Emil Cz., żołnierz, który w ubiegłym tygodniu uciekł za granicę RP usłyszy zarzut dopuszczenia się kwalifikowanej postaci przestępstwa dezercji - poinformowała dziś rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Jak poinformowała PAP Prokuratura Okręgowa w Warszawie, postanowienie o przedstawieniu zarzutów wobec Emila Cz. wydał Dział do Spraw Wojskowych Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ.
Wydane postanowienie dotyczy przedstawienia zarzutu z art. 339 § 3 kodeksu karnego. Chodzi o dopuszczenie się kwalifikowanej postaci przestępstwa dezercji zagrożonego karą od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
- To kolejny krok zmierzający do wszczęcia za podejrzanym poszukiwań listem gończym, w celu pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej za przestępstwo dezercji - przekazała prok. Aleksandra Skrzyniarz.
Dodano, że obecnie „działania prokuratury będą zmierzać do wdrożenia za podejrzanym poszukiwań listem gończym, w celu wykonania z jego udziałem czynności procesowych i pociągnięcia do odpowiedzialności karnej za zarzucane przestępstwo".
Z ustaleń śledczych wynika, że st. szer. Emil Cz. pełnił służbę w okolicach przejścia granicznego z Białorusią w miejscowości Narewka, ale w ostatni czwartek „opuścił wyznaczony posterunek i w celu trwałego uchylania się od pełnienia służby wojskowej uciekł za granicę Polski na terytorium Republiki Białorusi".
CZYTAJ WIĘCEJ:
Czy żołnierz, który zdezerterował to białoruski szpieg?
Śledczy zwracają uwagę, że nie jest to pierwszy konflikt z prawem Emila. Cz. Wcześniej - jak podaje prokuratura - został on skazany za przestępstwo fizycznego i psychicznego znęcania się nad osobą najbliższą. Ponadto w dniu 11 grudnia br. stanął pod zarzutem popełnienia przestępstwa z art. 178 § 1 kodeksu karnego. Chodzi o zaostrzenie karalności wobec sprawcy katastrofy lub wypadku.
O dezercji polskiego żołnierza na Białoruś media poinformowały w piątek. Wcześniej Białoruski Państwowy Komitet Graniczny (GPK), odpowiednik polskiej Straży Granicznej, podał informację o polskim żołnierzu, który poprosił o azyl na Białorusi.
Szef MON Mariusz Błaszczak zdymisjonował przełożonych Emila Cz. Jak przekazał w mediach społecznościowych, mężczyzna miał „poważne kłopoty z prawem i złożył wypowiedzenie z wojska". - Nigdy nie powinien zostać skierowany do służby na granicę - podkreślił. O problemach z prawem mężczyzny informowały też wcześniej media.
Dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych gen. broni Tomasz Piotrowski nazwał działanie żołnierza aktem dezercji; zapowiedział też przegląd kwestii naboru i pracy z żołnierzami.
(PAP)
autor: Marcin Chomiuk