Do naszej redakcji dotarły skargi mieszkańców na to, że chodniki przy ul. Mickiewicza są w złym stanie. Uwagi te dotyczyły przede wszystkim odcinka w okolicach cerkwi pw. Archanioła Michała.
Szanowni Państwo, proszę o zainteresowanie się tematem zaniedbanego chodnika przy Mickiewicza w okolicach cerkwi. Centrum miasta, zabytek, a tam od lat wciąż ten sam problem. Potykasz się, idąc. Podskakujesz, jadąc rowerem. Niestety nie jest to droga do pracy "ważnych" urzędników. Podobno wciąż chodzi o to, że miasto nie jest właścicielem drogi. Jak długo można to powtarzać? - napisała do nas jedna Czytelniczka.
Wysłała nam kilka zdjęć dziurawych podjazdów na chodniku po stronie cerkwi.
Druga Czytelniczka skarżyła się z kolei na chodnik po przeciwnej stronie. Nie jest on tak krzywy, ale z kolei zaniedbany. Rośnie na nim ziele, często walają się śmieci.
"Dzień dobry, dzień brudny... Nie wiecie, w czyjej gestii jest sprzątanie ulicy Mickiewicza? Jest tam strasznie brudno, chyba nikt tu nie sprząta. Poza tym wala sie dużo śmieci i nie ma co się dziwić. Na odcinku od Skarbówki do końca są dwa kosze na śmieci" - napisała. - W parku tez nie jest lepiej
Chodnik w ścisłym centrum miasta to raczej nie jest przestrzeń przeznaczona na kwietne łąki.
Uwagi te przekazaliśmy burmistrzowi miasta.
- Ulica Mickiewicza to droga wojewódzka, wyślemy informację do Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich z prośbą o uprzątnięcie chodnika - wyjaśnia Jarosław Borowski. - Przy ul. Mickiewicza miasto sprząta tylko przystanki, reszta chodnika nie jest już w naszej gestii.
Przypomnijmy, ze jeszcze kilka lat temu ulica Mickiewicza była miejska. Później miasto zarząd nad nią przekazało powiatowi, a ten z kolei PZDW. Podobnie stało się z ul. 11 Listopada. Z jednej strony, rzeczywiście są to drogi o znaczeniu wojewódzkim (łączą miejscowości w różnych powiatach). W praktyce jednak sprowadza się do tego, że miejski odcinek traktowany jest po macoszemu, a lokalne władze, mimo skarg mieszkańców, nie mają bezpośredniego wpływu na stan chodników i ulic. Mogą jedynie apelować do PZDW.
Burmistrz kiedyś deklarował, że miasto z powrotem przejmie zarząd nad miejskim odcinkiem Mickiewicza. Spytaliśmy go, czy zamiar ten jest aktualny, czy też został odłożony na bliżej nieokreśloną przyszłość.
- Na razie zostało to odłożone - przyznaje burmistrz. - Po ostatnich rozmowach z marszałkiem mam informację, że PZDW ma większe szanse na dostanie pieniędzy niż gmina na przebudowę tej drogi. A na Mickiewicza trzeba uporządkować skrzyżowanie ze Żwirki i Wigury oraz z 11 Listopada.
O realizacji tych inwestycji w najbliższej perspektywie jednak nic nie wiadomo. Na razie możemy wiec tylko liczyć, że pracownicy PZDW posprzątają na chodnikach...
(bisu)
Zdjęcia chodników w centrum Bielska (Czytelniczki)