch golach Mariusza Łapińskiego i rzucie karnym Damiana Toczydłowskiego i zapewniła sobie prawo gry w przyszłym sezonie w III lidze.
Czołówka tabeli końcowej podlaskiej IV ligi
1. Wissa Szczuczyn 81 92-30
2. Tur Bielsk Podlaski 78 105-24
3. Promień Mońki 75 94-38
4. ŁKS Łomża 64 92-34
5. Warmia Grajewo 60 66-40
Bielsk Podlaski, 19.6.2021 — IV liga
Tur Bielsk Podlaski — Krypnianka Krypno 2:2 (1:1)
Bramki: 1:0 - 9' Cudowski (gł.), 1:1 - 44' Orłowski, 1:2 - 48' Turowski, 2:2 - 80' K. Kosiński (k.).
Żółte kartki: Niemczynowicz, Smaleuski (Tur); Ciereszko (Krypnianka).
Sędziowali: Marcin Świerzbiński oraz Szymon Szymajda i Piotr Jankowski (Białystok).
Tur: Sidun — K. Kulikowski (81' Onacik), P. Kosiński, Łochnicki, R. Kulikowski (65' Bazylewski) — Niemczynowicz, M. Rogowski (65' Smaleuski), Kiersnowski (65' Walczuk) — K. Kosiński, Cudowski (81' Daniłowski), Stypułkowski.
Krypnianka: Dobreńko — Jurgiel (64' P. Stachurski), Stachelek, Jurgielewicz, Wojno — Kaczyński (59' Woźniewski), Masłowski (75' Ł. Stachurski), Snarski, Orłowski, Ciereszko — Turowski.
(jan)